Gary Cooper jako poczciwiec z prowincji, który z dnia na dzień staje się posiadaczem ogromnej fortuny - Frank Capra znów daje nam lekcję "człowieczeństwa", jednocześnie bawiąc i krzepiąc. Historia jest naiwna i naciągana, praktycznie jak w każdym filmie reżysera. Tyle, że w jego przypadku nie jest to żaden mankament,...
więcejale życiowa - miałam okazję spotkać w realu ludzi, którzy z całą pewnością nakarmiliby przy sposobnej okazji konia pączkami. Dla luzaków świat rekinów biznesu jest obcą planetą, i vice versa zresztą.
film jest strasznie patetyczny i przeslodzony. wielokrotnie zamiast smiac sie czulem sie zazenowany. sentencje w stylu ''jestem dumny ze jestem amerykaninem'' itp. cale to bratanie sie z widownia, zdroworozsadkowa moralnosc, portret prowincjonalnego eklezjasty, ktory poucza high society, etc, etc, etc.
ogladam...
Frank Capra nie zawodzi, choć tym razem, aż tak bardzo nie zachwyca.
Ta urocza komediowa farsa świetnie zagrana na pierwszym planie przez Coopera, jak zwykle w przypadku Franka ma zadanie wzmacniać wiarę w ludzi. Urocze, zabawne (choć w środkowej części filmu przegadane) i krzepiące. Typowo „caprowski” film dla...
mlody mr everyman staje sie z dnia na dzien jednym z najbogatszych amerykanow, poznaje mloda "lady in distress" kobiete na ktora czekal cale zycie, zakochuje sie, ale na drodze staje cala masa problemow,przy tym ci ucisnieni, zniewoleni, patriotyczne gadki o narodzie wybranym ("jestem dumny ze jestem amerykaninem"...