Miałam "przyjemność" zobaczyć ten filmu w ramach ENH 2008. Nie bez znaczenia jest fakt, że była to dziewiąta rano, kiedy wiele osób (z tym ze mną na czele :)) walczyło z wszechogarniąjącym ziewaniem popijając gorącą kawę z tekturowego kubka. Przed seansem mieliśmy okazję wysłuchać słów samego reżysera. Jedyne, co...