Ale miał być zaangażowany politycznie i takie były czasy przełomu ustrojowego, mało który z filmowców umiał się wtedy
jak np. Pasikowski zdobyć na dystans. Ogólnie z podobnym tematem lepiej radził sobie Piwowarski.
?
PS. A dziś cenzurę polityczną zastąpiła obyczajowa, dobrze, że poza katodulszczyzną z TVP są jeszcze inni nadawcy
emitujący filmy w całości.
Raczej nie.
Ja nic poradzę na to, że ktoś nie widzi dystansu w "Psach", bo zbiorowe, świętopieprznięte oburzenie, któremu uległ pozwala mu kojarzyć nazwisko Pasikowski wyłącznie z "Pokłosiem", w którym nawiasem mówiąc nie ma nic kontrowersyjnego - poza niepotrzebnie schrzanionym finałem.
oczywiście, że Pokłosie jest kontrowersyjne i tu nie ma co mówić. O psach się nie wypowiadam, bo nie oglądałem.
No właśnie, a o nie tu chodziło.
Co do "Pokłosia" to poza finałem nie ma w nim nic kontrowersyjnego.
Cała otoczka i zamieszanie z Jedwabnym, gdzie do dzisiaj wielu ludzi jest przekonanych, że to Polacy dokonali mordu. A te bajki z krzyżowaniem na stodole to tylko gwóźdź do trumny.
https://myslnarodowa.wordpress.com/2012/07/05/pogrom-jedwabne-prawda-zbrodnia-mo rd-niemiecki-niemcy/
https://www.youtube.com/watch?v=sajQZyiGP7Y
https://www.youtube.com/watch?v=uUnT29NDDsQ
http://www.bibula.com/?p=64317
Marek Jan Chodakiewicz
„Mord w Jedwabnem 10 lipca 1941. Prolog. Przebieg. Pokłosie"
Jak widać, sprawa nie jest taka prosta. A nawet abstrahując od tego, i tak Pokłosie byłoby horrendalnie nierzetelne, robiące z Polaków podczas II Wojny Światowej bandę imbecyli, swołocz i prymitywów (co jest ciekawe, biorąc pod uwagę, jak wspaniałe, pełne bohaterów mieliśmy wtedy pokolenie). Główny problem jest oczywiście od strony stosunków polsko-żydowskich, gdzie ci drudzy jak zwykle są wybielani, mimo licznych kolaboracji i mnóstwa sukinsynów, ale zrobienie filmu naświetlającego tło bardziej obiektywnie i zgodnie z realiami jest, jak widać, ponad sił reżyserów. Trudno mi sobie przypomnieć, czy w ostatnich kilkunastu latach powstał chociaż jeden taki.
Na Frondzie i W Sieci jest pewnie więcej takich "autorytetów", zawzięcie boksujących się z powszechnie znanymi faktami.
Gett ławkowych przed wojną, czy pogromu kieleckiego zaraz po niej też pewnie według tego pana nie było (ew. zrobili to Marsjanie) - bo to niemożliwe w narodzie samych bohaterów :)
Ale to fakty są niepodważalne tylko wtedy, gdy są dla nas niewygodne, gdy są takie można pozamykać wszelkie dochodzenia?
Takie gadanie nie ma sensu, wiadomo, że zbrodnie się zdarzały, nie mniej Polakom można zarzucić bardzo mało jeśli chodzi o czasy II Wojny Światowej, w porównaniu do innych narodów (i nie chodzi o gadanie w stylu "a u was biją murzynów, po prostu trzeba mieć punkt odniesienia).
Fakty odnoszą się do kontekstu, jeśli powiem, że Pele strzelił 1000 bramek, a w zamian ktoś napiszę zgodnie z prawdą, że w tym meczu w 59 minucie spudłował do bramki z 2 metrów, to również jest fakt, ale dyskusja podważająca jego piłkarskie umiejętności to bezsens.