No tak. Łatwiej coś oceniać z boku. Jak zawsze zresztą.
Czasami strach nie pozwala na podjęcie pewnych kroków. Bywały nawet we trzy na dole i też mogły coś zrobić, a nie zrobiły.
Ad. 1 Wypicie szyby z impetem ? No to zrób test furgajac przez szybkę z pierwszego piętra i daj znać czy się udało :) to nie film akcji...
Ad. 2 serio ? Sznurki które miała też na szyi? Każde wierzganie zapewne zacieśniało sznur na szyi. Nie mówiąc już o tym że szarpała się z tymi sznurami na początku - może w końcu odpadła z sił ? Skoro nie jadła i nie piła to po dwóch dniach na pewno była pełna energii :/
Ad. 3. Ty byś złapał. Zwróć uwagę na fakt że to mizernie wyglądająca kobietka, która raczej nie miałaby z nim szans. Nie wspomnę o jednym posiłku dziennie który dostawała. Może jedz przez dwa trzy tyg lichy pseudoobiad i daj znać czy dałbyś radę powalić takiego faceta.
Ad.4. 100% gwarancji że ci się udał i będzie po facecie? Że nie wykaże się większym refleksem i w efekcie to ty stracisz oko? No tak... Może za dużo grasz. Tu nie ma checkpointu. Chyba że wydlubales już komuś oko i wbiles długopis w szyję ? Zwróć uwagę na fakt że bohaterka próbowała otworzyć sobie żyły. Z jaki efektem ?
Ad. 5 Może nie miała na tyle siły żeby wyrwać drewniane oparcie ? Człowieku zapominasz że to niedożywiona, katowana kobieta. Nie napakowany mięśniak.

Problem nie leży w filmie ale w tym czego Ty w nim nie dostrzegasz. Nie widzisz pewnych istotnych elementow a Twój punkt widzenia jest dość odrealniony. Nie zapominaj że pewne jej działania albo jak Ty byś nazwała bierność, sprawiły za babka teraz żyje a nie wącha kwiatki od spodu.

I właśnie jej trzeźwy instynkt przetrwania sprawił że przetrwała. Nie zginęła.

No widzisz, problem polega na tym, że nie wypisałem tych rzeczy z powodu gier czy też filmów akcji, jak twierdzisz.
Miałem w życiu kilka sytuacji, które przesądzały o być albo nie być. Z takich najbardziej tragicznych i ważnych, które mam i będę miał w pamięci, był pożar, z którego ledwo wyszedłem żywy. Zaś drugą było pobicie przez osiłków.
I w jednej i drugiej sytuacji na początku sparaliżował mnie strach i lęk. Ogromny. Myśl co będzie dalej i czy wyjdę z tego cały. Tylko ten strach i lęk zamieniłem w chęć przeżycia, w adrenalinę, która pozwoliła mi przeżyć.
Oceniam film i sceny, które zostały tam pokazane (nie czytałem książki) i uważam, że ta kobieta jak to przedstawili w filmie, nie podjęła żadnej próby uwolnienia się, ucieczki. Przedwczesny sydrom sztokholmski?
Nie skończyła z sobą, próbą podcięcia żył bo zatrzymała ja wizja i wspomnienia dziecka. Nie dość mocna na tyle by się spróbować uwolnić, moim zadaniem.
Wolałbym podjąć wiele prób ucieczki, niż żyć tak ponad dekadę.
Fakt, może dzięki tej postawie przetrwała, ale jakim kosztem?
Mówisz, że była zbyt słaba. Na pewno nie na początku porwania, ani później jeśli miała siłę tańczyć z drugą porwaną dziewczyną, bawić się w "dom" itp.
Co do śmierci. On też był widać przywiązany do niej, a śmierć była straszakiem. Mógł się jej pozbyć, kiedy porwał kolejne 2 dziewczyny. Nie zrobił tego.
Była słaba psychicznie, to widać w tym filmie bo nie miała w życiu łatwo, ale według mnie (tak jak pokazano to w filmie) nie zrobiła nic by się uwolnić z tego piekła.
Ciężki temat, lecz film słaby. Jeśli faktycznie tak to wyglądało, to jeszcze gorzej.

No oceniając wg filmu to na początku może i chciały uciec ale potem im się spodobało,choć pewnie wyglądało to inaczej. Ogólnie w trójkę mogły go zabić przez tyle lat pewnie okazja była nie raz.

może Amerykanie to gamonie, za to Polaczki to eksperci od wszystkiego... weź pod uwagę, że Michelle jest matką i próbowała przetrwać nie tyle dla siebie samej, co dla swojego syna. nie opłacało jej się podejmować prób ucieczki z góry skazanych na niepowodzenie, bo mogłaby zginąć, a wtedy Joey nigdy nie odzyskałby matki. weźmy za przykład ten długopis - naprawdę myślisz, że przebiłaby mu krtań, skoro nie udało jej się przebić delikatnej skóry na własnym nadgarstku? takie rzeczy możliwe są tylko w filmach... ale okej, założmy że długopis jest ostry, a wygłodzona Michelle ma tyle siły co Pudzian - udaje jej się zranić Castro. co dalej? jak miałaby uciec będąc przypiętą łańcuchem do łóżka? Michelle podejmowała próby ucieczki dopóki widziała jakieś szanse, ale kiedy zrozumiała że Castro nie popełnia błędów a jedynie wystawia ją na próbę, wolała grać według jego zasad, zdobyć jego zaufanie i czekać na dobrą okazję. mimo że były tam we trzy, to nie mogła liczyć na pomoc pozostałych dziewczyn. były tak przestraszone, że bały się odezwać, a co dopiero spiskować przeciwko porywaczowi.