Doda to jakieś nie porozumienie w tym filmie i z tego powodu nie mam zamiaru tępej baby oglądać .
A skąd Ty wiesz jak ona zagrała? Jeszcze premiery nie było a już się znaleźli "krzykacze" i komentatorzy wysokich lotów. Jak ja to kocham... Nie oglądałam/em ale skomentuję. Najpierw zobacz film, potem narzekaj. Ja do Dody nic nie mam, nawet jestem ciekawa jej postaci. Skoro Pasikowski ją chciał to oznacza, że tak miało być. Cieszę się, że Vega nie maczał palców w Pitbullu. Powrót Dorocińskiego cieszy mnie jeszcze bardziej. Z całą pewnością do kina pójdę i w przeciwieństwie do Ciebie dopiero wtedy dodam swoją opinię zarówno o grze Dody jak i pozostałych osób w obsadzie.