na przykład Pół żartem, pół serio, Słomiany wdowiec...ten mnie nie zachwycił. Historyjka banalna niczym z Księcia i żebraka, ale taka powinna być, wszak to musical, komedia... Po prostu nie zachwycił, ale to nie oznacza że nie warto oglądać, dla Monroe zawsze warto :P
Musicalowa wersja "księcia i żebraka" nim powstała przebyła długa drogę z licznymi zmianami. Inspiracją był film z 1937 roku "On the Avenue". Reżyserem, który miała rozpocząć był Billy Wilder, męska rola była przeznaczona dla Gregory Pecka, poprawki, które wniósł do scenariusza Artur Miller, podniosły znaczenie roli...
więcejMusicalowa wersja "księcia i żebraka" nim powstała przebyła długa drogę z licznymi zmianami. Inspiracją był film z 1937 roku "On the Avenue". Reżyserem, który miała rozpocząć był Billy Wilder, męska rola była przeznaczona dla Gregory Pecka, poprawki, które wniósł do scenariusza Artur Miller, podniosły znaczenie roli...
więcejStrasznie mi się podoba ,z chęcią bym go obejrzała ponownie. Moim zdaniem jest dużo lepszy niż 'Słomiany wdowiec',ale w sumie to kwestia gustu..;-P
Główną atrakcją jest Marilin Monroe. Gra Amandę, artystkę rewiową. Już w pierwszej scenie śpiewa swoją słynną piosenkę " My Heart Belong To Daddy"W biednej aktorce zakochuje się milioner. Zafascynowany jej wdziękiem i urodą decyduje się pod fałszywym nazwiskiem wziąść udział w przedstawieniu. .. Myślę ,że warto...