Czytałam książkę 2 razy. Napiszę tak - Ogólnie da się to przeczytać i nawet jest interesujące, powiedzmy że mnie w jakiś sposób wciągnęło. Ale opisy typu (nie cytaty, napisałam z pamięci) - Moja wewnętrzna Bogini wykonuje akrobacje. Przygryzam wargę. Przewracam oczami. Kur... jak to boli. Ana, przepraszam. Tylko mi tutaj nie Anuj. Albo lista czynności seksualnych i zabawek erotycznych, zakaz seksu ze zwierzętami, dziećmi, kontaktu z krwią.... Uśmiałam się po prostu, nie dowierzając. Pierwszy raz czytałam to jak miałam 14 lat i tak naprawdę właśnie z tej książki dowiedziałam się co znaczy seks oralny, Byłam w szoku.

Jednak książka ma jakieś drugie dno. On był wykorzystywany seksualnie przez panią Robinson. Był jej uległym i teoretycznie i praktycznie nie umiał się kochać z kobietą (w sensie delikatnie, zmysłowo, bez zabawek erotycznych i wymyślnych pozycji) dopóki nie poznał głównej bohaterki..pięknej, niewinnej Anastasi to sypiał z nią w łóżku, lecieli helikopterem, nie ukarał jej za pijaństwo... robił z nią rzeczy których nigdy nie robił z inną kobietą. Miał obsesję na jej punkcie, pragnął ją kontrolować. Chciał ją mieć na własność. Czuł coś do niej. Ona sama przecież rozpłakała się w łóżku i powiedziała że się w nim zakochała. On ją skrzywdził, ale w drugiej części chce ją przeprosić i naprawić swoje błędy. Muzyka w tym filmie... musicie przyznać, że jest genialna. Ogólnie film jest w pewien sposób piękny wizualnie, nie jest to typowe porno, gdzie 90 % to jest po prostu rżnięcie. Scen erotycznych nie ma wcale tak strasznie wiele. Ogólnie film ma wady i zalety. Rozumiem, że mogą się komuś nie podobać dialogi, gra aktorska itp. itd. Ale tak naprawdę nie jest to straszny gniot, kompletnie bez wartości, oparty tylko i wyłącznie na seksie. Pewnie 80 % ludzi się ze mną nie zgodzi i zacznie mnie wyzywać, ale to jest moja prywatna opinia.