Jesteście nudni jak flaki z olejem. "Pitbull" bez Despera to już nie to samo? To tak, jakby mówić, że Sean Connery powinien grać Bonda do śmierci. ;) Dorociński swoje już zrobił - w filmie i trzech seriach. Ile jeszcze można? Trzeba wpuszczać do tematu świeżą krew. Nowe postaci, nowe wątki, inna przestępcza rzeczywistość... - tak trudno to zrozumieć? Według mnie szykuje się kolejny hit! A Dorociński sam nie chciał tu grać, więc krzyżyk na drogę...
W Pitbullu postać grana przez Despero była nawiązywana do Sławomira Opalali ale niestety Opala odszedł z tej ziemi więc postać Despera była by fikcją .
Poszła wieść w internet i gawiedź powtarza... P. Opala zginął w 2014 roku. Film opowiada o latach dwutysięcznych. Daleko jeszcze wtedy było do jego samobójstwa. Po prostu nie był już policjantem! Polecam lekturę obydwu książek Vegi, zwłaszcza pierwszej z p. Sławomirem na okładce.
Zgodzę się że bez Despera można kontynuować Pitbulla lecz dla mnie ogólnie było mało Pitbulla w tym filmie . Znani bohaterowie pojawiają się bardzo rzadko w sumie to film o Majamim
Przede wszystkim o ile czytałem to Dorociński sam stwierdził że nie ma siły już do grania tej roli. Uszanujmy to ;-)
Majami jest powiewem świeżości, zmieniły się czasy więc jest i nowy bohater. Starzy wyjadacze są i to w najlepszej formie. Gebels wspiera młodego i to jest świetne, a Barszczyk to wiadomo , cały on. Najlepszy policjant przy biurku.
Dokładnie - świeża krew robi dobrą robotę. Jak dla mnie takie "odświeżenie" wyszło na dobre. Coś dla siebie znajdą starzy fani, jak i nowi widzowie, a chyba o to chodzi:)
Majami super gość. Fajna postać, twardy koleś, nieprzekupny policjant. Despero to Despero, ale nowy bohater niczego nie odjął filmowi, wręcz przeciwnie.
Ja mam wrażenie, że niektórym nigdy się nie dogodzi... Dostali nowego, naprawdę fajnego bohatera, dobrze zagranego i nadal źle... Czy nie można po prostu cieszyć się nowym, dobrym filmem?:)
pytanie, czy nie byłoby to odgrzewanie starego kotleta.Przecież jednym z głównych cech tej serii jest autentyczność, a Sławomir Opala, który był pierwowzorem postaci Despero zmarł. tak więc chyba już nadszedł czas na nowego zupenie innego bohatera w zupenie innej rzeczywistości. w mojej opinii Majami świetnie dał sobie radę.
Zmiany musiały nastąpić, skoro poprzednia część serii wyszła ponad 8 lat temu. W sumie ciekawiło mnie jak Vedze uda się zastąpić takiego bohatera i moim zdaniem zabieg się udał jak najbardziej. Nowe realia, nowy rodzaj przestępców, nowy typ bohatera. Moim zdaniem nie było innej opcji.
Jakby nic się nie zmieniło, również pojawiłyby się zarzuty... Ciężko dogodzić wszystkim widzom, chociaż wydawałoby się że w "nowych porządkach" te zmiany bronią się same:)
To prawda, gdyby film był kręcony rok-dwa po poprzedniej części to byłoby może inaczej, a w takiej sytuacji to nie widzę powodu dla którego ktoś miałby to krytykować. Czas płynie, wszystko się zmienia. A i Dorociński podobno odmówił zagrania roli, więc ciężko byłoby go zmusić do zagrania ;) a zmiana aktora odgrywającego Despero byłaby chyba jeszcze gorsza, nie mówiąc o tym, że przecież ten pierwowzór już nie żyje, więc wątek byłby naciągany. A tak jest zachowana ta "autentyczność", pod tym względem nie można się przyczepić. Co prawda tajniak z irokezem też trochę mnie zastanawia i niepokoi, ale jutro w kinie najwyżej się przekonam.
Zgadzam się. Inny aktor w roli Despera? No f#ckin' way! To byłoby dopiero naciągane i myślę, że z miejsca skreśliłoby film w oczach fanów całej serii.
Co do nowego Pitbulla: bałem się, że będzie mało Pitbulla w Pitbullu. Moim zdaniem? Wystarczająco. Jest tak samo pierdołowaty Barszczyk, jest Gebels, jest i Igor. Gebels ma największy udział ze starego starego Pitbulla w całym filmie. Trochę się obawiałem, jak to będzie po jego awansie, natomiast po obejrzeniu mogę spokojnie powiedzieć - nic się nie zmieniło, nadal jest to Gebels w najlepszym wydaniu mimo kierowniczego stanowiska ;) Jedyne czego mógłbym się uczepić, to że ciut za małą rolę odegrał w całym filmie Igor, natomiast patrząc na całokształt filmu, jest to zarzut do wybaczenia.
Po obejrzeniu 2 części mogę spokojnie stwierdzić, że postać Despera (z całym szacunkiem do Marcina Dorocińskiego, którego jako aktora uwielbiam) nawet niebardzo by pasowała do filmu. Despero był "starym gliną" (czy jak sam o sobie mówił - psem) i jakoś nie wyobrażam sobie, że miałby zastąpić Majami w przedstawionej w filmie dynamice wydarzeń.
Dokładnie, Despera byłoby ciężko osadzić jako głównego bohatera w tym filmie. No chyba, że film wyglądałby zupełnie inaczej, ale wtedy mogłoby brakować wspomnianej przez kolegę wyżej dynamiczności.
A jeśliby jakieś panie miały wątpliwości czy iść na nowego Pitbulla ze względu na to, że nie gra już tam mega przystojny M. Dorociński, od razu z góry odpowiadam, że warto, ponieważ mix debiutanta Stramowskiego i doświadczonego Lindy to w 101% rekompensuje :P
haha, dokładnie, jest na co popatrzeć! i całe szczęście idzie to w parze z dobrą grą aktorską, więc czego chceć więcej? :)
zazwyczaj można byłoby powiedzieć, że do pełni szczęścia brakuje możliwości pooglądania sexy tyłka głównego bohatera.... ale nawet to nam reżyser pitbulla zapewnił i to już na samym początku filmu xD
hahahhahaha co prawda to prawda.... Dla każdego coś miłego. Dla panów wartka akcja, dla pań - superciacho na ekranie:)
Choć nie należy Stramowskiego vel Majami oceniać tylko w kategorii ciacha - wszak okazał się być niesamowicie opiekuńczym mężczyzną dla Olki i jej dzieci ;)
Ciekawe, czy w realu gdzieś taki Majami krąży xD
A tak serio, to bardzo dobra postać. Widzowie przywykli, że jak bohater jest twardy, to jest tylko i wyłącznie twardy, a jak jest opiekuńczy, to jest tylko i wyłącznie opiekuńczy. A tu mamy taką miłą hybrydę, co jest dość nowatorskie i zaskakujące ;)
>i całe szczęście idzie to w parze z dobrą grą aktorską
Obśmiałem się. Do starego Pitbulla jak stąd do wieczności. To jest podręcznik dla lokalnej wiochy, jak radzić sobie w życiu.
zgadzam się. nie sądzę, aby Dorociński pasował do nowego Pitbulla. jakoś nie mogę sobie wyobraźić, jaką rolę miałby odegrać w tym filmie.jakby nie patrzeć Pitbull to nie "MODA na sukces", która ma trylion odcinków. czas biegnie i świat się zmienia. Jest nowy silny bohater i co by nie mówić Majami w duecie z Babcia to, jak dla mnie, wystarczająca dawka silnych i charakterystycznych postaci. jak to mówią troje to już tłok.
Popieram! Również moim zdaniem słusznie, że czas Despera skończył się razem ze śmiercią Sławka Opali i autor Pitbulla nie zdecydował się na fikcyjną kontynuację tej postaci pomimo śmierci pierwowzoru. Majami daje radę :)
Pitbull bez Dorocinskiego to jak Bond bez Craiga, więc nie powinni usuwać głównych bohaterów i koniec a innych głównych bohaterów zostawili Grabowski, Barszczyk, Łapka
Fragment wywiadu z Patrykiem Vegą na fakt.pl:
"Postać Majami, którą na dużym ekranie debiutuje Piotr Stramowski, bardzo się kojarzy z Desperem Marcina Dorocińskiego: obaj są małomówni, gburowaci, źle traktują kobiety. To przypadek?
- Tworząc postać Majami, wzorowałem się na policjancie, który chodzi po warszawskich ulicach, ale być może nieświadomie wykreowałem jakieś podobieństwa. Potrzebowałem nowego bohatera, a nie odgrzewanego kotleta. Darek ma irokeza i tatuaże, bo przez dwa lata działał pod przykryciem w grupie handlującej narkotykami. Dziesięć lat temu nie było takich policjantów, to znak naszych czasów. Zdecydowałem się na aktora, który w ogóle nie jest znany, z niczym się nie kojarzy, bo chciałem stworzyć nową ikonę. Jeszcze na etapie zdjęć koleżanki z ekipy filmowej mówiły mi, że kobiety będą nim maksymalnie podjarane. Gdy pytałem dlaczego, odpowiadały, że nie chodzi tylko o świetny wygląd fizyczny, lecz także o to, że Majami jest niedostępny, skryty; stanowczy, a jednocześnie wrażliwy, skupia w sobie wiele cech, które, jako kombinacja, są bardzo pociągające."
I jeszcze garść faktów dla zainteresowanych...
"Jeśli spojrzymy na fakty operacyjne opowiadane przez policjantów biorących udział w rzeczywistym śledztwie oraz zatrzymaniu grupy mokotowskiej i porównamy je z filmem otrzymamy bardzo podobny obraz. Wystarczy spojrzeć na postaci. Główny bohater - „Majami” to Nadkomisarz Marek Tupalski z wydziału kryminalnego. Gangiem kierował przestępca o pseudonimie Oskar, w filmie Bogusław Linda ps. „Babcia” (czyżby nawiązanie do kierującego gangiem ząbkowskim „Dziada”?), jego kompanem był Lepa, w filmie „Zupa” (Krzysztof Czeczot), pojawia się Czeczen (w rzeczywistości Bartek W.), którego kontakty z „Babcią” zostały pokazane zgodnie z rzeczywistością. Adam W. ps. „Bober” w filmie grany przez Rafała Gerlacha (tu ps. „Żandarm”) to człowiek mafii w szeregach policji." (z: http://dobrerecenzje.pl/pitbull-nowe-porzadki-2016-rez-patryk-vega/)
korektor8: po wciśnięciu linku trzeba usunąć kończący nawias. chyba nie dałeś spacji pomiędzy końcem linka a nawiasem.
Link: http://dobrerecenzje.pl/pitbull-nowe-porzadki-2016-rez-patryk-vega/
Chuy z Despero! Stramowski w roli Majami rządzi! Niedoceniałem Stramowskiego a tu proszę jaki z niego męski byczek. Polskie kino dawno nie miało takiego samczego eye-candy, Mjami jest po prostu mniam mniam!
Widać, ze Stramowski mocno się przygotowywał do roli, nie pamiętam żeby jakiś polski aktor tak wziął się za siebie do roli. Takie przemiany to tylko w Ameryce, niestety. Despero nie pasowałby do tej rzeczywistości, był świetny ale jego czas przeminął i trzeba się z tym pogodzić.
Jestem świeżo po seansie, bałem się o brak Despera ale jednak okazało się że nie było źlem wręcz przeciwnie, nowy boheter był zajebisty. Chociaż mogli wspomnieć że Despero np. wyjechał czy zginął w akcji cokolwiek. Jeśli chodzi o sam film można go oglądać nawet bez obejrzenia pierwszego Pitbulla.
Co to znaczy ze jego czas przeminal ? Bez przesady, powoli odchodzil od swojej roli i tyle.Zaloze sie ze gdyby gral to tez byloby tak jak trzeba.
Kazdy moze miec swoje zdanie, nie narzucaj nikomu co ma sądzić :) Moim zdaniem Despero byl genialny jezeli chodzi o Pitbulla,szkodazego nie bylo ale ten Pitbull ktory widzialam jest taki,jaki byc powinien:)
Myślę że gdyby w filmie dwie główne role grali Gebels i Despero zamiast Gebelsa z Majami,trzeba byłoby zmienić fabułę,albo że Despero został przeniesiony do innej komendy i łączą siły,albo że razem nie jako policjanci z dwóch komend tylko jednej walczą z Mokotowem.a skoro dopiero policjanci się poznali podczas filmu musiał to być ktoś nowy.A wariant Despero plus Majami też raczej odpada,bo Despero byłby pewnie niewiele starszy max 10 lat i trudno mówić że byłoby to wymieszanie weterana z młodzikiem.
Poza tym fizycznie aktorzy są dość podobni,postaci w zachowaniu podobne,takie odważne,lekko gburawate kozaki.