Dziś (20.01.2017) obejrzałem Arrival i zmiotło mnie! Dosłownie. Po Sicario Villeneuwe znów mnie rozwalił na łopatki. Ten film jest ponadczasowy. Zastanawiam się nad tym czy twórcy nie są przypadkiem kosmitami :-) , bo że posiadają geniusz reżyserski ( Villeneuwe)) i scenariusz ( Heisserer) to pewne. Dawno , bardzo dawno nie widziałem nic takiego --co zrobiło by na mnie takie wrażenie jak ten film. Nie będę się starał namawiać do obejrzenia lub pisał o spojlerach. Ten obraz jest kultowy na starcie! Jedyne czego nie rozumiem to dlaczego jest na necie tak wielka nagonka na dzieło Villeneuwe'a???!!! Trolle dosłownie gryzą przez ekran laptopa!!! Nie wiem o co chodzi. Nota dla Arrival ----9,5 !!!!! Dlaczego nie dycha? Uwielbiam J.Rennera ale nie pasował mi w tym filmie do roli jaką grał....Sam nie wiem dlaczego ale chyba zbyt dużo oglądałem z nim filmów gdzie grał role niezbyt ...błyskotliwe:-) . Jeszcze raz---Arrival to dzieło sztuki!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wkradł się błąd :-(. Zamiast --''' grał role niezbyt błyskotliwe'''miało być ''' grał role niezbyt błyskotliwych bohaterów'' . Przepraszam J.Rennera !!!!!!
Dla mnie dwa najlepsze filmy tego reżysera to Pogorzelisko 2010 i Labirynt 2013.
Sicario 2015 i Arrival 2016 to obniżenie poziomu.
Ludzie, którzy zupełnie nie mają inteligencji emocjonalnej, nie potrafią zrozumieć tego filmu. A że inteligencji emocjonalnej brakuje zdecydowanej większości Polaków, to mamy takie kwiatki jak tutaj w komentarzach. Film jest wybitny, po prostu trzeba nie bać się go zrozumieć, a to może naprawdę przytłoczyć.