Koniec lat 50-tych XX wieku. Rosanna rzuca pracę w konserwatorium i wyjeżdża do górzystej miejscowości Tures, aby uczyć muzyki w szkole dla dziewcząt, prowadzonej przez zakonnice. Szybko zdobywa serca uczennic dzięki swej łagodności, dobroci i nowatorskim metodom nauczania. Wierzy że wyrozumiałość, swoboda w wypowiadaniu opinii i dawanie wsparcia uczennicom skuteczniej ukształtuje ich charaktery niż kary cielesne i zastraszanie. Nie podoba się to siostrze przełożonej, która zawsze na pierwszym miejscu stawiała dyscyplinę. Obwinia ją o wszelkie pojawiające się problemy, ale Rosanna nie poddaje się. Konflikt zaostrza się, gdy jedna z uczennic próbuje popełnić samobójstwo.