Zmieniają się czasy
Najlepsze to i tak było jak bezpardonowo przeszedł do działania na początku filmu (wyniesienie i sprowadzenie do parteru)....
Swoją drogą to ciekawe czy gdyby robiono statystyki w identycznej sytuacji w prawdziwym życiu to ilu facetów miałoby takiego farta w tak błyskawicznym czasie...
(Bertolucci miał bardzo interesujące fantazję odnośnie kontaktów z nieznajomi kobietami)...
Myślę, że niewielu ale szansa jest. Można by wybrać się do Paryża i zaszyć się w jakimś domu do wynajęcia tak jak Brando i mieć nadzieję, że nowym lokatorem będzie piękna młoda kobieta... :-)
Przydałoby się zwłaszcza, że ponoć Francuzki są bardzo otwarte na nowe znajomości...
poza tym nie da się ukryć że na taką "akcję" jak Brando trzeba mieć trochę jaj, a nie każdego na to stać mimo że ciągle słyszy się jakieś przechwałki...
'Bertolucci miał bardzo interesujące fantazję odnośnie kontaktów z nieznajomi kobietami' - fakt, ocenił możliwości bardzo optymistycznie.
No niby łatwiej, ale na olejkach albo wazelince chyba jednak lepiej... ale on spontanicznie działał więc brał co było pod ręką
myślałem o maśle, a napisałem mydło - za dużo się słyszy dowcipów o mydle w pierdlu
ciekawe ilu poszło w slady głownego bohatera i używa teraz masła w celach niespozywczych, nie mógł ją n asuchooooo bardziej by wyła a przecież On to lubiał, lubiał jej sprawiać ból,./a gadka a ruchaniu zdechłej świni to jest majsterczyk słuchałem i nie wierzyłem.....