Hak: O świcie odpływamy na zawsze
Smee: O jak się cieszę, zaraz idę powiedzieć chłopakom!
Hak podkłada mu nogę.

Boskie to :D

7) Gdy Smee myślał, że goli brodę kapitana a ogolił kuperek mewy. Gdy mewa uciekła, Smee przeraził się, że zgubil głowę kapitana i szukał jej po pokładzie :D

Kazda scena z krokodylem <3

Ta scena kiedy Nana z ojcem się przewracają, a cała rodzina biegnie do Nany. :D "Biedna Nanaa....." "Biedna Nana, BIEDNA NANA?!"

"Biedna Nana?" - miażdzy system XDDD

Krokodylowa muzyka genialnie dobrana :)

Kiedy ojciec zobaczyl okręt na niebie i powiedział, że widział go już kiedyś. Kiedy był jeszcze małym chłopcem

O tutaj jest panie kapitanie! Zupełnie jak nowa :D

Piotruś Pan mówiący do czapki wśród skał i udający kapitana Haka. "Zrozumiano!?" "Ja wcale tego nie rozkazywałem!" - boskie.

"Nie ma, nie ma dzisiaj rączki na deser" - i w ogóle reakcje Haka na obecność krokodyla i większość kwestii bosmana Smitha.

"Gdzie się podziała głowa? Niech pan się nie martwi, panie kapitanie, zaraz znajdziemy!"

zgadzam się ,ale zawsze uwielbiałam scenę gdzie Piotruś przepraszał dzwoneczka to co napisałaś jako 6 .zawsze przewijałam bo bardzo ją lubiłam ;D

Uwielbiam ten fragment. To jest dla mnie najpiękniejsza scena filmowa.

no to takie słodkie,kiedy się pokłócili ,a on potem, ten tekst Czy ty nie rozumiesz, że jesteś dla mnie najważniejsza na całym świecie?! nw dlaczego,ale jak byłam mała to porpostu tak się tym jarałam i płakałam ze wzruszenie hahaah xd teraz to głupie xd ale wymiękałam przy tej scenie ;]]

Tak, serio ta scena bije na głowę wszystkie późniejsze nawet sceny w innych filmach.
To jest niesamowite właśnie jak ktoś z osobowosćią wiecznego chłopca jest zdolnych do takich uczuć i to powiedzenia tej prawdy.

wymiękałam i tyle powiem pamietam jeszcze,że przwijałam ją i czekałam na tą scene zawsze, to bło i mądre i śłodkie ;)

Amen:)

Generalnie wszystkie sceny z krokodylem wymiatają.

Piotruś Pan: Dzwoneczku! W imieniu prawa skazuję cię na wygnanie!
Wendy: Piotrusiu, tylko nie na zawsze.
Piotruś Pan: No... To na jeden tydzień!

Pijany Smee mówi "Cóż to za bezwstydny... mężczyzna" :D

Cała rozmowa Kapitana Haka z Dzwoneczkiem. Kapitan Hak mistrzem dyplomacji :D

,,(...)O, oczywiście i on popełnia błędy. Weźmy chociażby to, że sprowadził tą swoją Wandę na wyspę.

[Dzwoneczek odwraca się oburzona]

Kapitan Hak: To nie miało sensu! [Wydobywa niskie tony z fortepianu]

Kapitan Hak: Ludzie już przebąkują, oh, ja oczywiście nie wierzę w te plotki, że stanęła między Tobą a Piotrusiem!

[Hak dobywa rzewne dźwięki z instrumentu, Dzwoneczek zaczyna płakać]

Kapitan Hak: Ale co ja widzę? Łzy! Więc to jednak prawda! Oh, jak niegodziwie potrafi postąpić mężczyzna z kobietą! Odbiera jej najlepsze lata życia a potem, nieszczęśliwą i złamaną, odrzuca precz od siebie...jak starą rękawiczkę!"

Ludwik Benoit genialnie modulował głos w tej scenie :D

Każda scena z Kapitanem Hakiem. Uwielbiam go :). Najlepsza postać z czarnych charakterów, bo da się go lubić, ba ja mu kibicowałam by kogoś zabił :P. Bo np dzwoneczek, te smarkacze łącznie z Piotrem oraz syreny tak mnie wkurzały że bym ich udusila, zwłaszcza gdy po latach obejrzałam znów tę bajkę. Ogólnie Hak najśmieszniejszy i cyniczny jednocześnie, komiczny. Ale ogólnie ta bajka mnie nie zachwyciła, nie lubię jej i jest najrzadziej przeze mnie oglądaną bajką Disneya, ledwie parę razy obejrzaną, bo nie mogą znieść tego pomiatania Wendy jak służącą, ale wtedy takie były czasy, jak widać i w bajkach, wiec chyba wolę jednak te nowsze bajki od 90 roku, nie znaczy że te najnowsze :).

Co do Kapitana Haka to zgodzę się że jeden z ciekawszych czarnych charakterów - Co do Piotrusia Pana to lubię go za spryt i ciekawość świata którą w sobie ma.

Też się zgadzam, a myślałem że tylko ja tak myślę.
Druga część z 2002r. jest o wiele lepsza no i da się oglądać :P

Mi tam z resztą wszystko jedno. Ale faktycznie: wolę tę 2 część.