Jestem wielkim miłośnikiem przygód czterech muszkieterów, więc uwielbiam wszelkie filmy o nich. Ten poznałem stosunkowo późno, mimo wszystko z miejsca go obejrzałem i bardzo mi się spodobał. Fabuła niezwykła, doskonałe postacie pozytywne i wredne czarne charaktery, poza tym cudowny wątek miłosny. Co prawda film nie ma wiele wspólnego z historią, to i tak mi się niesamowicie podoba :) Szczególnie postać księżniczki Marii Teresy ukazanej tutaj od nieco ludzkiej strony :) Pyskata, słodka, rozkoszna i odważna księżniczka, w której można się łatwo zakochać :)

Przy okazji co byście powiedzieli na polski dubbing tego filmu? Ja proponuję taki oto:

Ludwik XIV - Tomasz Bednarek
Filip - Tomasz Kozłowicz
Maria Teresa - Iwona Rulewicz
D'Artagnan - Grzegorz Pawlak
Atos - Marek Barbasiewicz
Portos - Jacek Czyż
Aramis - Jarosław Domin
Luiza de La Valliere - Brygida Turowska
Fouquet - Stefan Knothe
Colbert - Włodzimierz Bednarski
Anna Austriaczka - Agnieszka Kunikowska
Bernard - Mariusz Benoit
Ambasador hiszpański - Jerzy Dominik
Gubernator Bastylii - Wojciech Machnicki
Szpieg Fouqueta - Jarosław Boberek
Niania Filipa - Joanna Jeżewska

Co powiecie na taki dubbing? Jak na mój gust byłby świetny :)

Ludzie, powiedzcie mi dlaczego aż trzykrotnie odtwórcą roli Aramisa w ekranizacjach muszkieterów był pederastą? Mój komentarz nie ma na celu wdawać się w ideologiczne kłótnie na temat LGBT. Chcę tylko zwrócić uwagę na tą dziwną przypadłość muszkietera Aramisa. Gdyby jeden z muszkieterów był homoseksualistą (mówię oczywiście o aktorach) nawet w każdej ekranizacji, to można powiedzieć że to tylko przypadek. Ale aż trzykrotnie trafiło na nieszczęsnego Aramisa???

Zapewne mówisz tutaj o Richardzie Chamberlainie, mam rację? On rzeczywiście trzy razy zagrał Aramisa, bo grał go w trylogii filmowej Richarda Lestera. I faktycznie jest on gejem.

Kronikarzu, nie piszę tutaj tylko o Richardzie Chamberlainie. Piszę też o Charlim Sheenie i Luku Evansie. Nie piszę tylko o Gérardzie Depardieu, bo co prawda on też jest pederastą, ale nie grał Aramisa, tylko Portosa.
Tak sobie myślę. Może to nie przypadek. Może twierdzą, że Dumas insynuował iż Aramis był homoseksualistą. Więc reżyserzy w jego rolę wcielają pederastów. Taki podtekst. Rozumiesz?

Szczerze mówiąc, to nie wydaje mi się, aby Dumas nam to sugerował. Aramis miał liczne kochanki i mnóstwo romansów, zatem nie mógł być homoseksualistą. A że dbał przesadnie o wygląd i sprawiał wrażenie lalusia, to cóż... Takie czasy. Wielu było takich dandysów jak on w tamtej epoce. Zatem nie sądzę, aby ten podtekst był prawdziwy. Oczywiście mogę się mylić.