Ja mam w głowie lekki chaos po tym filmie. Wiem, że główna bohaterka ma dar i widzi przyszłość, ale pogubiłam się w celach przybycia obcych na Ziemię. Dokładnie w kwestii pomocy, o której rozmawiali z Louise. Chronili ludzi, teraz oni potrzebowali pomocy. Być może coś pominęłam.

Nie otrzymali pomocy od nas bo ich zaatakowaliśmy. Więc się zmyli. Tak mi się wydaje. Albo oni też widzieli przyszłość i wiedzieli że ich zaatakuje wojsko i wspomnianą pomocą było zablokowanie przez główna bohaterkę tego ataku. Ale już nie wiem. Film zakręt

No właśnie. Może zmiana decyzji Genarała Shanga była kluczem? ale jeśli to o to chodziło to uważam, że trochę tego nie dopracowali, ale ok.

No może...

Odlecieli, bo dostali to czego chcieli. Podczas rozmowy z Louise jeden jej "powiedział", że chronili ludzkość przez ileś tam tysięcy lat (już nie pamiętam) i teraz oni potrzebują pomocy. Dali im swoją technologie czyli ten "uniwersalny język", żeby ludzie pomogli ich rasie w przyszłości,czyli za kilka tysięcy lat, kiedy będą potrzebowali pomocy. Louise dopiero miała mieć dziecko z Ianem i miało ono zachorować na raka i umrzeć. Ogólnie film kręci się wokół hipotezy Sapira-Whorfa,tak mi się przynajmniej wydaje i tak ten film interpretuje.

"Podczas rozmowy z Louise jeden jej "powiedział", że chronili ludzkość"
-nie chronili tylko pomagali (przez 3000 lat)
"Dali im swoją technologie czyli ten "uniwersalny język", żeby ludzie pomogli ich rasie w przyszłości,czyli za kilka tysięcy lat, kiedy będą potrzebowali pomocy"
- mylisz się. Obcy powiedzieli że 'teraz' oni potrzebują pomocy ludzi. A nie za kilka tysięcy lat

nie, Ty się mylisz.

z tymże czas dla nich był względny. wszystko było niby tu i teraz, ale to teraz moze być i za x tysięcy lat, kiedy ludzkość "osiągnie" ich obecny poziom rozwoju. No i poza tym skojrzenia miałam z "przepowiedniami", że będzie 3 wojna światowa - kazdy mówi swoim językiem i się nie dogada, a jak wszyscy będa korzystali z 1 kodu językowego to się dogadają. No także tego + jakies osobiste przesłania. Żyj tu i teraz, nie ma wtedy, nie potem. Tylko teraz może dac nam szczęscie, zyc swiadomie, bo ani na przeszlość i na przyszłość nie ma się wpływu. i takie tam

Dobrze myslisz. Tak na prawde to obcy umierali. Z jakiegos powodu po prostu umierali. Byli juz na tyle starzy, ze ostatni raz i PIERWSZY raz oficjalnie odwiedzili ziemie by dac nam ostatnia rzecz czyli jezyk. Dla nich to najsilniejsza bron, dla nas bomby, karabiny. Kiedys luki, kiedys dzidy.
Do czego zmierzam? Ludzie chcieli atakowac obcych choc nie byli agresywni.

Przez pryzmat wiekow, ery i ewolucji czlowiek tak na prawde duzo nie poszedl do przodu, nie ewoluowal. My ciagle mamy wpojony instynkt zniszcz zabij, ze strachu.
Bo tak na prawde jestesmy slabi i wroga znajdziemy w kazdym z nas tak bylo z kazdy wojna swiatowa, konfluktem. Film klamie duzy nacisk na ludzi, to jacy jestesmy.

Motyw glownej bohaterki. Przez caly film jak go ogladacie i ma ona te wizje to rzeczy ktore sie jeszcze nie wydarzyly. Swojego meza i ojca corki, ktora umrze poznaje dzieki obcym.
Podwojne cierpienie. Byc moze na przyszlosc nie ma sie wplywu tylko czemu powiedziala mu, ze corka umrze ciezka choroba? Gdyby nie powiedziala moze by byl... No wlasnie przyszlosci nie zmienisz. Uznal ja za szalona, bal sie bolu, odpowiedzialnisci, albo uwierzyl i odszedl BO GDY SIE POZNALI ONA WIEdzIALA JAK TO SIE SKONCZY I DALA MU TEN BOL,nie powiedziala o tej tragedii. Moze juz jej nigdy nie wybaczy.