Sama Amanda czytając jej książkę zachowywała się jakby się w nim zakochała,była o niego zazdrosna, całował ją na dobranoc,pisała że był dobrym ojcem...który dobry ojciec porywa 14 letnie dziecko i gwałci ? Który dobry ojciec bije kobietę czym popadnie żeby poroniła? I to 5 razy ...Amanda była tam najlepiej traktowana,sama gina pisze w książce że w pewnym momencie Amanda i Castro tworzą małą rodzinę a ona i mishelle są jak dwa niepotrzebne śmieci.Cud że Amanda zdecydowała się na ucieczkę od swojego ukochanego...
Takie zachowanie ma swoją nazwę - syndrom sztokholmski. To nic nowego, dziwnego a tym bardziej nie zasługuje na żadną formę potępienia. Te kobiety znajdowały się w sytuacji bez wyjścia. Każda z nich zachowała się inaczej i każda miała inną psychikę. To normalne, że w skrajnych sytuacjach ludzie zachowują się różnie. Zupełnie jak syndrom ucieczki bądź paraliżu w przypadku niebezpieczeństwa. To są naturalne i normalne reakcje.