Nie wiem, czy to wina kina, czy samego filmu, ale tej produkcji nie dało się oglądać. Niestety musieliśmy wyjść w połowie seansu, bo bałam się o uszy dziecka, własne zresztą też. Film ma fatalne nagłośnienie. Prosiłam o sciszenie, które niewiele dało. A wiadomo niby o 40 proc... Dźwięk jest nagrany nierówno i jest po prostu nie do zniesienia. Uważam, że w filmie dla dzieci to nieporozumienie.