Prawie cały czas trzyma dobre tempo. Są dobre wstawki obyczajowe pozwalające lepiej zrozumieć naturę tamtejszych ludzi. Nawet obowiązkowe dla filmów bollywoodzkich pieśń i taniec zostały przemycone w sprytny sposób aby nie psuć tempa: przygotowania do zamachu odbywają się dokładnie w środku wesela.
prawda bardzo razi w oczy, dlatego zakazany w Pakistanie
mi się bardzo podobał, to dowód na to, że filmy indyjskie to nie tylko kiczowate komedie romantyczne, jak sądzi większość społeczeństwa po obejrzeniu jednej produkcji, chylę czoła producentom oraz samemu reżyserowi, powinno powstać więcej takich filmów, by ludzie w końcu otworzyli oczy na to, co dzieje się nie tylko w Pakistanie czy Syrii, ale też to co dzieje się tuż obok...