Polecam z uwagi na zdjęcia i ujęcia gór. To może podobać się każdemu nie zależnie czy ktoś chodzi po wysokich górach czy nie. Ten dokument pokazuje ( po raz pierwszy ) jak wygląda taka wyprawa od kuchni. Nie każdy z nas może być uczestnikiem takiej wyprawy a kamera zabiera nas na wysokość 7 000 m.n.p.m. Dodatkowo dla mnie mogłam zobaczyć jak Krzysztof Wielicki zarządza taką wyprawą i jak podejmuje decyzje. Ten film zyskałby na wartości gdyby udało się naszym wejść na sam szczyt, ale nie było szczęśliwego finału.
Bo trzeba wiedzieć, kiedy należy powiedzieć stop i postawić wyżej życie ludzkie niż górę. na twarzy Wielickiego po podjęciu decyzji o zakończeniu wyprawy widać było takie emocje, że prawie się nie popłakałam...
nie wiem... na broad peaku nie panowal nad zespokem, na K2 również. Co po tym respekcie jak zespól żyje na innej planecie :(. Denis niedoceniany adam przeceniany i nic z tego nie wyszlo.
Piprzenie... to sztafeta, każdy musi działać razem w zespole. Jeżeli ktoś się wybija, bo mu Kolumb strzela do łba, no to sorry ale kierownik nie jest w stanie go zmusić. To są dorosłe chłopy i sami decydują o własnym życiu i możliwościach, ale musimy też pamiętać że każdy z nich jest indywidualistą i ma własne ambicje. Ciężko w tak zadufanym w sobie środowisku budować grunt do pracy zespołowej...