Denis Villeneueve to człowiek który czuje kino jak mało kto. Nie od dziś wiadomo, że twórca "Labiryntu" i genialnego "Sicario" bardziej od efekciarstwa i widowiskowości ceni sobie skromność, subtelność i dbałość o szczegóły. Jeśli więc po "Nowym początku" spodziewacie się kina z pod znaku blasterów, mieczy świetlnych i wybuchających spodków, to musicie zredefiniować swoje oczekiwania. Najnowszy film kanadyjskiego reżysera, to kino mocne, gęste i maksymalnie angażujące. To w końcu kino ambitne, którego w gatunku sci-fi niestety wciąż jak na lekarstwo...
Dla mnie zdecydowanie najlepszy film 2016 roku jak dotąd! A Wy co sądzicie?
Mija recenzja: http://okiemfilmoholika.pl/filmy/nowy-poczatek-recenzja/
Nie wiem, czy oglądałeś, ale warto ten film skonfrontować z dwoma żelaznymi klasykami filmów o tematyce ufo. Mowa o filmie z 1951 roku "Dzień w którym zatrzymała się Ziemia" i filmem sprzed blisko 40 już lat "Bliskie spotkania trzeciego stopnia" Spielberga z 1977 roku. Ciekawie jest jak ewoluuje sposób kręcenia tego typu widowisk i jak różnią się one sposobem prowadzenia narracji. Również warto zwrócić uwagę na to jak w tamtych latach wyobrażano sobie pojazdy kosmiczne, jak i samych obcych.