Właściwie w obsadzie tego filmu powinny pojawić się również samochody, konie, pieniądze, a przede wszystkim przyroda - wszystkie te elementy w tym filmie Godarda występują bowiem na równych prawach, ba!, czasem wydają się ważniejsze nawet niż aktorzy... Jako pierwszy kontakt z twórczością Godarda zdecydowanie "Nową falę" odradzam! To zresztą film w znacznej mierze dla bywalców bibliotek i muzeów/galerii sztuki niż dla zwykłych zjadaczy celuloidowej taśmy... Jeszcze jeden dowód na to, że "późny" Godard faktycznie nie liczy się z nikim, ani niczym (a już najmniej z widzami) podczas realizacji kolejnych filmów... Plus za zdecydowanie zbyt rzadko goszczącą na ekranach Domizianę Giordano...