PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=736150}

Nowe oblicze Greya

Fifty Shades Freed
5,4 47 805
ocen
5,4 10 1 47805
2,3 7
ocen krytyków
Nowe oblicze Greya
powrót do forum filmu Nowe oblicze Greya

Przykro mi, że we współczesnej kinematografii tak tragicznie ciężko scenarzystom czy reżyserom ukazać miłość. Ostatnio jestem masochistką i oglądam już najgorsze chały na netflixie. Mam depresję i czekam na operację nogi więc cały mój żałosny dzień polega na leżeniu w łóżku i oglądaniu Netflixa. Filmy genialne (np. pokroju Squid Game) już oglądnęłam. Podobnie jak filmy średnie. Zostały mi już tylko najgorsze gówna więc postanowiłam zerknąć czy coś się zmieniło i oglądnęłam na nowo sagę Zmierzch i serię trzech filmów Grey'a.
Straszne gówna - upraszczając cały mój wywód. Czy ludzie naprawdę nie wiedzą czym jest miłość? I że jeśli o niej mowa to warto pokazać nie tylko chemię między głównymi bohaterami ale i jakaś emocjonalną więź?
Grey zakochuje się .. wróć, nie, On się nie zakochał. Zaintrygowała go tragicznie nieśmiała studentka literatury po tym jak odbyli idiotyczny dialog w jego biurze. Serio? Widząc to irytujące napięcie, którym zarażali zza ekranu w mojej głowie pojawiało się tylko olbrzymie "Are you fu*king kidding me? "
Mam 30 lat. Swoje już się nażyłam. Przeżyłam masę romansów, niezobowiązujących znajomości, znajomości na jeden wieczór ale i burzliwe i tragiczne w swym końcu miłości. Wiem jak ogromne jest to uczucie. A w Zmierzchu.. jakaś kpina. Zamieniają ze sobą 2 zdania po czym Edward wyskakuje z tym swoim "nie możemy się już przyjaźnić"? WTF? Jaka przyjaźń? Tych kilka spojrzeń na siebie gdzie nie może znieść jej zapachu i wygląda jakby nie mógł puścić kloca od 3 dni? By widz uwierzył w więź naprawdę potrzeba czegoś więcej niż 2 zdań i 4 spojrzeń czy rzygającej studentki, która jest tak niekumata że nie wie co to są kulki gejszy czy korki analne. I serio? Tym tak zaintrygowała wielkiego demona seksu, który miał już w cholerę zapewne o wiele bardziej wyuzdanych partnerek? Ten ich seks, którym mniej więcej po 3cim razie się już rzyga to też jakaś parodia kiepskiego BDSMu. Fani pornografii pewnie .. wróć, fanki* pewnie przybijały sobie facepalm widząc jak to "ostro ją rż*nie". Wpiszcie sobie hardcore w wyszukiwarce porno i zobaczycie co to znaczy ostro.
Nie widziałam tu miłości ani też jakiejś kreatywności w sferze seksu. Nie tego się spodziewałam po najgorętszym romansie w dziejach. W dominacji najfajniejsza jest zabawa. A więc np. prowokowanie partnera a nie bycie zimną kłodą, która nie wykazuje żadnej inicjatywy w łóżku. Nie czytałam książki ale domyślam się, że autorka niewiele o tym wie. A szkoda. Szkoda mi też facetów zaciągniętych na ten film. Rzeczywiście. Zapewne o niczym innym nie marzą jak skrępować ręce partnerki, która nie zrobi więc niczego prócz leżenia by dać jej kilka klapsów bo była taaaaaka niegrzeczna. Czy jest tu ktoś, kto wie co to miłość?

ambiwalentna

Produkcja dosyć płytka i prymitywna podobnie jak te wszystkie napalone na Tuska Newsweeki i TVN-y.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones