Można chyba zaryzykować stwierdzenie,że ani wcześniej ani nigdy później nie nakręcono horroru równie przekonującego. To prawdziwe arcydzieło horroru.
Wszystko jest kwestią gustu. Egzorcysta to genialny film, lecz wolę Omen, Skowyt, nie znam.
Mi też bardziej się podobał Omen od Egzorcysty. Ma zupełnie lepszy klimat.
http://kulnaro.pl/klasyka-kina-omen/
Pamiętam,że brakowało mi do 18 lat kiedy poszedłem do kina letniego, pod gołym niebem, na maraton filmowy, chyba 16 lub 15 lat miałem. Maraton był puszczany od 15 lat w skład wchodziły dwa filmy, najpierw ,,Młody Frankenstein" a potem ,,Omen". Szczerze, miałem stracha w trakcie projekcji ,,Omena". Młody Frankenstein" [ http://www.filmweb.pl/film/M%C5%82ody+Frankenstein-1974-7960# ] okazał się zaś znakomitą komedią w konwencji horroru. Ale ,,Omen" to było coś. Kiedy oglądałem film późnym wieczorem po latach w telewizorze, wyłączyłem światła w domu, oglądałem po ciemku i poczułem na powrót ten dreszcz niepokoju i napięcia przeszywający moje ciało. A filmowi dodaje uroku gra aktorska znakomitego aktora i wielkiej gwiazdy Hollywood Gregory Pecka.
Oj, niekoniecznie. Wcześniej chociażby "Egzorcysta", później chociażby "Lśnienie".
Popieram, Egzorcysta też świetny, ale po latach bawi, a Omen dalej straszy, za to Lśnienie owszem jest dobry, trzyma w napięciu, ale wogóle nie straszy, przynajmniej mnie :P dla mnie bardziej to thiller niż horror