PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=558175}

Pasażerowie

Passengers
6,7 173 557
ocen
6,7 10 1 173557
4,2 29
ocen krytyków
Pasażerowie
powrót do forum filmu Pasażerowie

[ SPOILERY ]
Film przyjemny. Choć okazał się trochę zamaskowany kosmosem romansem, to bawiłam się dobrze. W pewnym momencie zastanawiałam się, czy nie pójdzie w stronę ,,Odysei kosmicznej" lub ,,Wall-e" i nie okaże się, że sprawcą tych wszystkich usterek jest jakiś złośliwy autopilot, ale nie.
Bardzo trudny dylemat moralny do rozwiązania. Z jednej strony trochę egoistyczne postąpił budząc dziewczynę, ale z drugiej nie mam pojęcia co ja bym zrobiłam mając przed sobą perspektywę spędzenia reszty życia tylko z barmanem-androidem.
Cała sala wydała jednomyśne ,,meh :/" gdy postać Chrisa Pratta została jednak odratowana. To by wprowadziło ciekawy zwrot akcji. Co by zrobiła Aurora? I czy znalazłaby ten sposób na samohibernację? Zamiast tego postanowiła jednak umrzeć na statku. OK, ale czy np. mieli dzieci? Po 88 latach mogliby mieć nawet prawnuki, które znałyby tylko życie na statku i nie byłyby gotowe na otwartą przestrzeń.
Bardzo podobała mi się postać barmana Artura. Był świetnym towarzyszem dla samotnego Chrisa Pratta i po mimo braku uczuć i ludzkich odruchów, to dzięki niemu bohater tyle wytrzymał w tej latającej puszce. To, że mechanik nie przewidział, że wygada jego sekret było potrzebna fabule, ale trochę mnie zdziwiło. Jak tylko Jenifer Lawrence powiedziała, że nie mają przed sobą tajemnic, było wiadomo, że zaraz się wyda ta jego.
Jeszcze jedna kwestia mnie nurtuje. Czy na tym statku nie było zahibernowanych zwierząt? Skoro były ziemskie rośliny (choć na wizualizacjach widać było, że nowa planeta jest bardzo zielona), to czy nie powinno być też zwierząt? A jak nie, to po co te rośliny? I czy para bohaterów w te dziesiątki lat nie wyjadła całej żywności z zapasów dla wszystkich na kilka miesięcy?
Tyle ode mnie. Polecam seans. Ja byłam w kinie studyjnym, ale z tego co widzę, warto pójść do IMAXa na 3D.

ocenił(a) film na 7
Gonimowa

Ach, jeszcze to dramatyczne: "Jest powód dla którego się obudziliśmy" z traileru. Wcale nie było powodu, że to akurat jego kapsuła została uszkodzona. To szczęśliwy zbieg okoliczności, że akurat był mechanikiem i mógł naprawić statek. Po za tym, ta fraza naprowadzała mnie znowu na Stanleya Kubricka i na to, że faktycznie ktoś lub coś kieruje wydarzeniami na statku.

ocenił(a) film na 8
Gonimowa

Tak z ciekawości, jak niby oni mogli by mieć prawnuki? Raczej wydaje mi się że mogli mieć dzieci ale wnuki i prawnuki to już raczej chore i dziwne. Bo wiesz kazirodztwo :D
Akurat Jim obudził się przypadkowo i to że był mechanikiem to przypadek, lub Boska interwencja, ale gdyby nie on to statek wybuchłby z wszystkimi na pokładzie.

ocenił(a) film na 9
galadriela

Patrząc czysto biznesowo to Jim nie został wybudzony przypadkowo...
Dostał darmowy bilet od właścicieli statku - niby po to to aby pomagać przy budowie nowej kolonii.

Gdy kapitan sprawdzał powód uszkodzenia trzech kapsuł to dość szybko przeleciał temat uszkodzenia kapsuły Jima - uszkodzenie czasomierza czy jak to on to nazwał.
System wybudził z hibernacji Jima aby ratował statek.
Dalsza pobudka kapitana również nie była przypadkowa - musiał przekazać opaskę dostępu do maszynowni - bez tego nie udało by się uratować statku.

Nieuleczalna choroba kapitana też nie była przypadkowa - wiedział że w razie problemów będzie wybudzony. Przypuszczam że tu również pojawił się "darmowy bilet".

System reagował na pojawiające się awarie - Jim i Kapitan byli kolejnymi, zaplanowanymi narzędziami w razie "W"

ocenił(a) film na 8
todus

Też mam takie wrażenie. System statku wybudził te dwie osoby nieprzypadkowo. One miały naprawić uszkodzenia spowodowane meteorytami. I tak też się stało.

ocenił(a) film na 8
neron4

co wy k**wa cpacie lol
w skutek awari wywolanych przez meteoryty kapsula Jima "obudzila go", czyty przypadek, to samo z kapitanem który byl w ciezkim stanie przez wiekszosc ilosc bledow wywolanych przez meteroryty w jego kapsule.
jakby obudzenie kogokolwiek bylo zamierzone to "system" obudzilby po prostu i tylko kapitana badz kogos kto sie na tym wszystkim zna, a nie przypadkoweo mechanika ktory metoda prób i bledow naprawial DROBNE rzeczy w statku
rozumiem ze czytac ze zrozumieniem mozna nie umiec ale wszyskto bylo powiedziane w filmie, wystarczylo sluchac

galadriela

Nie wierzę w taką szlachetność gdyby to wydarzyło się naprawdę. Mieliby np. dzieci i wybudziliby jeszcze kogoś, żeby nie było kazirodztwa. Trzeba sobie radzić w każdych warunkach, albo umierać.

ocenił(a) film na 7
LadyLexi

Ja na samym początku filmu pomyślałem, że Jim powinien obudzić od razu kilkaset osób - mknęłoby sobie przez kosmos całe miasteczko, rodziłyby się kolejne pokolenia i któreś by doleciało.

Mój koncept został skwitowany słowami: "Zlinczowaliby go przecież" (ci przez niego wybudzeni)

Laano

Coś by się wymyśliło żeby nie zlinczowali, albo zlinczowaliby Jima a reszta dalej by leciała. Twój pomysł jest bardzo dobry :)

Laano

Laano tak sobie pomyślałam, że za dużo tych ludzi też nie mogło być, bo wszystko by zjedli. Te kury by nie nadążyły z tymi jajkami.....

ocenił(a) film na 6
galadriela

Potomstwo ze związków kazirodczych jest obciążone zwiększonym ryzykiem pojawienia się wad genetycznych, ale wcale nie jest pewne, że takie wady wystąpią. Niektóre gatunki zwierząt odtwarza się na bazie jednej pary osobników. Ludzie w końcu też są zwierzętami. Ale prawdą jest, że generalnie ponad 50% dzieci z takich związków rodzi się z jakimiś wadami genetycznymi i często pewnym drobnym upośledzeniem umysłowym. Gatunkowo takie pary sprawiają, że dochodzi do populacyjnego "uwsteczniania" i degeneracji. Paradoksalnie jednak potomstwo może odziedziczyć tzw. geny recesywne wzmacniające cechy pozytywne. To jest trochę jak rzut kostką, ale przy znacznie większym ryzyku (niż w normalnym związku), że urodzi się dziecko z problemami.

galadriela

Też prawda, ale dzieciom nie chcieli fundować więzienia od dziecka

Gonimowa

Uwaga - MOŻLIWE SPOILERY

W jednym z ujęć widać zahibernowane zwierzęta - na pewno widziałam owce i w tle było mnóstwo innych zwierząt - stąd pewnie te ptaki na końcu filmu w ich małej dżungli :)
Co do jedzenia, to w ostatniej scenie widać robota, który idzie/jedzie/porusza się z "koszykiem" czegoś co wygląda na pomidory, więc też może przewidzieli problemy z zapasami i sobie coś zasadzili.

Zgadzam się co do moralności filmu. Mam zresztą wrażenie, że głównie o to chodziło - czy to jest moralne pozbawiać kogoś życia (bo tak w zasadzie było). Czy jest to coś co można wybaczyć? Czy Aurora nie powinna chwili pobeczeć i potem to przemyśleć? Czemu tak trudno było jej zrozumieć powody jego decyzji, itp.. Cieszę się, że film był bardziej o ludziach niż zwykłym kinem akcji w stylu usterka - trzeba naprawić, kolejna usterka - trzeba naprawić XD
A Artur i tak najlepszy :)

ocenił(a) film na 6
wampirek2014

Analogicznie: to tak samo jakby ktoś sprowadził Cię na bezludną wyspę tylko dlatego, abyś mu towarzyszyła do końca Waszego życia. Też tak od razu byś to pojęła i wybaczyła?
A Aurora właśnie dokładnie tak zrobiła najpierw się wkurzyła, pobeczała a potem to przemyślała.

ocenił(a) film na 6
mat_queen

A Artur może i był fajny ale jednak nie okazał się dżentelmanem. Myślałem że główny bohater rozwali go za tą zdradę.

ocenił(a) film na 7
Gonimowa

"To, że mechanik nie przewidział, że wygada jego sekret było potrzebna fabule, ale trochę mnie zdziwiło. "
A mnie wcale nie. Właściwie to czekałam na ten moment nieporozumienia, bo byłam pewna, że do niego dojdzie i całkiem fajnie go rozwiązali.

Arthur wywnioskował, że wolno mu powiedzieć o tym co zrobił Jim z wymiany zdań między nim, Aurorą i Jimem.
To Aurora powiedziała, że "nie ma między nimi (nią a Jimem) ŻADNYCH tajemnic, a Jim te słowa potwierdził nie zastanawiając się w ogóle nad tym, jak zinterpretuje je android. W tamtej chwili Jim był szczęśliwy i chciał być miły dla Aurory i po prostu utracił czujność. To nieporozumienie bardzo dobrze oddaje różnicę między człowiekiem a maszyną. Android zrozumiał słowa "nie ma między nami żadnych tajemnic" dosłownie, człowiek na jego miejscu wiedziałby, że ktoś może w danym momencie kłamać i dopytałby się Jima na stronie, jak jest naprawdę.

ocenił(a) film na 6
descolada

Spokojnie. Przyjdą czasy, że sztuczna inteligencja będzie bardziej ludzka i empatyczna od człowieka.

ocenił(a) film na 7
Gonimowa

Dzisiaj byłam w kinie i mama powiedziała, że zakończenie mogłoby być inne. Np. gdyby Aurora postanowiła na koniec filmu poddać się ponownie hibernacji a po obudzeniu się mogłoby się okazać, że jest w ciąży. Miałaby wtedy cząstkę Jim'a w sobie :) Druga opcja wymyślona przez kolegę: mogliby zdecydować się na dziecko, które dożyłoby wybudzenia reszty załogi i pasażerów i opowiedziało całą historię jako dorosła osoba a może nawet i np. 60-letnia :) Oczywiście wtedy dziecko te mogłoby ich "pochować", bo jakby nie patrząc, na pokładzie (gdy wszyscy się obudzili) powinien znajdować się 1 nieboszczyk zakładając, że ten kto umarł wcześniej, został "pochowany" przez drugą osobę :)

ocenił(a) film na 6
Gonimowa

Ja mysle, ze oni na pewno mieli potomstwo. Kiedy zaloga wybudza sie po 88 latach hibernacji, na pokladzie widza "dzungle" i kury. Zeby kury mogly zyc, to ktos musi je karmic, wiec na pokladzie musza byc zywi ludzie :)

cookie_dough

Niekoniecznie. Widać było robota, który coś niósł więc mozliwe że przez te wszystkie lata Jim mechanik wymyslił sposób by zautomatyzować opiekę nad tym ich ogródkiem i trzódką. Myślę że pomysł z potomstwem był alternatywie i być może coś tam nagrali bo w scenie zgadywania profesji innych pasażerów dość dużo czasu poświęcili położnej jakby jej wybudzenie było w planach i potrzebie scenariusza.

ocenił(a) film na 8
cookie_dough

Kury mogły również korzystać z automatu śniadaniowego, który po awarii wyrzucał z siebie nieskończoną ilość kukurydzianych płatków śniadaniowych

ocenił(a) film na 8
Gonimowa

dobre pytanie! ale "mieć dzieci" nie jest obecnie politycznie poprawne w US, depopulacja to główny cel....

koovall

No i dobrze, do czego prowadzi niekontrolowany rozrost populacji to tylko Wyspa Wielkanocna wie

ocenił(a) film na 6
koovall

A ile byś chciał ludzi na Ziemi? Teraz jest ponad 8 miliardów. Strzelaj, chętnie zapoznam się z Twoimi limitami.

Gonimowa

Te dzieci trochę naciagane. Niewiadomo jak z płodnością po hibernacji. Każdy miał swoją kapsułę i powinien się wybudzić u celu. Statek raczej nie był przygotowany do tworzenia kolejnych pokoleń podczas podróży. Zapasy powinny być raczej ograniczone do minimum, a cały lot nastawiony na hibernację. To co się stało, to usterka lub plan awaryjny. A w takich planach raczej brak miejsca na happy end. Masz zrobić swoje i umrzeć dla dobra większości. Liczy się kilka tysiecy kapsuł u celu. A tych dwoje po naprawie awarii, można było spisać na strary - myśląc programowo. Zrobili swoje. Dostali za to 40-50 lat względnie łagodnego więzienia. O ile kilkaset do kilka tysięcy m2 w luksusowym hotelu z basenem można nazwać więzieniem.

ocenił(a) film na 7
Marianus_filmaniak

Koloniści zapewne po wylądowaniu mieli się rozmnażać, więc chyba dobrano by taką metodę hibernacji, która w tym nie przeszkadza. Dla trójki ludzi (Jim, Aurora i ich ewentualne dziecko) jedzenia spokojnie by wystarczyło; pytanie tylko, czy posiadanie potomstwa byłoby w tym przypadku etyczne.

Laano

Dla trójki by starczyło, ale czy regulamin lotu by na takie coś pozwolił? Moim zdaniem nie. Mogło przecież wybudzić się kilka, kilkadziesiąt czy kilkaset osób i wszyscy chcieli by mieć dzieci, a to już by zagrażało misji. Co innego gdy są już u celu. A na statku raczej obowiązują jakieś sztywne procedury i być może farmaceutyki, które nie pozwalają na płodzenie dzieci podczas lotu.

ocenił(a) film na 7
Marianus_filmaniak

Regulamin i procedury w ogóle nie przewidywały, że ktoś wybudzi się w trakcie lotu.

Laano

Moim zdaniem zawsze są jakieś procedury awaryjne. Nigdy nie ma jednej procedury.

ocenił(a) film na 7
Marianus_filmaniak

Ale film opiera się właśnie na tym, że odpowiednich procedur nie było!...

ocenił(a) film na 10
Laano

Moim zdaniem to mogli mieć jedno dziecko, a kiedy by skończyło np. 20 lat mogli je uśpić w łóżku szpitalnym, bo przecież byłaby taka możliwość i byłaby druga część pokazująca ich rodzicielstwo i trzecia o dorosłej córce na planecie np. że nie może się odnaleźć

ocenił(a) film na 7
osknam_18

Wychowywało by się jak na bezludnej wyspie, tylko z rodzicami... Nie jest to zdrowe dla rozwoju dziecka. Ale owszem, możliwe. Jakoś by się odnalazła wśród ludzi.

ocenił(a) film na 7
Laano

Języka by się z nimi nauczyła, na pewno pokazywaliby jej filmy - być może to wszystko umożliwiłoby jej przystosowanie się.

ocenił(a) film na 10
osknam_18

Dokładnie to samo chciałem napisać i nawet pomyślałem o podobnym wieku 18-20 lat gdyż gdyby było za młode miało by problem na nowej ziemi. Tak , dziecko miało by ogromną wiedzę którą przekazali by mu rodzice i mogli je uśpić gdy wiedzieli że zbliża się koniec. Fakt , wychowywało by się bez rówieśników lub mogły np urodzić się bliźniaki i z kapsułą byłby już problem ale to jak wiemy tylko szczególne przypadki. Twórcy filmu mogli umieść na koniec 20letnią dziewczynę która była by podobna do swojej matki tym samym główna bohaterka miała by "swoją kontynuację " na nowej ziemi. Uratowali cały statek a ich dziecko mogło by być "dzieckiem bohaterów". Brakuje w tym filmie dobrej końcówki, takiej w stylu amerykańskim.

ocenił(a) film na 6
Alan_F

Dlaczego tylko jedno dziecko? To niewychowawcze, szczególnie w takich warunkach. Matka w prostych społecznościach plemiennych zdolna była do urodzenia nawet ósemki, a znane są przypadki, że więcej. Tutaj dodatkowo mieli do dyspozycji technologię, więc umieralność dzieci byłaby niższa niż w indyjskiej wiosce czy nepalskiej.
Mając gromadkę dzieci przekazywaliby im wiedzę, wychowanie, zasady, normy, obyczaje. Tutaj jest kilka możliwych wariantów rozwoju takiej mikro-społeczności.

ocenił(a) film na 10
per333

Z tego samego powodu, dla którego sami nie mogli wykorzystać hibernacji. Była tylko jedna sprawna maszyna.

ocenił(a) film na 6
Alan_F

Aurora miała jakiś limit co do liczby dzieci, które mogłaby urodzić?

ocenił(a) film na 6
Marianus_filmaniak

Ten film pokazuje, że ma za nic procedury awaryjne. Niby wszystko ma części zapasowe i wszystkiego jest po kilka sztuk minimum, ale gdy w końcu znajdują medyczną kapsułę hibernacyjną, to okazuje się, że statek posiada tylko jeden taki egzemplarz. A co by było gdyby się zepsuł albo uległ uszkodzeniu?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones