PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31684}
7,9 4 796
ocen
7,9 10 1 4796
8,0 9
ocen krytyków
Piętno śmierci
powrót do forum filmu Piętno śmierci

Rzeczą oczywistą że druga połowa odstaje od pierwszej a to za sprawą stypy, która to zbyt nachalna, zbyt dosłowna, narzuca się widzowi. I jeszcze te całe jęki.

Ale to co czyni ten film ważnym to główny koncept, czyli zwykły człowiek który chce czegoś dokonać. Na to nigdy nie jest za późno, dlatego nasz prawie emerytowany bohater postanawia doprowadzić do wybudowania placu zabaw. Gra jest warta świeczki, bo jeśli rzeczony obiekt nie powstanie, to właśnie narkotykowy gang zatroszczy się o "wychowanie" okolicznych podlotków.

Nasz bohater zatem, tchnięty jakąś obywatelską odpowiedzialnością, nie mając już nic do stracenia z powodu śmiertelnej choroby, postanawia uratować przyszłość małych dzieci. Nie jednak musi wejść ze spluwą do mafijnej meliny i posłać każdemu kulkę.Nie, wystarczy że w sposób bardzo zwyczajny, zgodny z prawem, poprzez uzyskanie porozumienia między urzędnikami różnych departamentów, przeprowadzi projekt budowy placu zabaw. Bez fajerwerków, a nawet wzniosłych słów.
Bohaterowi się udaje i umiera na dopiero co postawionej huśtawce, jednak jego wysiłki nie poszły na marne. Bądź co bądź, wartościowa lekcja bycia obywatelem odpowiedzialnym za otaczające społeczeństwo.

ocenił(a) film na 5
None200

Wartościowa, pięknie skadrowana, ale koniec końców wielki zawód.

Stypa nie tyle irytuje tymi jękami. Ona ledwo co wnosi do tej opowieści. Gdyby nie retrospekcje, które i tak trwają krócej niż komentarz do nich, to można by ją spokojnie przewinąć. Przez 15 minut obserwujemy dialog który toczy się mniej więcej tak:
-Przed śmiercią Watanabe się zmienił
-To fakt, zmienił się
-Masz rację, zaszła w nim zmiana
-Ciekawe dlaczego?
-Może poznał kobietę
-Nie to na pewno nie kobieta
-Tak, ale zmienił się
-Masz rację, zaszła w nim zmiana
-Ciekawe czemu
-Może wiedział że jest chory
-Nie, chyba nie wiedział
...
-Ale zmienił się
-To fakt, zmienił się
Nawet nie wiecie ile film stracił w moich oczach, przez tą bezsensowną wymianę "opinii".

Do tego aktorstwo Takashi Shimury było dla mnie ogromnym minusem. Przez cały film jedna i ta sama, schorowana mina. Nie mogłem uwierzyć że to ten sam aktor, który moim zdaniem w noirach Kurosawy rzucał cień na Mifune. Tym razem zero zachwytu.

Z istotnych rzeczy wytknę jeszcze narratora. Mówił za dużo. Co się działo w duszy bohaterów widzieliśmy wyraźnie, nie musiał nam jeszcze tego powtarzać. Oni sami zresztą po jakimś czasie jeszcze sami nie omieszkali wspomnieć o tym co czują. Niepotrzebnie...

Oczywiście dając 6 filmowi uznawanemu za arcydzieło, to jakbym dał mu 1. Przynajmniej wielu to tak odbierze. Ale uwierzcie, mi się "Ikiru" jako całość podoba. Nie będę pewnie tego filmu stawiał na najwyższej półce, ale mam o nim pozytywne zdanie. Niestety przymknąć oka na wspomniane wady nie potrafię.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones