Mógł być Bogaty i żyć jak król, a wybrał biedę i bycie jak rambo. Powybijał ziomków, żeby
dostać wyższą pensję w pracy, litował się nad bezdomnym, który posadziłby długo za
kratami, Naprawdę gorszego gówna nie widziałem,
No nagła zmiana decyzji głównego bohatera w momencie psuje cały film, aaa z resztą jaki idiota nabrał by się na to że ich okradli i uciekli z kasą, nikt nic nie widział, nikt nic nie wie a przestępcy znikli w magiczny sposób, wcaaaaaaale pracownicy konwoju nie byli by głównymi podejrzanymi.
Dokładnie. Pomysł ciekawy, aktorzy zagrali poprawnie, ale końcówka naciągana na happy end, że szkoda gadać:
- Palmer mając głównego bohatera na muszce nagle się rozkleja i skacze z dachu - wtf? Chwilę wcześniej zadźgał swojego kumpla nożem i nawet nie mrugnął;
- Hackett, który w kilka sekund zrobił bombę i ukrył ją w skrzyni z kasą..... litości.
Krótko mówiąc: Kino sensacyjne do kotletu typu "oglądasz i zapominasz".
Zgadzam się.
Zastanawia mnie tylko co się stało z tym trzecim? Bo do skrzyni podeszło dwóch.
@ Dzięki za spojlery ! Po to przeglądam tematy, żeby zobaczyć jak się film skończy no bo po co oglądać jak można przeczytać ?!