Nie czujesz się boleśnie wyruchany przez kolesia, który opowiada o kujowości polskiego szołbiznesu i jednocześnie w wyrachowany sposób stosuje się do wszystkich jego zasad, żeby m.in. z ciebie wyciągnąć w ten sposób kasę? Prymitywna, obłudna sztuczka.

Bardzo proszę o uzasadnienie powyższego. W jaki sposób wyciąga ze mnie kasę? Sprzedając mi płytę? Biorąc kasę za wejście na jego koncert? Wyjaśnij bo nie do końca rozumiem o czym piszesz. Znaczy, że prawdziwy, undergroundowy, offowy artysta powinien rozdawać swoją twórczość za darmo?

Już przerabiałem dyskusje z Tą osobą na ten temat, tak w skrócie, to uciekła od odpowiedzi. Daruj sobie nerwów/czasu kozen. Pozdro!

Odpowiadam raz. Jak ktoś nie rozumie i powtarza to samo pytanie, odpuszczam sobie, bo nie widzę sensu rozmowy z kimś takim.

Ale Ty ani razu się nie odniosłeś do tego co pisałem, po prostu podkuliłeś ogon i zwiałeś z wątku. Brak Ci argumentów, uciekasz w agresje. I wisienka na torcie, nie widziałeś filmu. Możemy wrócić do dyskusji, jeśli to coś można nazwać dyskusją, jak go obejrzysz. Teraz jesteś absurdalnie śmieszny.

A proszę bardzo. Filmu nie oglądałem, ale domyślam się, że są tam przedstawione typowe stereotypy dotyczące szołbiznesu. Mamy więc zapewne - dla przykładu - pseudoartystów gotowych zrobić wszystko i sprzedać się dla kasy. No i patrzę na obsadę i co widzę? Tymański, Brylewski, Halama, Mozil - osoby niezwiązane z aktorstwem, zaprzęgnięte do występu w tym dziele tylko i wyłącznie w celu natłuczenia kasiory. Mamy zapewne stereotyp jakiegoś producenta walącego sztukę jako taką, który marzy tylko o pieniądzach - i producenci tego filmu zgadzają się na taką właśnie formułę, zatrudnienie celebrytów zamiast (czy też obok) prawdziwych aktorów w tym dokładnie właśnie celu, który jest wyśmiewany i potępiany w filmie, czyli wzbogacenia się kosztem poświęcenia wartości artystycznych.

Ten film jest najgorszym przykładem wad, które rzekomo wyśmiewa. To prymitywna zagrywka. O to mi chodzi.

Buahahahahahahhaha. Nosz kur... chyba żarty sobie robisz? Trollujesz (czym gardzę) czy poważnie wypowiadasz się o filmie którego nie widziałeś (tym gardzę chyba jeszcze bardziej)? Wiesz co. Mylisz się tak bardzo, że nawet nie chce mi się z Tobą gadać. Obejrzyj film to wtedy może (podkreślam MOŻE) pogadamy. Choć w sumie to słabo szanuję rozmówców Twojego pokroju więc myślę że zakończymy ten temat.

Ja pier... Nie widziałem, ale czytałem recenzje. Nie jest tak? Nie ma w nim sprzedajnych artystów? Nie ma w nim pazernego menadżera? Wiem, że jest. Resztę mogę sobie dopowiedzieć. Jak masz ból dupska, bo podałem celne argument, to sorki winetu ale to twój problem. Miałbym oglądać gów.niany film, żeby sprawić satysfakcję tobie? Je.bło cię? Wypad z baru, łosiu. Nie widziałem też Plan 9 z Kosmosu, a jednak WIEM, że to zje.bany film. CUD! Kur.wa, nie cierpię takiej argumentacji.

Analogicznie - skąd wiesz, że prąd kopie, skoro nigdy nie włożyłeś palca do gniazdka? TROLL! Ja pier...

Postaram się bardzo grzecznie odpowiedzieć bo raz że nie lubię zniżać się do takiego prostackiego poziomu dyskusji, a dwa nie lubię wdawać się w bezsensowną gadkę o filmie z kimś kto go nie widział. Jak dla mnie to jest po prostu niepoważne. Powtarzam. Mylisz się kompletnie. Nie. Nie jest to film o tym. Twoje argumenty są z dupy wzięte. I mam w gdzieś czy ten film obejrzysz czy nie.
Przypominam, że to ty zacząłeś komentować mój wpis. Więc sam wypad z baru :)

Strasznie spięty jesteś. Może do kościoła idź dziś?

Zebrała się zgraja przypadkowych kolesi - kabareciarze, muzycy, są nawet aktorzy! - i powiedzieli sobie: chodźcie, zrobimy film, jak to pseudoartyści je.bią sztukę w imię mamony. A po co to zrobimy? ŻEBY ZAROBIĆ. Nosz kur.wa... Nie muszę oglądać, wystarczy mi opis fabuły i rzut oka na obsadę. Jak się ma inteligencję ameby, to się tego nie kuma. I to chyba target tego filmu. Bo do takich jak ty nie dociera, że zostałeś zrobiony w chu.ja. Śmieją się z ciebie, a ty im za to płacisz. Niektórzy tak mają.

Robert Brylewski, to dla Ciebie pseudoartysta?

Ten smokulec to jakiś debil jest, chyba nie warto mu zadawać żadnych pytań :)

warto popatrzeć na taki wątek po 7 latach i zobaczyć posty typa, który ocenia film po recenzjach i jest święcie przekonany, że ma rację, a jego status to "użytkownik usunięty" :D

Zaiste, doskonałe.