I oczywiście brak właściwej edukacji. W Polsce na poziomie poniżej zera. Zmiana powinna nastąpić przede wszystkim w wychowaniu dzieci. Przestać wreszcie usprawiedliwiać chłopców ich biologią, uczyć empatii i rozumienia emocji innych. I nauczyć, że kobieta to nie jest istota do zaspokajania ich popędów. Dziewczynki uczyć asertywności, głośnego mówienia NIE! i że jej rolą nie jest spełnianie oczekiwań chłopców, mężczyzn. A jednym i drugim wpoić podstawową zasadę, że seks ma być uprawiany za obopólną, jasną, wyraźnie i bez żadnych wątpliwości entuzjastycznie wyrażoną zgodą.
Tylko, że w tym konkretnym przypadku takich zachowań nauczyła młodego mężczyznę .... kobieta
Otóż to.
Dużo starsza i bardziej doświadczona kobieta o równie wybujałej fantazji erotycznej jak młody oskarżony. Czasem dewiacje różnego rodzaju przyciągają do siebie ludzi. Dewiacje we Francji są na porządku dziennym, więc nie można się dziwić, jak wpłynęły one na język i zachowanie oskarżonego. Owszem - żal jego studiów i kariery. Natomiast dewiantyzm niepoparty rozsądkiem może budzić potwory, parafrazując Francesco Goyę. Cieszę się z wypowiedzi sędziego, gdy zaznaczył, że wyrok "pięciu lat w zawieszeniu będzie wisieć nad nim jak miecz Demoklesa". Niektórzy tylko złapani in flagranti potrafią wziąć odpowiedzialność (lub zmanipulować) za swoje czyny. Lepiej wiedzieć co w człowieku "siedzi" niż nagle być świadkiem sprawy o wielokrotne gwałty i molestowania.
Jeśli takie zabawy dwojga dorosłych ludzi nazywasz dewiacją ... Cóż, polemizować nie będę
Takie kobiety nazywam "służebnicami patriarchatu". W tym wychowana, przekazuje taki sposób myślenia dalej.
"służebnica patriarchatu" .... Ja widziałam, ze ona jak już w służbie, to własnej przyjemności ;)
Przychylam się do Twojej wypowiedzi - prośby! Pięknie i lapidarnie to ujęłaś: entuzjastyczne obopulne TAK przed seksem - tylko jak wiele z nas świadomie uprawia seks a jak często robimy to "bo czułam/em, że muszę", "że jestem jemu/jej to winna/y", "bo wszyscy to robią". Zbyt rzadko pytamy samych siebie tuż przed "czy ja tego właśnie chcę? Chcę teraz być z nim/nią w najbliższy sposób z możliwych"?! Świadomy seks, świadome Kochanie się & siebie nawzajem to byłaby cudna pointa dotycząca tego tematu.
I właśnie, gdyby więcej i bardziej otwarcie i mądrze rozmawiać o seksie tym automatycznie te pytania częściej by się pojawiały.