PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=839586}
7,0 40 926
ocen
7,0 10 1 40926
7,0 52
oceny krytyków
Palm Springs
powrót do forum filmu Palm Springs

Rozczarowujący

ocenił(a) film na 5

Wydaje mi się, że największym mankamentem jest scenariusz, który w połowie filmu zaczął się "pruć na szwach". Dwa elementy zwróciły moją uwagę, które spowodowały, że w pewnym momencie w zasadzie przestały mnie interesować losy bohaterów:

- pomysł wyjścia z pętli czasowej spowodował, że nagle z komedii obyczajowej o ludzkich charakterach, próbie odnalezienia szczęście, konsekwencjach swoich działań, etc. weszliśmy w "hard si-fi", gdzie główna bohaterka robi przyspieszony kurs fizyki kwantowej i dzięki temu dokładnie wie kiedy i ile C4 musi wysadzić, aby wrócić do normalnego świata. Nie mam nic przeciwko temu, ale sam pomysł działa jak deus ex machina i gryzie sie po prostu z resztą filmu (wygląda jak scenariuszowe pójście na skróty). Przedstawienie bohaterki w ogóle nie uzasadnia czemu nagle zajmuje się wyższą matematyką i pewnie najbardziej skomplikowanymi kwestiami teoretycznymi współczesnej nauki i jak to w ogóle możliwe, że jest w stanie to opanować. Ponadto, zakładam, że musiały minąć całe lata zanim wypracowała to rozwiązanie - czy za każdym razem siedziała w tym pobliskim barze i przez te wszystkie dni główny bohater nie odnalazł jej?
W Dniu Świstaka (z którym skojarzenie od razu się narzuca) rozwiązanie całego problemu było o wiele bardziej subtelne i pasujące do opowiadanej historii - to miłość oraz bycie nobliwym będzie rozwiązaniem Twoich problemów.

Dodatkowo, wnioski płynące z eksperymentu z kozą są chyba nielogiczne. Jeżeli koza po wysadzeniu nie pojawiła się już w pętli czasu, to znaczyłoby, że albo została unicestwiona albo przeniosła się do "prawdziwego' świata, ale to oznaczałoby, że wszyscy inni bohaterowie filmu również się w tej pętli znajdują. Jeżeli tak, to chyba problem jest szerszy i sam powrót do "normalnego" świata nie rozwiąże problemu głównych bohaterów. Jest to oczywiście niespójne z końcówką filmu, w którym pojawia się Sandberg, ale jakby sprzed wejścia do pętli czasu.

Pominę fakt, że jeden z dwóch mających (jak się zdaje) podobne predyspozycje bohaterów bez jakiejść wyraźnej przyczyny zapija się i jączy (mężczyzna), a drugi (kobieta) zdobywa szlify w fizyce kwantowej. Nie wiem czy to przypadek, czy jakaś "hidden agenda", która przemawia przez scenariusz.

- druga kwestia to wątek Roya - mam wrażenie, że jest siłą napedową wydarzeń scenariuszowych i jest wprowadzony tylko po to, bo sam jego wątek w zasadzie nie ma żadnego rozwiązania (opróćz oczywiście ostatniej sceny, która dla historii bohaterów jest już bez znaczenia).






Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones