ja nie jestem fanką sci-fi, ale muszę przyznać, iż podobały mi się takie
filmy jak: 12 Małp, Equilibrium czy Raport Mniejszości. wydaje mi się że
Pitch Black jest godny uwagi, mimo iż to trochę inny klimat. więc za 20 min
zacznę go oglądać na tvp1, mam nadzieję że się nie zawiodę, gdyż faktycznie
wolę klimat nad efekty :D

I jak podobało się? Moim zdaniem ten film to swego rodzaju perełka wśród natłoku kina naszpikowanego wyłącznie gwiazdami i efektami specjalnymi.

Solidne kino gatunkowe. W swoim gatunku bardzo dobre. Przede wszystkim prosta ale pomysłowa fabuła, brak jednoznacznie dobrych bohaterów, świetna scenografia, dużo autentycznego napięcia, BEZ PRZEKOMBINOWANIA. Efektowny i mocny survival horror.

Podpisuję się obiema rękami pod tą recenzją. Nic dodać nic ująć. Kiedy kilka lat temu pierwszy raz widziałem ten film, to naprawdę wstałem z fotela spocony. Uwielbiam dobre dreszczowce.

ja również zgadzam się w 100%, może podobać się również ludziom, którzy
podobnie jak ja nie są miłośnikami kina sci-fi, Pitch Black to kawał dobrze
przemyślanego filmu, fabuła ciekawa, powalająca scena z Parisem, gdy tuż
przed śmiercią pryska alkoholem w płomień i ukazują się te wszystkie bestie
wokół O_O poza tym V. Diesel sprawdził się w roli głównej, kreacja aktorska
na duuużego plusa. u mnie w pełni zasłużone 8/10.

Jako miłośnik kina s-f muszę stwierdzić, iż jest to niezły film w swoim gatunku. Normalnie dałbym mu mocną 6, ale dałem 7 z uwagi właśnie na to, iż twórcy postawili na klimat a nie efekty :) Tak jak uwielbiam gry klimatyczne a nie efetowne, np. Gothic 1, Red Alert 1 i 2 czy Age of Empires II a nie te nowe szmiry napakowane na maxa grafiką, totalnie niegrywalne, tak z filmami mam podobnie. Drugiej części nie ogladałem, opinie ma znacznie gorsze, ale i tak obejrzę, bo trzeba samemu zobaczyć i ocenić, a nie opierać się na opiniach innych.


PS. a piwko faktycznie, znaleźć się powinno :)))

Pozdrawiam :)

Nie jest to film z górnej pułki, ale właśnie ta dość prosta fabułą sprawia, że fajnie się ogląda, osobiście uwielbiam klimat napięcia przed zachodem słońc, kilka twardzielskich tekstów nawet tak nie razi, gdyż Vin to taki nowy Stallone/Schwarzenegger. Oglądałem go już z osiem razy;)

Ja widziałem dopiero 3 raz ;)
Ale i tak zawsze przyjemnie się ogląda. Nie ma tu ratowania świata - po prostu chęć ucieczki z morderczej planety. I to jest właśnie to, co mnie w tym filmie urzekło, gdy widziałem go pierwszy raz jakieś 6 lat temu. Jest poprowadzony jeden zgrabny wątek, a nie jak w Kronikach Rydzyka -naście wątków, z których każdy nie trzyma się kupy, a klimat zaszczucia i jednocześnie przygody (co jak co ale charakterystyczność tej planety na długo zapada w pamięć) zastąpiony jest rozp*****chą i efekciarstwem.

Porządne hard sci-fi. Nic dodać, nic ująć.

No i tekst przy którym dzisiaj z kumplem szczaliśmy ze śmiechu:
- "Do Riddicka nikt nie fika" LOL

Z kronik to jedynie mi się podoba ucieczka z Crematori 'jest tylko jedno tempo - moje;)' klasyk, a tak to uważam je za przekombinowane.

Noo za dużo rzeczy tam nawrzucali.. Pitch Black jest dobry bo nie pokazuje superbohatera, po prostu więzień który zna parę sztuczek.

Eee, więcej jest fajnych tekstów,np. "half alive and half... something else" (Judi Dench)

Zasługuje na solidne 7. Dobrze się przy nim bawiłem.