PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655761}

Pięćdziesiąt twarzy Greya

Fifty Shades of Grey
4,5 191 316
ocen
4,5 10 1 191316
2,8 30
ocen krytyków
Pięćdziesiąt twarzy Greya
powrót do forum filmu Pięćdziesiąt twarzy Greya

Dialogi były tak złe jak tylko mogły. Oglądaliśmy ten film w łóżku z narzeczonym i przez większość filmu skręcaliśmy się ze śmiechu przy każdym dialogu (najlepszy był fragment: "I don't make love. I f..k. Hard."). To było naprawdę złe. Dakota jeszcze coś tam próbowała (choć dla mnie jest raczej brzydka i aseksualna), ale to na niewiele się zdało przy graniu romansu z kolesiem o wyglądzie młodszego brata. Przecież on ma twarz i kędziorki czterolatka. W swojej roli jest wiarygodny jak pingwin w roli kelnera.

ocenił(a) film na 2
Zoe

hahahha i tak najlepszy był cytat " bo mam 50 pieprzonych twarzy" z narzeczonym o mało z łóżka nie spadliśmy ( choć on mnie przekonywał do obejrzenia wierząc ,ze może nie będzie tragedii )

Monika1514

podbijam haha

Zoe

Faktycznie dialog nie powala, ale właściwie nie o dialog chodzi w tym filmie :D A akurat ten fragment,który przytoczyłaś jest żywcem wzięty z książki, tam naprawdę jest dokładnie tak powiedziane :) Poziom filmu taki jak i książki, nie jest to ambitne kino, ale obejrzeć można ;) W książce Ana też jest jako ta brzydka, a on jako Bóg piękności, no ale ten aktor... No cóż są gusta i guściki, mnie też on się średnio podoba, ale nie zepsuł mi seansu :D

Zoe

"Przecież on ma twarz i kędziorki czterolatka. W swojej roli jest wiarygodny jak pingwin w roli kelnera." - Koleżanko, lepiej bym tego nie mogła ująć! ;)

Zoe

Ja oglądałam tę żenadę bez narzeczonego, ale rzeczywiście tekst "Mam 50 pieprzonych twarzy" sprawił, że o mało z łóżka nie spadłam ;D

ocenił(a) film na 2
_Jowi_

Ja przez cały seans śmiałam się i jednocześnie dziwiłam jak można było napisać i nakręcić takie żałosne dziadostwo

ocenił(a) film na 4
Mila1505

Obejrzałam wczoraj po raz pierwszy, tak nudnego filmu nie widziałam już dawno, nic się tam nie działo, film o niczym a te sceny sado!!! tak przeslodzone, że aż żałosne. Aż się boję obejrzeć kolejna część (jeśli gdzieś zobaczę przypadkiem) - pewnie też będzie o niczym.

kareninka

Mam to samo , po raz pierwszy ...i ostatni. Masakra jakaś. Drewno i te, pożal się Boże, dialogi, nie wspominając o samej fabule. stracony czas

ocenił(a) film na 2
kareninka

Podobno w kolejnych nie ma już zupełnie nic oprócz nagości. Ja nie zamierzam się w to dalej zagłębiać.

Zoe

hahahahaha znawcy :D. No bo o to chodziło właśnie, że jeśli jets specyficzna osoba, to i specyficzne sytuacje i dialogi są.

ocenił(a) film na 2
wpiotr93

on nie był specyficzny tylko miał problemy psychiczne. Nie wiem w której już części, mówił, że wypróbował już wszystkie metody leczenia i nic (jasne). Trauma z dzieciństwa i nie umiejętność radzenia sobie z własnym ja - i w książce i w filmie poruszone zaledwie troszeczkę, spłycone i drętwe jak nasz główny aktor który kompletnie nie umiał pokazać ani ukrywanego bólu ani właśnie skutków tej traumy, Dostaliśmy bogacza który lubi wszystko kontrować ot co.

Zoe

Pomyślałam, ze jak takie znane to moze ogladne choc opinie znajomych nie zachecały. Opinie na filwebie tez raczej nie zachecaja. w sumie to pomyslałam jak takie znane i wpisało sie tak mocno w pop kulture to moze warto chociaz dlatego ,ale chyba ogladne tylko 3 cześc i bede wiedziec o cho chodzi i wystarczy. Ksiazki tez nie czytałam .

Ami_656

Akurat książka przypadkowo wpadła mi w ręce i w kilka minut ją przekartkowałem chcąc sprawdzić, ile tam scen seksu. Okazało się, że niewiele, zmieściłyby się w broszurce nieco może grubszej od konstytucji RP Kwaśniewskiego. Reszta to po prostu zapychacz tej dość grubej książki (przynajmniej wobec "tych" scen), domyślam się, że poziomem dorównującym "Harlequinom". Filmu też nie oglądałem i nie zamierzam. Jedno i drugie popularność zawdzięcza ogromnej, międzynarodowej reklamie.

ocenił(a) film na 2
Zoe

Ja nie miałem takich atrakcji. Film nużył. Moja kobieta usnęła w połowie, a ja obejrzałem z przyzwoitości, bo staram się nawet najgorszą szmirę obejrzeć do końca by wydać rzetelny werdykt. Niemniej sam fakt, że moja kobieta usnęła na tym dziele, nad którym wzdychają setki kobiet, był już dostatecznym wyznacznikiem. Dwójkę uzyskało tylko za to, że zdjęcia są niezłe. Reszta to nuda, zwieńczona klapsem, po którym bohaterka ma focha. Niby kulminacyjna scena, a odbyła się pomiędzy ziewnięciem i zerknięciem "ile jeszcze k... do końca".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones