Zgadzam się, bardzo marny film. Nie ma się do czego tam "przyczepić", nie przykuwa uwagi niczym.

Co do reszty którą opisałaś - chyba byś padła z obrzydzenia i szoku, gdybyś dowiedziała się, jakie rzeczy się odwalały w tamtych czasach. W takim czymś nikt nie widział nic złego a moralność w porównaniu z dziś, leżała gdzieś pod podłogą.

Na szczęście to się zmieniło lub zmienia, bo niestety są jeszcze takie osoby, które nie dostrzegają lub nie rozumieją tego zła, które było.

Nie o wszystkim się słyszy - służby dbają o to, żeby niektóre rzeczy nie trafiły do mediów. Szczególnie te najgorsze, bo jak potencjalny przestępca słyszy że ktoś tak i tak zrobił, to dostaje wiatru w żagle. Ale na szczęście media wolą młynek polityczny.

(Nie) polecam wizyty w Deepwebie - jak się dokopiesz to będziesz chodzić zniesmaczona kilka dni, ale otwiera oczy i pokazuje jakie okropieństwa dzieją się nadal na świecie.

Temat przypomina mi o Dziewczynie z sąsiedztwa - książce, ale film też dobry. To już zdecydowanie polecam.

Na pewno nie kusi mnie Deepweb

Z bardziej bezpiecznych dla zdrowia środków polecam lekturę trylogii Szamałka pt. "Ukryta Sieć". Nie jest to mistrzostwo pióra, acz dotyczy poruszanego tematu z dzisiejszej perspektywy.

Cały cykl Ukryta sieć przeczytałam - pierwszy tom dość mocno mnie rozczarował, chociaż po obejrzeniu filmu zdecydowanie zyskał na wartości. Drugi tom autentycznie mnie zainteresował, a trzeci był naprawdę emocjonujący. Być może to efekt przywiązania do bohaterów i ciekawość, jak skończy się cała historia, ale bez względu na powody jest to wciągająca opowieść i przyjemnie spędzony czas.

Zgadzam się w całej rozciągłości z Twoją oceną tej trylogii. Ja pierwszy tom otrzymałem w charakterze polecajki od Przyjaciółki w zamian za trylogię o prokuratorze Szackim Miłoszewskiego (serdecznie polecam Autora!). Drugi i trzeci tom przeczytałem "z rozpędu", ciekawy dalszych losów bohaterów.
Ciekawy jest wątek głównego "złego", który bardzo dobrze się maskuje w sieci by ostatecznie naprowadzić dociekliwą reporterkę na swój trop poprzez stale powtarzany błąd w motto. Spora część zawartej tam wiedzy może się przydać w świetle galopującego rozwoju AI.
Film nadrobię, dzięki!

To były inne lata! Osho nadal pisze, ze najlepszy wiek dla kobiety, żeby mieć dzieci to 14 lat :) może teraz 14 nastoletnie dziewczynki są bardziej nieporadne, ale w tamtych czasach było inaczej.

Koszmar! Należy rozróżnić dojrzałość biologiczną od dojrzałości emocjonalnej i psychicznej. 14-letnia dziewczynka to dziecko!!! Ciekawe, czy byłbyś szczęśliwy, gdyby to dotyczyło Twojej córki.

Przerażające jak w dalekiej historii już 14 letnie dziewczynki były wydawane za mąż ( w klasycznym sensie seksu i dzieci), a i młodsze dzieci się hajtały ze względów politycznych (już bez seksu aż do tych 14-16 lat). Obrzydliwe, koszmar!!! No weź to były inne czasy. Inny sposób odbierania życia. NIE TWIERDZĘ żeby było to ok, ale takie były czasy. Tak samo z tamtych zamierzchłych czasów jakby ludzie patrzyli co my robimy naszym dzieciom też by załamywali ręce (w obce ręce na wiele godzin dajemy niemowlaki - żłobki, na wiele godzin oddajemy nasze młodsze dzieci komuś obcemu - przedszkola). Pozbawiamy nasze dzieci możliwości zabawy czy pomagania nam w gospodarce - szkoły, JAK TAK MOŻNA. KOSZMAR!!!
Teraz serio już. Przestańmy tak bardzo piętnować zamierzchłe czasy (i tak lata 50-60-70 to już teraz też zamierzchłe czasy). Rewidujemy słowa zapisane w książkach, wprowadzamy ostracyzm wobec histori i zachowań które tam były, bo z naszego punktu widzenia są niewłaściwe, ale to nie jest dobre. Próba fałszowania historii i zmiany ich wydźwięku w tak wielkim stopniu jak teraz nie miała nigdy miejsca, bo teraz nie używa się fizycznych kopii danych których zmiana była problemem tylko używa się czegoś co można zmienić zawsze i w każdej chwili bez nawet śladu. Fałszujemy swoją historię :( zmieniamy ją pod nasze aktualne widzi mi się. To nie jest dobre :(
I powtórzę jeszcze raz. Z naszego punktu widzenia 14 latka jest młoda i niewinna. W tamtych czasach już tak nie do końca było. Nie powinno się dziać ale ewolucja podejścia do tego trwa nadal.

Też nie jestem za wprowadzaniem zmian, na przykład do literatury. Jest ona świadectwem tamtych czasów. Masz rację. Uważam, że takie książki, filmy itp. powinny być opatrzone ewentualnie jakimś komentarzem i tyle.

W pewnym sensie zgadzam się . Nie każda 14 latka to dziewczynka i dziecko w mniemaniu własnym . Nam się wydaje że to dziecko patrząc na pryzmat dzisiejszych czasów ale wtedy tak nie było . Wtedy było przyzwolenie na zachowanie które teraz jest brane za objaw patologii . Znam nastolatki w wieku 15 lat które są bardzo dojrzałe emocjonalnie . Nie jedna 18 latka może się schować. Zacznijmy od tego że wizja związku z bardzo znanym muzykiem to dla nie jednej dziewczyny w dzisiejszych czasach jest również marzeniem i nawet mając te 14 lat chce być w takim związku , słodka wizja bycia z kimś mega popularnym i cholernie bogatym . Często takie są marzenia nastolatek. Moja koleżanka zaczynała pierwszy związek mając 15 lat . Czy była dojrzała ? Nie sądzę . Ale to jej życie i ona tego chciała . Miała wybór . Próby i błędy to w późniejszym czasie definicja dojrzałości . Doświadczenie

Aby taki film oglądać trzeba mieć otwarty umysł. Może pogrzeb trochę ma temat tego co sama Priscilla o tym myśli, bo z tego czytałem to nie podziela twojej skrajnej opinii.

Odnoszę się do tego, co i jak zostało przedstawione w filmie.

Elvis był mężczyzna tamtych czasów, nie możemy patrzeć na jego zachowanie wg. dzisiejszych standardów. Mąż był Panem i władca, a kobieta miała wyłącznie dbac o dom, dodajmy jeszcze lekomanie Elvisa. Wiek Priscilli? kilkadziesiąt lat temu wyglądało to inaczej, młode dziewczęta wychodziły za mąż.
Priscilla nie ma praw do muzyki Elvisa? nie miała nic do powiedzienia na temat muzyki?

Chciałabym jeszcze jeden film o Elvisie i Priscilli, ich życie, relacje po rozwodzie, wiadomo, że musiałby być jakiś motyw przewodni, ale ich życie ciekawie potoczyło się po.

Co ty opowiadasz? Presley miał skłonności do baaardzo młodych dziewczynek.. I nawet w tamtych czasach był to szok. On miewał romanse z fankami bardzo młodymi a Prsicillę postarzyli by wyglądała dojrzalej. Jak urodził dziecko i nabrała kobiecych kształtów to jej nie tknął i się brzydził niemal. To był chory człowiek. Coś jak Polański.

W tamtych czasach takie związki tez budziły szok. Nie opowiadaj bzdur, że to było uważane za normalne. Bzdura. Bardzo dużo wysiłku włożył jego PR w przekonanie opinii publicznej, że ona jest dojrzała ponad wiek. Miała zakaz pokazywani się bez make-upu bo miała twarz dziewczynki. Nie wiem po co relatywizujesz tę sprawę, używając magicznego "to były inne czasy". Inne czasy to było średniowiecze. Już Erol Flynn w latach 30-tych był sądzony za gwałt na nieletniej a miała 17 lat. Roku jej brakowało do pełnoletności. Po prostu nie było internetu i łatwiej można było ukryć pewne rzeczy. Ale one nie były uważane za normalne. Polański tez żył w latach 70-tych i nawet wtedy uważano go za zboka. I słusznie. Tylko we Francji i Polsce był hołubiony a teraz to już tylko w Polsce.

Zgadzam się z Tobą w 100%. Nie mogę znieść relatywizowania takich spraw magicznym "to były inne czasy". Inne czasy to średniowiecze. Taki wiek był pod ochroną w cywilizowanych krajach. W latach 30-tych Errol Flynn był sądzony za stosunek z 16 czy 17 latka. To zakończyło jego karierę. Tak samo Chaplin albo zwyrol Polański. To, że ludzie z pieniędzmi i znani mieli większe możliwości tuszowania tych czynów, bo nie było internetu i komórek, nie znaczy, że one były akceptowane. Filmu nie widziałam, ale czytałam kilka artykułów czy podcastów i wiem, że PR Presleya dużo wysiłku włożył w przekonanie, że ona jest dojrzalsza psychicznie. Miała zakaz pokazywania się bez make-upu bo miała twarz dziewczynki. A po porodzie, jak nabrała kobiecych kształtów to się jej prawie brzydził. Miał takie same skłonności jak Polański. Blee