PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34272}

Odmienne stany moralności

The United States of Leland
7,3 20 804
oceny
7,3 10 1 20804
6,1 7
ocen krytyków
Odmienne stany moralności
powrót do forum filmu Odmienne stany moralności

Oglądając film miałem wrażenie, że twórcy traktują mnie tak, jak Pani nauczycielka traktowała Ryana.
Wszystko tłumaczone tak dosłownie, że aż nad. Zupełnie jakby tłumaczyć małemu dziecku do czego służy
łyżka. Do tego dochodzi niesamowita łatwość występowania kolejnych wydarzeń (ach, ach... skąd kuzyn
Kijanu wiedział gdzie czarny wychowawca zostawi nóż i jak udało mu się niezauważenie tam przemknąć?)
i motyw z tłumem fotoreporterów interesujących się sądową sprawą, który widziałem już w 100 niedobrych
filmach. Nie dziwie się, że Ryan wjechał rowerem w gałęzie rozwalone na drodze. Sam w zaistniałej
sytuacji chętnie uczyniłbym tak samo.

ocenił(a) film na 9
BoCin

Doskonały film, ale dopiero kiedy nie traktujemy go dosłownie " (ach, ach... skąd kuzyn
Kijanu wiedział gdzie czarny wychowawca zostawi nóż i jak udało mu się niezauważenie tam przemknąć?)". Traktować dosłownie można bezmózgą sieczke w rodzaju filmów akcji czy głupawych komedii. Tutaj mamy do czynienia z dziełem uderzającym w podstawy egzystencjonalne i w odczucia, myśli i pragnienia ludzkie.

ocenił(a) film na 5
Mily209

Ale jak nie odbierać tego filmu dosłownie, kiedy wszystko jest tak pięknie, dokładnie tłumaczone?

BoCin

Słaby ten film, a wyjaśnienie "zagadki" jest dość oczywiste prawie od samego początku. Może chłopcy w Columbine też chcieli uwolnić swoich rówieśników od bólu egzystencji?

BoCin

No widzisz, a i tak nie zrozumiałeś. Szukanie rozwiazania zagadki w takim filmie = przykład co obecne media robią z mózgami nieodpornymi na manipulację. Leyland to dopiero by zgłupiał gdyby was zobaczył. On się łamał co zrobić z Ryanem.

ocenił(a) film na 6
dukexxx

Czyli on Ryana uszczęśliwił bo smutnych ludzi trzeba zabijać ? To mi już zakrawa na niebezpieczne dla społeczeństwa myślenie.

majkalipcowa

Zakwalifikowanie Ryana jako "smutnego" to skrajne uproszczenie. A czy społeczeństwo jest bezpieczne dla ludzie myślących i czujących, czy też ich niszczy i depcze w swoim bezmyślnym pędzie do nikąd? W pewnym sensie uratował on Ryana przed chorymi, pozbawionymi wrażliwości i empatii zaprogramowanymi robotami, ale czy to było właściwe? Raczej nie, choć moralność, czy normalność jest czymś niemożliwym do jednoznacznego zdefininiowania. Czy społeczeństwo postępuje w sposób właściwy? Pod wieloma względami jesteśmy gorsi od reszty zwierząt, autentyczne ludzkie odruchy to coś niezwykle rzadkiego, głównie występuje raczej wymuszone, wyuczone, bezrlefleksyjne postępowanie A co dopiero zrobiłoby to społeczeństwo gdyby spuścić ich ze systemowej smyczy? Czyż to wspaniałe społeczeństwo, nie okazałoby się chorymi, prymitywnymi bestiami? Ludzie nie myślą, nie czują, jedynie powielają schematy, wytresowane marionetki którym mówi się co i w jaki sposób postrzegać. Szczególnie w Polsce system szkolnictwa tworzy bezmózgie roboty, które nie są w stanie zrozumieć w najmniejszym stopniu tego co widzą, celowo się na ogłupia, co uwidaczniają komentarze choćby pod tym filmem, gdzie co drugi odbiera ten film na poziomie niezbyt rozgarniętego dziecka. Ten film to m in dywagacje na temat tego czym jest moralność i jak bardzo ludzie lubią wycierać sobie gębę tym pojęciem, samemu będąc jego zaprzeczeniem. Leland który stara się spojrzeć na nasz gatunek i społeczeństwo trochę szerzej jest całkowicie nierozumiany i zgadzam się, że chyba strzeliłby sobie w łeb gdyby przyszło mu poprzebywać w naszym kraju, wsród otępiałego, zmanipulowanego, hodowanego jak bydło motłochu. Dla elit i rządu myślace społeczeństwo jest nie na ręke, dlatego za wszelką cenę sprowadza się nas do poziomu bezwolnych kukiełek, którymi mozna sterować w dowolnym kierunku. Nie wiem czy to tylko domena polski, ale w pewnych badaniach wyszło, że pod względem wtórnego analfabetyzmu i upośledzenia jesteśmy niezwykle wysoko... jedynie odsetek tak naprawdę cokolwiek rozumie z otaczającej ich rzeczywistości.

ocenił(a) film na 6
kryszti

"w Polsce system szkolnictwa tworzy bezmózgie roboty, które nie są w stanie zrozumieć w najmniejszym stopniu tego co widzą" - a ja zawsze myślałam, że to co najważniejsze wynosi się z domu. Szkoła jest tylko uzupełnieniem. Jeżeli ktoś oczekuje, że tylko szkoła wychowa, rozwinie wrażliwośc i zrobi "z motłochu" człowieka, to jest to dla mnie niezrozumiałe.

majkalipcowa

Chodzi mi o to, że jest to celowy zabieg. Nie każdy ma szczęście by cokolwiek wynosić z domu rodzinnego, wielu łączą tylko więzy krwi.

ocenił(a) film na 4
BoCin

zgadzam się. po amerykańsku, łopatą do głów widza.

ocenił(a) film na 6
BoCin

Mnie też jakoś nie porwał. W sumie zawód. Spodziewałam się kina wyższych lotów albo chociaż jakiegoś zaskakującego zakończenia. A tu tylko pseudofilozoficzny bełkot. Chyba nawet moja ocena jest trochę na wyrost. Muszę przemyśleć.

majkalipcowa

Pseudofilozoficzny bełkot, czy też brak Twojego zrozumienia? Gdyby w tym filmie zastosowano bardziej zawiłe wybiegi ukazania ludzkiej natury i psychiki, to już całkiem ludzie nic by nie zrozumieli i wynieśli, a co ważniejsze nawet nie chcieliby zrozumieć, bo nie od dziś wiadomo, że im mniej wiesz tym lepiej śpisz... ludzie raczej uciekają od prawdy, aniżeli do niej dążą. Można by było nadać temu jakąś bardziej wygórowaną formę, ale wtedy to już byłoby kino podchodzące pod niszowe, dla nieznacznej, rozumnej części społeczeństwa. Odmienne stany moralności skłaniają do wielu mniej i bardziej głębokich refleksji, moim zdaniem należy docenić same podjęcie trudnych tematów i jak patrzę na forum to aż zadziwia jak można tak bardzo się minąć z poruszanymi tu tematami, nie piszę oczywiście stricte o Tobie, a raczej o ludziach którzy nawet nie podjęli rękawicy przemyślenia poruszanych wątków...

ocenił(a) film na 6
kryszti

Minęły 2 lata i kompletnie nie pamiętam tego filmu, więc musiał nie zrobić na mnie jakiegoś wielkiego wrażenie. A to mój opis przy ocenie: "Zły nie jest, ale czy dobry ? Za dużo tej całej filozofii. Przerost formy nad treścią".

majkalipcowa

A czy przyjmujesz założenie, że film cię przerósł tematyką? Nie jest to bynajmniej przytyk, tylko zwykłe pytanie. Niewielu w sumie dąży do prawdy i w ogóle chce dojść do sedna przy tak kontrowersyjnych tematach, lepiej żyć w wygodnej iluzji :)

ocenił(a) film na 6
kryszti

Naprawdę żałuję, ale już nie pamiętam tego filmu a i na FW opis jest skromny. Więc niech będzie, że ten film mnie przerósł :)

majkalipcowa

Ja też ostatnio mam problemy pamięcią, w sumie to nawet juz nie pamiętam dzieciństwa w większości, poza tym, ze było słabe i flashbackami, starość nie radość :D

ocenił(a) film na 6
kryszti

Bywa... tylko, że jak naprawdę dobry film, to pamiętam :) Pamiętam nawet wyraźnie niektóre sceny z filmów, cytaty... a tego filmu w ogóle... muszę chyba przeglądnąć go gdzieś w necie.
A dzieciństwo... no cóż, ponoć ważniejsze jest to co przed nami i tego się trzymam.

majkalipcowa

A przed nami śmierć :)

ocenił(a) film na 6
kryszti

To akurat przed wszystkimi ;)

majkalipcowa

Lecz przed niektórymi nic przed śmiercią.

ocenił(a) film na 6
kryszti

Tego nigdy nie wiemy.

ocenił(a) film na 7
majkalipcowa

Za to "Musimy porozmawiać o Kevinie" opisujesz jako "genialne studium psychopatycznej osobowości" a ten film w ogóle tego problemu nawet nie musnął w 10%. Jest pokazany dzieciak, który najprawdopodobniej jest psychopatą, został pokazany w dzieciństwie jako mały manipulant iiii...tyle. Tyle tego genialnego studium. Nie wyciągam zwykle cudzych ocen, tu nawet nie chodzi mi o wysoą ocenę ale komentarz do tej oceny, który jest totalną bzdurą, więc troche pokory i nie zachowuj się jak wielki krytyk filmowy ;)

Co do filmu " Odmienne stany moralności" to było tu troche słabych momentów (jak cała postać nauczyciela) ale ludzie jakoś czepiają się tego obrazu za treści, których tam w ogóle nie było. To jest zabawne. To tak jakby krytykować człowieka za to, że promuje bomby i terroryzm bo powiedział, że bombki choinkowe są ładne. Ten sam poziom powiązania zarzutów z prawdą.

"A tu tylko pseudofilozoficzny bełkot." polecam poczytac troche filozofii, wtedy stwierdzisz, ze nie pseudofilozoficzny a filozoficzny i filozofia to ogolnie bełkot :P Serio. Świat fenomenów, jaskinia platona, arche, duch subiektywny i obiektywny...masa rzeczy, które brzmią jak bzdura. Tak czy siak interesuje się tym i polecam poczytać.

ocenił(a) film na 6
Charlie_Pace

Dałam ocenę 6 - to znaczy "niezły", Ty dałeś 7 - niewiele więcej.

Pozwolę sobie przypomnieć, że FW daje nam możliwość wyrażania subiektywnych ocen i moja ocena "Musimy porozmawiać o Kevinie" była właśnie subiektywna. Nie jestem filozofem, więc nie ośmieliłabym się jakichś filozoficznych wywodów robic, tym bardziej, że moja wykładowczyni z filozofii na pierwszym wykładzie zauważyła, że to co nam laikom wydaje się być filozofią, to jest jedynie "filozofia kawiarniana". Ja na tej "kawiarnianej" poprzestanę.
Nie pamiętam tego filmu, a o Kevinie pamiętam, czyli ten nie zrobił na mnie wrażenia. Tyle. Nie krytykuję jeśli ktoś uzna ten film za dzieło.

ocenił(a) film na 7
majkalipcowa

Skrytykować subiektywną ocenę też można i zawsze można było bo słowa "o gustach i kolorach się nie dyskutuje" są bzdurą z logicznego punktu widzenia. Własnie o tym rozprawiamy najcześciej. Moja krytyka wynika z tego, że bardzo interesowałem się kiedyś psychologią a szczególnie tematem psychopatii i innych zaburzeń, więc aż mnie skręca gdy przy takim, pokazującym problem bardzo pobieżnie, filmie ktoś napisze, że to "genialne studium psychopatycznej osobowości" bo taka ocena wynika już wyłącznie z braku wiedzy...a tymbardziej innych filmów, które pokazywały problem znacznie lepiej, bardziej szczegółowo, więc ciężko użyć wtedy określenia "genialne" w przypadku gdy jest cos lepszego.

Też nie jestem filozofem ale chce iść na filozofie choć raczej dopiero kiedy ułoże sobie życie bo to nie taki kierunek, który daje cokolwiek więcej poza wiedzą, którą można wykorzystać oczywiście w życiu zawodowym czy raczej się o nią oprzeć ale wprost w tym względzie wcale nie pomaga. Filozofia to takie studia w starym stylu czyli wiedza dla wiedzy a nie dla zawodu. Oczywiście nie twierdze, że słowa głównego bohatera były filozofią z prawdziwego zdarzenia, czepiłem się tylko do stwierdzenia, że to bełkot pseudofilozoficzny bez jakiegokolwiek argumentu potwierdzającego nam że to w istocie pseudofilozofia a poza tym, że jest bełkotem. Dla laika faktycznie filozofia brzmiec może jak bełkot stąd warto jednak podeprzeć swoją teze na fundamentach argumentacji.

Odmienne stany... to nie arcydzieło ale też chyba nie miał być to film genialny. Poza tym gdyby taki zwykły chłopak przemieniłby nam się tutaj w słowach w genialnego myśliciela nie byłoby to zbyt autentyczne ale o tym mało kto pamieta. Autentycznosć jest w filmie bardzo ważna stąd też ne podoba mi sie postać nauczyciela, która jest tak do bólu, źle napisana.... Ah.

BoCin

Wszystko takie dosłowne, a co drugi ma problem z odbiorem... może warto zajrzeć za ten oczywisty mur, w najprostszym filmie można wiele dostrzec.

ocenił(a) film na 7
kryszti

Też mnie to bawi. Film dosłowny ale ludzie totalnie nie ogarniają o czym mówi. Jakby był dosłowny ale po chińsku.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones