Nie dość że część rzeczy jest ściągnięta z Sezonu na misia i Epoki Lodowcowej 1 ( ratowanie dzieciaka w tym przypadku małej pandy ) postacie nie są oryginalne animacja też nie powala na kolana. Oglądając to ma się wrażenie "Gdzieś to już widziałem" humor to jakaś porażka, idzie umrzeć z zażenowania. Nie ma co się rozpisywać, kolejny gniot. Animacji daję 1.
Siostrzenica bardzo chciała zobaczyć ten film. Dziś zabrałam ją do kina. Efekt? W połowie filmu zaczęła się nudzić i pytać kiedy koniec. A po seansie stwierdziła, że następnym razem ja wybieram film.