Badziew jakich mało. Oto kilka głupot które stwierdziłem :
- Ludzie giną po kolei a reszta sie zastanawia co sie z nimi dzieje.
-Wewnątrz dobrze oświetlonego pomieszczenia krypty przyświecają sobie małymi latarkami.
- Po pierwszym wypadku tj. urwaniu ręki tego dziadka ktoś wzywa karetkę. Przypominam że akcja dzieje się na pustyni gdzie oczywiście karetki poruszają się dość często i to na sygnałach.
- Ten dziadek siedzi sobie na wózku inwalidzkim i machając wykrywaczem metalu tuz przy wózku znajduje drewnianą skrzyneczkę, która jest czyściutka i świeżutka , tak jakby tylko 80 lat leżała w piachu. Ktoś kto był z wózkiem dziecięcym na plaży wie jaka to katorga ciągnąć taki wózek. Bo pchać się nie da. A jak dziadek się poruszał wózkiem inwalidzkim ?
- Szeryf ma fryzurkę jak idiota . Przypomina irokeza ściętego mieczem samurajskim.
Paranoja.
Obejrzałem i muszę przyznać, że film jest infantylnie głupi. Błędów od cholery. Jedynie piękna Morena zasługuje na uwagę. Dlaczego ona i Baldwin zgodzili się grać w takim czymś?