PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=795063}
6,5 87 625
ocen
6,5 10 1 87625
5,2 24
oceny krytyków
Pitbull. Ostatni pies
powrót do forum filmu Pitbull. Ostatni pies

No i po przedpremierowym pokazie.... wyszedłem podłamany tym, jak obecnym twórcą udało się zniszczyć tak świetną serię, jaką był Pitbull od swojego początku. Tak nieskładnej i niespójnej fabuły scenarzysta powinien się wstydzić i celowo nie piszę tu o Pasikowskim, bo nie chce mi się wierzyć, by rzeczywiście był jego autorem. Tym bardziej, że powody braku Goebbelsa czy zniknięcia Despero są tak bezsensowne, że nawet szkoda je tu przytaczać. Scenarzysta nawet nie zadał sobie trudu, by umiejętnie pospinać wątki z poprzednich części i zawrzeć je w obecnej. Nie wiem jakim cudem film został wyreżyserowany przez Pasikowskiego, który nie skalał się dotąd spektakularną wtopą.. gdzie klimat Gliny ? gdzie dialogi z Psów ? gdzie ujęcia i napięcie Pokłosia ?? Czy trochę "holyłódu" rodem z Jacka Stronga ? Nie ma w nowym Pitbull niczego, z czego Pasikowski dotąd słynął.
Co gorsza... nie widać nawet wpływu reżysera na obsadzonych aktorów. W mojej ocenie ciężar udźwignął jedynie Stroiński, którego Metyl jest jedyną postacią, którą można określić jako naprawdę solidną kontynuację serii. Idealnie wypada też Kula jako Barszczyk, ale to jednak wyłącznie epizodyczna rola. Jakim cudem tak dobrzy aktorzy jak Dorociński, Kuna czy Dziędziel wypadli na 40% swoich możliwości... jakim cudem nie zauważył tego na planie reżyser... aż strach pomyśleć. Z nowych postaci przekonali mnie do siebie Woronowicz i Jacek Król czyli Junior i Kowal. Na zdecydowany plus krótkie epizody w wykonaniu Kiersznowskiego i Suleja. Spodziewałem się, że mimo wokalnych zdolności, aktorstwo może nie być mocną stroną Dody... i nie pomyliłem się. Wypadła strasznie sztucznie, by nie powiedzieć drewniano. Jej wada wymowy i seplenienie, które niemal całkowicie wygubiła w śpiewie, tu niestety mocno przeszkadza. Zreszta jej wejścia powodują, że film ogląda się jak jakieś W11. Nie wiem kto zmusił reżysera tej rangi do takiego angażu, ale ten castingowy niewypał kładzie się potężnym cieniem na całym filmie. Numer 2 w kategorii "Zawalona rola" to niestety Pazura... dawno nie widziałem tak źle zagranej przez niego roli. A wydawało się, że postać szefa Pruszkowa to niemal wymarzona dla niego postać. Wymiana zdań między Dodą i Pazurą w czasie pierwszej wizyty w jego "pałacu" powinna wygrać konkurs na "Drewno X lecia" albo "Najgorszy dialog w kinie sensacyjnym".
Nie chcę oceniać muzyki, bo poza zapożyczeniami motywów znanych z poprzednich części, praktycznie nie znajdziemy tu nic nowego. Dialogi leżą koncertowo, humoru tyle co kot napłakał. Despero nudny do nieprzytomności... nic co jest praktycznie znakiem firmowym Pasikowskiego nie ujmuje... Ani kadry, ani rodzaje ujęć.. Nie porywa scenografia ani montaż. Nie chcę sią pastwić nad tym fatalnym zwieńczeniem serii, ale ewidentnie "coś nie zagrało".
Czy to fakt, że Doda z swoim narzeczonym było producentami filmu ? Czy to jakaś presja na uznanym reżyserze i świetnych aktorach, by odwalić coś co trzeba i pójść dalej ? Nie chcę nawet się nad tym zastanawiać. Zdecydowanie wolę odpalić dowolną z części Vegi, który co wydawało się niemożliwe... zdecydowanie lepiej poradził sobie z tą serią niż utytułowany następca. Sad but true.

ocenił(a) film na 5
Batman_7

Trudno dyskutowac z rycerzem Gotham, ALE:
Pasikowski zaliczyl wpadke i to raczej spektakularna juz w Reichu.
Trailery nie zapowiadaly niczego ponadprzecietnego. Tak w ogole to trudno mi uwierzyc, ze "kobiety mafii" czy "nowe porzadki" moga byc lepsze od tego filmu. Przekonam sie:)

ocenił(a) film na 4
Batman_7

Co do Reichu trudno się nie zgodzić. Wtedy zrzucałem to na karb przepracowania i gwiazdorskiej pozycji reżysera, któremu się nieco nie chciało :)

Batman_7

Vega biorąc się za kontynuację i robiąc "Nowe Porządki" powinien wyjaśnić losy bohaterów, ale wolał postawić na humor rodem spod budki z piwem i zamiast ciężkiego klimatu postawił na zrobienie dwóch dennych komedyjek, które kompletnie pomijały fabułę czy wyjaśnienie losów bohaterów po serialu, więc dziwię się, że ktoś może całą winę za zaistniałą sytuację zwalać na Pasikowskiego. Vega robiąc kolejną cześć pt. "Niebezpieczne Kobiety" nie krył, że ma w nosie jakikolwiek ciąg fabularny. Korzystał tylko z Gebelsa i nowych bohaterów, ale pozostawił kompletnie bez wyjaśnienia takie kwestie jak np. dlaczego Gebels był naczelnikiem w "Nowych Porządkach" skoro po aresztowaniu Artaka miał przejść na emeryturę? Czy zostało to w jakikolwiek sposób wyjaśnione? Oczywiście, że nie...Gebels jest naczelnikiem i już :) Nawet zdania wyjaśnienia. Podobnie sprawa ma się z Igorem. Nie zostało w żaden sposób wyjaśnione dlaczego obecnie pracuje w agencji detektywistycznej. Tak samo w przypadku wątku Babci...dlaczego został gangusem? Dlaczego chce przejąć miasto? Zero wyjaśnienia. Po prostu tak jest, a ty sobie dopisz scenariusz drogi widzu, bo pan Vega nie miał czasu dopisać kilku zdań albo przypadkowo pies wszamał kilka stron scenariusza :)

Vega po Ciachu, Last CośTam i innych tego typu filmidłach chciał się odkuć, więc postanowił wrócić do Pitbulla, ale że za bardzo nie miał pomysłu na historię, więc wyszło katastrofalnie. Zaangażował w projekt Lindę, by wywołać w ludziach sentyment i wspomnienia z danych lat, wrzucił na plakat starych bohaterów, ale jak się okazało Igor i Barszczyk zostali potraktowani jak epizodyści na trzydzieści sekund. Ten chwyt miał sprawić, by fani serialu nabrali się na kupno biletu widząc ich na plakacie mając przeświadczenie, że skoro są promowani to odegrają jakąkolwiek rolę chociażby na drugim planie, ale tak się nie stało.

Już przed premierą zdawałem sobie sprawę, że "Ostatni Pies" będzie wzbudzał lekkie kontrowersje wśród widzów, ponieważ wrócą starzy bohaterowie, ostatnio wykreowani pójdą w odstawkę i było do przewidzenia, że Pasikowski odejdzie od jarmarcznego humoru i postara się zrobić przyzwoity i klimatyczny film z ciągiem przyczynowo-skutkowym. Czy to się udało? Efekt ocenię dopiero w sobotę, bo wtedy wybieram się na seans.

Narzekasz na stronę wizualną tego filmu i w sumie dziwię się takiej opinii, ponieważ w zwiastunie czy na fotosach widać, że nie ma lipy i Pitbull wreszcie wygląda jak film z prawdziwego zdarzenia od strony wizualnej w porównaniu do amatorskiego wykonania dwóch poprzednich filmów Vegi z tej serii. Skoro narzekasz na stronę wizualną tego filmu to jestem ciekaw jakie masz zdanie odnośnie "Nowych Porządków" czy "Niebezpiecznych Kobiet", które wykonaniem przypominają serial z bardzo niskim budżetem.

Jedyny plus jaki dostrzegam w "Nowych Porządkach" to scena pokazująca granicę barykady, gdy Babcia wskakuje do wody i cumuje łódeczkę Majamiego. Dobre nawiązanie do starego Pitbulla. W pracy jesteśmy po przeciwnych stronach i się zwalczamy, ale poza pracą nic do siebie nie mamy, ale oczywiście i tak występuje zgrzyt, bo scena jest wrzucona "od tak". Zero wyjaśnienia wcześniej, że Dareczek będzie sobie urlopował z dupą czy coś...po prostu tak już jest. No i oczywiście potem Majami rewanżuje się Babci i mówi chłopakom, by nie tłukli go na komendzie w ramach rewanżu za łódeczkę.
"Niebezpieczne Kobiety" to już totalny przerost formy nad treścią, wątków tyle jak w telenoweli, wpychane są jakby miały jakiekolwiek znaczenie, a znaczna większość z nich nie zostaje zamknięta.

Za muzykę do "Ostatniego Psa" odpowiedzialny był ten sam człowiek, który robił muzykę w serialu, więc mógł wykorzystać motywy z serialu bez żadnych przeszkód jeśli taka była wola reżysera czy producenta.
Nowe Porządki, Niebezpieczne Kobiety i Ostatniego Psa wyprodukował ten sam człowiek, więc tutaj winy bym nie szukał. Pasikowskiego mógł ograniczać budżet oraz formuła serii, ale oczywiście nie jest to żadne usprawiedliwienie.

Nowe Porządki mają u mnie 2, Niebezpieczne Kobiety 1, więc nie wiem co musiałby Pasikowski zrobić, by zebrać ode mnie gorsze noty. Gorzej być nie może.
Jack Strong miał dość duży budżet, Pokłosie podejmowało emocjonalny temat i są to filmy z innej kategorii niż Pitbull, więc bym ich nie porównywał ze sobą, bo to nie ma sensu. Ostatniego Psa można zestawiać z innymi częściami cyklu. Też się w sumie dziwię osobom, które spodziewały się filmu na miarę Psów :) Dobrze czasem pomarzyć, ale takie filmy trudno przebić.

PanKracjusz

Cholera, mam identyczne spostrzeżenia jak Ty. Pittbule Vegi poszły zupełnie innym torem, nie wyjaśniając tym samym wielu pobocznych lub bardziej istotnych wątków.Pasikowski nie miał łatwego zadania a jednak moim zdaniem dał rade. Pop prostu widzowie oczekiwali zupełnie za pewne Vegi vol. 3 , a tu dostali coś zupełnie innego, przypominającego bardziej klasyczny serial. Jak dla mnie spokojnie 7/10.

ocenił(a) film na 8
Batman_7

Nie, Vega nie górą, no po prostu nie. Pasikowski nawiązuje do starego klimatu i udaje mu się to sto razy bardziej niż Patrykowi. Role są, a to lepsze, a to gorsze. Solidna robota.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones