są słowa jednej z epizodycznych postaci;"miasto umiera,nie ma żadnych dzieci,żadnego życia"..Szeryf znajduje tylko zaćpane trupy,marząc zapewne o emeryturze i tęskniąc za zaginionym synem..Beznadzieja,z zaskoczeniem właściwą rolą bogobojnego Malkovicha..Tok akcji,obrazujący szlachetne,przy niczyjej pomocy-wychodzenie z uzależnienia-tej pary,ich dolce vita z zaręczynami i planami,suknia ślubna-wróżyły tragedię..Tylko oni na ćpunów nie bardzo wyglądali;kto widział "Katkę"-ten wie..Lub ćpunkę-prostytutkę z "Breaking Bad",tak znakomicie zrobioną,że menele myślały że jest prawdziwą ćpunką-prostytutką..Dlaczego się dobrze ogląda?Bo filmy,o WŁASNYM,INDYWIDUALNYM wymierzaniu sprawiedliwości ewidentnemu złu-zawsze się dobrze ogląda! Zaspokajają poczucie sprawiedliwości,po troszę..pragnienie zemsty na złu i..gaszą oburzenie bezsensownymi wyrokami wymiaru sprawiedliwości,które nie spełniają poczucia sprawiedliwości w społeczeństwie,budzą sprzeciw i oburzenie-tak ostatnio coraz częstsze..