PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=795063}
6,5 87 657
ocen
6,5 10 1 87657
5,2 24
oceny krytyków
Pitbull. Ostatni pies
powrót do forum filmu Pitbull. Ostatni pies

Realizm - na to liczyłem się przeliczyłem. Pasikowskiego poniosło.
Film tyka 3 spraw - wojna Pruszków-Wołomin, zabójstwo Papały, Amber Gold. Wszystkie te sprawy rozgrywały się na przestrzeni wielu lat - Pasikowski upchał je wszystkie w jednej osi czasowej i połączył je ze sobą ramach jednej i tej samej grupy ludzi. Mamy tu więc istne kuriozum - szefowa Amber Gold jest jednocześnie w samym środku wojny gangów i - tu już padłem z wrażenia - nie tylko stoi za zabójstwem komendanta głownego policji, ale jest BEZPOŚREDNIM WYKONAWCĄ WYROKU. Czy tobie Pasikowski przypadkiem sufit na łeb nie spadł ? Mało tego, te 3 sprawy, które Pasikowski włączył w jedną historię i jedną małą grupę ludzi odpowiada równie mała jedna grupa policjantów (wtf?). Co więcej, za tak ważne operacje jak praca pod przykrywką, gdzie angażuje się w to twardych , inteligentnych ludzi znających języki itp. po akcjach z Interpolem (Despero), kursach FBI w USA (Quantico - no tak, Vega miał Miami, to Pasikowski nie będzie gorszy), zostawia się pod dowództwem zgrai kretynów, którym milicja jeszcze ze słomą z butów wystaje. Jak to możliwe, że młody, poukładany i twardy gość po akcjach międzynarodowych jak Despero jest szczawikiem pod takim idiotą jak Barszczyk ? Przecież komnedant i ten luj powinni dla Quantico i Despero buty czyścić, a tu dowodzą akcją pod przykrywką i rozpracowują afery na styku biznesu i polityki...
Doda - nie rozumiem rozwoju tej postaci. Romans jak w Greyu. Poznaje przypadkiem na ulicy księcia z bajki i zostają małżeńtwem. Swoją drogą akcja z szefem lokalu jest po prostu sztuczna i idiotyczna. Który szef tak obleganego lokalu zapewne z jakąś renomą tak bezczelnie i ostentacyjnie klepnąłby kelnerką po tyłku przy wszystkich ludziach by ta się wywróciła i potem jeszcze ostentacyjnie dowalił jej że za tacę, która rozwaliła z jego winy jeszcze mu zapłaci !? Molestowanie w pracy - tak, po godzinach, na zapleczu. A Pasikowski swoje... Wszystko po to by Doda mogła pokazać za chwilę jaka jest twarda... Od wyszczekanej ale raczej dobrej kelnereczki w kilka miesięcy zostaje harpią mordującą ludzi bez mrugnięcia okiem i nie mającą oporów moralnych przed okradaniem milionów zwykłych szarych ludzi. Metamorfoza jak dla mnie nierealna.
Ale najbardziej zażenowała mnie sprawa "Papały". Odpalenie komendanta głównego policji to gruba sprawa. Coś takego wstrząsa całym państwem i jego służbami. Taką decyzję podejmuje się miesiącami, potem tygodnie poświęca się na obserwację celu. Starannie dobiera się wykonawców i zaciera ślady. Pasikowski ? Doda w minutę podejmuje decyzję o odstrzale najważnieszego psa w kraju. Co dalej ? Obserwacja ? Ludzie ? Nie. Następnego dnia (albo 2 później), szefowa gangu i zarazem prezes Amber Gold OSOBIŚCIE zabija komendanta na ulicy. Pierwsza akcja i jaki rozmach ! Śledziłą go osobiście ? Ustalała jego grafik dnia ? Jej ludzi pozwolili jej by kompletna dyletantka biegająca normalnie żakietach po bankietach latał w bluzie po mieście jak jakiś gangus za komendantem głównym policji ? Wyobrażacie sobie by Marcin Plichta zabił osobiście na ulicy komendanta głownego policji ? U Pasikowskiego taki cyrk jest możliwy - a myślałem, że Vega to głupek. Mało tego - nawet zabójstwo męża nie ruszyło jej na tyle by pójść na wojnę z konkurencją - a tutaj ze swastykami w oczach zabija kompletnie obcego gościa, którego wcześniej widziała z żoną i dzieckiem dobijając go z wścieklością wkładając mu lufę w usta...
Aktorstwo, muzyka, dialogi - tu widać totalną przewagę nad Vegą. Fabuła i realizm - dno.

New_World_Order

Film tyka się trzech spraw. 1. Znalezienie zabójcy/zabójców policjanta, 2. Infiltrowanie zorganizowanej przestępczości, 3. Pokazanie ewolucji w poczynaniach gangsterów (odejście od typowej łobuzerki na rzecz interesów prowadzonych w białych rękawiczkach - w tym przypadku założenie banku). Na wstępie należy zaznaczyć, że jest to film fabularny, a nie dokument, więc nie musi przedstawiać wydarzeń w taki sposób jaki miały miejsce w rzeczywistości. Oczywiście Pasikowski odnosi się do konfliktu Pruszków vs Wołomin, zabójstwa komendanta głównego Marka Papały czy afery Amber Gold, ale jest to tylko puszczenie oka do widza i nie stanowi podstawy całego filmu, a jest raczej przedstawieniem jak gangsterzy działali kiedyś, a jak robią to dziś. Poza tym na takiej samej zasadzie można, by się doczepić do spraw przedstawionych w serialu. Miały miejsce na przestrzeni wielu lat, w różnych regionach Polski i co najważniejsze sprawy prowadziły różne komendy i policjanci, a w serialu większość spraw dzieje się w Warszawie i jest prowadzona przez tę samą grupę ludzi w jednej linii czasowej. Zostało to nagięte na potrzeby serialu i jakoś nie przypominam sobie, by się ktoś tego czepiał, a przecież nie było to stuprocentowe oddanie rzeczywistości.

Komendant, Despero, Metyl, Quantico i Barszczyk - ta piątka jest zaangażowana w infiltrowanie jednego z gangów. Takie zadania są ryzykowne, więc zazwyczaj w sprawę jest wprowadzany mały zespół, by nie narazić tajniaka na spalanie przykrywki i ograniczyć przeciek z wewnątrz. Moim zdaniem za bardzo się czepiasz, ponieważ najpierw zaczynają infiltrację, a w jej trakcie wynikają sprawy z zabójstwem komendanta i otwarcie tego banku. Jest to naturalne i nie budzi większych zastrzeżeń. Despero działa jako tajniak, więc automatycznie nie może być szefem akcji. Stąd niby Barszczyk ma sterować całą operacją, ale w finalnym rozrachunku zajmuje się tym Quantico i nawet w trakcie sceny w kościele Komendant mówi Desperskiemu, by ten nie wykonywał żadnych niepotrzebnych ruchów bez wcześniejszego kontaktu z Quantico.

Co do początkowej relacji Miry i Gawrona to przyznaję Ci rację, że dzieje się to praktycznie od czapy i bez większego pomysłu, ale jest to tak szybko ucięty wątek, że nie ma co do niego przywiązywać większej wagi. A co do sceny z szefem lokalu to wydaje mi się, że Pasikowski chciał tym pokazać ludzką znieczulicę i to, że nikt na sali nie odważy się zareagować w takiej sytuacji. Osobiście nigdy na własne oczy nie spotkałem się z podobną historią, ale kilka razy słyszałem podobne rzeczy od zaufanych osób, więc tej sceny bym się nie czepiał, bo tak jak już wspomniałem prawdopodobnie miała ona na celu pokazanie braku reakcji ze strony klientów.

Z odpaleniem komendanta też przyznaję Ci rację. W tym wątku zabrakło właśnie rozpoznania, grafiku dnia celu oraz planowania całej akcji. Wątpię, by Pasikowski nie potrafił nawet na kolanie rozpisać tego wątku, więc prawdopodobnie była to jedna z ostatnich kręconych scen, budżet był na wyczerpaniu, więc niestety zostało zrobione to po łebkach i na szybko. Po śmierci Gawrona, Mira zleca Hyclowi, by wytropił czyja była to sprawka, więc zależy jej na zemście i śmiercią męża jest poruszona.

Fabuła dla mnie jest dobra, jedynym sporym minusem jest brak śledzenia celu, poznania rozkładu dnia i przygotowania starannej akcji. Wiadomo, że każdy ma swoje zdanie, ale czasem sobie tak myślę, że ludzie zamiast skupić się na filmie samym w sobie to drążą właśnie te fakty subtelnie wplecione w fabułę i jak widzą nawet najmniejsze rozbieżności z rzeczywistością to są negatywnie nastawieni do danego filmu. A najśmieszniejsze jest to, że opinia publiczna nie zna kulisów wspomnianych spraw, nie była na miejscu zbrodni w trakcie, nie zna dokładnego przebiegu zdarzeń, ale rości sobie wiedzę na temat prawdy, której nigdy się nie dowie. Takie cebulackie zachowanie. Nie było mnie gdzieś, ale wiem jak było i znam pełen rozwój wypadków. Śmiech na sali.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones