Film o tym jak kolejny raz ameryczka nieproszona wchodzi na teren obcego państwa ze swoją "jedyną słuszną" demokracją na sztandarach i przeprowadza arogancką operację w której giną tamtejsi ludzie a budżet państwa San Carlos ponosi ogromne straty. Dzieje się to poprzez zniszczenie przez US mienia, w tym magazynów z asortymentem i pól uprawnych kokainy, którą to kraj zarządzający toleruje, opodatkowuje i czerpie z niej ogromne korzyści do skarbu państwa. A wszystko w narracji "My jesteśmy dobrzy i prawi a wy macie te złe narkotyki które niszczą jankeskich synów Syjonu"
Sam film jako akcyjka nie najgorszy. Największą zaletą filmu jest Billy Drago i ładne widoki tropikalnej dżungli.