To jest bardzo dobry film i kto mówi inaczej to nic nie rozumie. Ja też niewiele zrozumiałem mimo że widziałem trzy razy, ale za każdym razem odkrywałem coraz więcej i na coraz innych płaszczyznach. A wiecie że w wersji francuskiej to oprócz dubbingu Tom Cruise czytał przy bramie liścik NAPISANY po francusku!!! Dziesiątka!
[17 września 1999, La Pau, Francja]
O, jak miło zobaczyć odpowiedź na swojego posta sprzed trzynastu lat :-)
Chyba obejrzę sobie "Oczy" po raz czwarty. Dawno nie widziałem, stęskniłem się :-)
Filmweb pokazuje takie czerwone powiadomienia jak na facebooku, więc to nie jest tak, że ja specjalnie obserwuję :-)
hej, ja dopiero teraz go zobaczylem, a film rzeczywiscie stary 99 rocznik, az dziwie sie, ze taką przyjemność odlozylem sobie aż na 2014 rok :) poza tym jest to jeden z najlepszych filmow jakie ogladałem, moze znacie jakies podobne filmy? Musze przyznać, że Tom Cruise oszałamiająco zagrał! pozdrawiam
Pamiętam jak pierwszy raz obejrzałem Oczy szeroko zamknięte mając wtedy 18 lat. Film zrobił na mnie niewiarygodnie ogromne wrażanie. Po latach, kolejny raz odświeżyłem sobie seans i jak za tamtych czasów moja opinia się nie zmienia.
Jeśli chodzi o podobną tematykę (thrillery z dawką erotyzmu) polecam Ci Miłosne piekło oraz jeden z moich ulubieńców Ostrożnie, pożądanie. Z amerykańskich produkcji trudno byłoby mi coś znaleźć ambitnego. W ostatnich latach kręci się wszystko na jedno kopyto, aż żal patrzeć. Jeśli mi się coś przypomni to dopiszę :) Pozdrawiam.
super, dzieki za propozycje. Ja ogladałem oczy szeroko zamkniete dopiero teraz - mając 24 lata, zaluje ze wczesniej nie dopatrzylem sie takiego filmu. Wlasciwie podzielam twoje zdanie odnosnie niezbyt ambitnych filmow, ale to nie tylko amerykanskich, zauwazylem, ze "swieze" kino nie ma co sie rownac do filmow np. z lat 70,80 i 90. Początki 2000 roku to juz coraz większe gnioty. Chyba to samo co w grach komputerowych sie robi. Główną uwagę skupia się na efektach specjalnych, a w sumie z tematyki to juz tez ciężko cos wymyslic oryginalnego... Tak czy inaczej skupiam teraz uwagę na starszych filmach, tych, których jeszcze nie ogladałem.
Zgadza się, lata 80 to było coś pięknego :) Jeśli chodzi produkcje z tych lat to polecam także Spoorloos- Zniknięcie. Nie jest to tematyka jak w Oczy szeroko zamknięte, ale wbija w fotel i to bardzo.
Pamietam, ze ogladalm ten film jakies 9-10 lat temu i wogole mi sie nie spodobal. Potrzebowalam, chyba, do niego dorosnac.
drogi mario, twoja arogancja jest szalenie nudna i nie na miejscu. wyobraź sobie, że istnieją ludzie, którzy, owszem, rozumieją i dla których schnitzler to czytanki dla dzieci. miej więc własną opinię, ale trzymaj się z dala od oceniania innych - i to tak arbitralnie
Jak niewiele trzeba, by intelektualnie zadowolić prostych ludzi. Widzisz w tym filmie wiele płaszczyzn... i jeszcze pouczasz innych, że "nic nie rozumieją". Łał, autorze wątku, kawał z Ciebie psychologa i odkrywcy mrocznych stron ludzkiej natury...
Dla mnie jednak film nie kryje niczego, czego nie dałoby się zauważyć podczas projekcji. Ta fabuła nie ma drugiego dna. Wszystko jest podane na tacy. No może same wydarzenia z filmu zaskoczą tych, co niewiele wiedzą o świecie i dla nich to, co zobaczyli na ekranie jest czymś nowym.
> Ta fabuła nie ma drugiego dna.
co za bzdura.
dopuszczasz w ogóle możliwość, że większość wydarzeń w tym filmie jest np. snem? ot, i 'drugie dno'.