Film czasami łudząco podobny do dzieł twórców surrealizmu- zaskakuje i wstrząsa widzem- w niektórych momentach
oglądałam z otwartymi ustami i wstrzymanym oddechem- szczególnie podczas wszelkich specyficznych scen z Theo..
Można powiedzieć, że sam Theo jest trochę podobny do Edka z "Tanga", podobnie chce przejąć władzę a w ciągu filmu
"ewoluuje"- tu z domowego psa do wyrafinowanego mordercy.
Film warty obejrzenia, choćby dla samej postaci Theo ( dla mnie nieco obrzydliwej..)