Bardzo lubię Goldie Hawn i tatę Kevina (:D chyba najbardziej znam go z tej roli) dlatego film oglądało mi się bardzo przyjemnie. Fabuła trochę zagmatwana i ostatecznie nie dowiedziałam się po cholerę te wszystkie oszustwa i inna na boku. Przecież mógł szmuglować tymi falsyfikatami i tak nic by z tego nie wyniknęło. Gildie mi tu trochę nie pasuje do roli żony-detektywa ale jej się wszystko wybacza :)