Bardzo przyjemny, pozytywny, pełen empatii film na jesienny wieczór. Wydaje mi się jednak, że byłby jeszcze fajniejszy gdyby skupiono się na samej akcji humanitarnej, a nie wątku romantycznym między bohaterami. Mimo to, jest to pozytywna pozycja na aktualną ponurą rzeczywistość.

Szału nie ma, ale miło się ogląda. Schematyczny, ale wszyscy piękni, egoztyczne plenery, wzruszająca historia, przemiana głównej bohaterki czyli wszystko to co powinno być w typowej komedii romantycznej. Nawet z facetem da się obejrzeć bo w tle sporo latającego wojskowego sprzętu: samoloty, śmigłowce, logistyka zrzutów...

Typowy świąteczny film, z happy endem i pozytywnymi wibracjami plus niesamowite, zachwycające widoki gratis.
Dobrze zagrany. Polecam.

Na plus , że faktycznie taka świąteczna zrzutka funkcjonuje od 1952r. Film można obejrzeć z braku laku.

Podczas prac służących zamknięciu tropikalnej bazy lotniczej i zakończeniu tajnego programu o kryptonimie „Operation Christmas Drop” dochodzi do wypadku. Celem było pozyskiwanie drobnych fragmentów materii, wydobywanej z tworzonej kosztem olbrzymich nakładów szczeliny czasoprzestrzennej. Okazuje się, iż substancja...

Cała reszta irytująca, wzajemne dogryzanie, drętwa gra i irytujący główny bohater...wszystko zmierza do wiadomego końca. Kolejny Christmas crap, który należy ominąć szerokim łukiem

Kusiara Membrana jest sekretarką prezesa Boulokaca. Szef właśnie zaproponował podwyżkę i w związku z tym rozszerzenie zakresu obowiązków. Kusiara ma dylemat: albo przyjmie propozycję i będzie dobrze, albo poszuka nowej pracy. Bohaterka zwierza się koleżance, Ciociorce Sumatej, również sekretarce, zatrudnionej w firmie...

Bardzo fajny film...
Nutka świątecznego klimatu nie spowodowała że film stał się fabularnie oklepany.

Dziwi mnie tylko tak niska ocena co z pewnością ma wpływ na wybór innych osób.

Od biedy mozna by bylo obejrzec ale ten produkt placement Apple'a mnie odrzucil!

Już dawno nie oglądałam takiego dna... nuda, nuda, nuda
Pierwsze 15 minut zapowiadało się nawet spoko ale potem to już jakieś nieporozumienie. Czułam się jakby pozbierano wszystkie najgorsze momenty z komedii romantycznych/filmów "świątecznych" i upchenięto je w tym filmie.
Niestety tego się już nie da odzobaczyć.

nawet na Hallmarku byłby jednym z słabszych. Wygląda jak wczasy z kamerą w tropikach.