Obiecujący początek sprawił, że z zaciekawieniem oglądałem ten film. Niestety im dalej, tym gorzej. Nudny, bez akcji, bez polotu, drażniąca postać aktorki. Liczyłem zdecydowanie na więcej.
Bo takie są filmy z udziałem Amy Adams albo flaki z olejem albo kiczowate i psychologicznie. Góra 2 dobre filmy, które miały jakiś klimat z jej udziałem. Bardzo mnie drażni ona w filmach.
moze wlasnie tak jak powiedziales ....drazni...mnie tez ,nie wiem czemu i draznila od czasu do kiedy obejrzalem arrival...ale ogladając ten film cos sie stalo ...od kiedy wstaje w nocy na sikanie o godzine 3,30 to mysle sobie eeeech ,,,,,wytrzymam do rana