Może trochę przydługi, ale bardzo dobry na tle tej całej polskiej, kinowej miernoty.
Film został przepięknie zrobiony. Wspaniała muzyka, rewelacyjne ujęcia. Momentami, podziwiając pejzaże, człowiek "odlatywał". Jak dla mnie kino zrobione z ogromną wrażliwością. Faktycznie film trwa ponad dwie godziny, ale czas minął mi bardzo szybko, nie czułam żeby był usilnie przeciągany. Często się zdarza, że film który trwa nieco ponad godzinę jest irytujący i ciągnie się jak flaki z olejem. O Papuszy absolutnie nie mogę tego powiedzieć.
Tak, ponadto nie było widać wyświechtanych twarzy polskich aktorów (to już taka moja niechęć), podobały mi się stroje i scenografia, nie mówiąc o muzyce.
Nie wiem czy zabieg był celowy, ale doceniłem to, że film opowiadał historię Papuszy i nie skupiał się na jej wierszach tak bardzo - ten sposób był to film poświęcony jej i jednocześnie przybliżony został kontekst i źródło jej pisania.