Bardzo prawdopodobne, że Celine Sciamma może sie okazać pierwszą reżyserką z główną Złotą Palmą od czasu Jane Campion. W sumie jak tylko patrzę na te cudnie pieszcotliwe klipy to jaram się jak najbardziej i po cichu kibicuje by coś tam ugrał na festiwalu ;)
Jest jeszcze The Lighthouse, ale niestety startuje poza konkursem głównym; przed pokazem Portrait de la jeune fille en feu stawiano na zwycięstwo Almodovara, ale pewnie to się zmieni.
Jeszcze Malick i Loach są świetnie oceniani, a jeszcze dzisiaj usłyszymy pierwsze opinie o Tarantino i Bongu. Przeważnie serce moje woli by jury w Cannes zazwyczaj stawiało na mniej znane światowej publiczności nazwiska. Tak to zawsze szanse na jednego utalentowanego twórcę więcej w czołowej reżyserskiej ekstraklasie, choć rozum za to każe mi zwracać uwagę nie na popularność reżysera, ale oczywiście jakość dzieła. Jeśli taki Pedro okaże się mieć lepszy film to przyklaskałbym do ewentualnej wygranej na stojąco ;)