PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=622318}
5,6 103 050
ocen
5,6 10 1 103050
4,8 26
ocen krytyków
Noe: Wybrany przez Boga
powrót do forum filmu Noe: Wybrany przez Boga

Zabobon był obecny w każdym zamieszkałym zakątku kuli ziemskiej. To po prostu nieodłączna część naszej natury.

Religie rozwijały się w warunkach wzajemnej izolacji (z przyczyn geograficznych) i dlatego różnią się od siebie. Bywa że drastycznie. Lecz mimo to, można w nich znaleźć wspólne schematy.

To jest efekt tego, że religie opierają się na podobnych mechanizmach socjologicznych i psychologicznych.

W prawie każdej religii możesz znaleźć:
- wiarę w życie po śmierci
- wiarę w bajki, czyli rozbudowaną mitologię (w tym mit o "stworzeniu" świata, sił natury itp.)
- wiarę w istnienie potężnych istot których "nie widać", lub są w inny sposób niedostępne (nie tylko bogowie, także duchy, anioły, diabły, itp)
- układy z bogami: "coś za coś", czyli wiara w możliwość wynegocjowania sobie pomocy u bogów (np. w zamian za ofiarę)
- rytuały, modlitwy, świątynie, ofiary, magiczne przedmioty, magiczne gesty, magiczne słowa, magiczna numerologia
- kastę funkcjonariuszy religijnych: szamanów, kapłanów, mnichów, księży, pastorów, popów, imamów, rabbinów, itp.
- wpływ na system prawny, na obyczajowość, na dzieła sztuki, na architekturę, itp.

Wobec tych faktów stawianie żydowskiego bożka w centrum świata jest dowodem braku wyobraźni:
- wasz bóg, którego piszecie przez duże "B", jest tylko jednym z tłumu 2500 innych, zaś człowiek tworzenie bożków MA W ZWYCZAJU
- naród żydowski to tylko jeden z tysięcy innych a Izrael i okolice to tylko niewielki skrawek zamieszkałej powierzchni Ziemi.
- wasz bóg jest dokładnie tak samo niewidzialny jak inni bogowie i boginie.
- modlitwa do waszego boga daje dokładnie taki sam skutek, jak modlitwa do innych bogów i bogiń (czyli żaden)

Brak zdolności do tej trzeźwej oceny to skutek indoktrynacji oraz moralnego szantażu (pierwsze przykazanie).
- Gdybyście się urodzili w starożytnej Grecji, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Zeusa i Apolla.
- Gdybyście się urodzili w starożytnej Persji, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Ahura-Mazdy.
- Gdybyście się urodzili w Babilonii epoki brązu, dokładnie tak samo mówilibyście na temat boga słońca Szamasza lub Baala.
- Gdybyście się urodzili w Indiach, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Kryszny i Sziwy.
- Gdybyście się urodzili w kalifacie, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Allaha.
- Gdybyście się urodzili w taoistycznych Chinach, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Nefrytowego Cesarza.
- Gdybyście się urodzili na Skandynawii wśród Wikingów, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Odyna.
- Gdybyście się urodzili na Półwyspie Jamalskim wśród Nieńców, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Numa.
- Gdybyście się urodzili na Haiti, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Damballah.
- Gdybyście się urodzili na Mali, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Nommo.
- Gdybyście się urodzili w starożytnym Egipcie, dokładnie tak samo mówilibyście na temat Amona-Ra.

Nie macie prawa mówić, że prawdziwość waszej religii wyróżnia się spośród prawdziwości tysięcy innych, tylko dlatego, że z przypadku genetycznego nie urodziliście się w żadnej z powyżej wymienionych kultur. To był argument dotyczący wszystkich religii, a poniżej argumenty specyficzne dla waszego boga.

Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jest ABSURDALNY.
- absurd celu istnienia Boga
- absurd celu stworzenia świata (100 miliardów galaktyk, po to by urządzić Big Brother'a w Izraelu)
- absurd Boga "nieśmiałego", którego wolą jest ukrywać swoje istnienie przed większością ludzi.
- absurd Boga "doskonałego", który odczuwa potrzeby (np. potrzeba stworzenia świata i człowieka, potrzeba kultu i posłuszeństwa ze strony człowieka)
- absurd Boga "doskonałego", który sam o sobie mówi, że jest zazdrosny (Dekalog w oryginale)
- absurd Boga "doskonałego" i "miłosiernego", który stworzył świat w którym organizmy żywe muszą pożerać się wzajemnie by przeżyć.
- absurd Boga "wszechmogącego", który potrzebuje aniołów do pomocy.
- absurd Boga "wszechmogącego", który czegoś chce, ale jakoś mu nie wychodzi (np. rażąca niedoskonałość Pisma Św. - The Reason Project obliczyło, że Biblia licząca ok. 2000 stron zawiera w sumie 439 sprzecznych informacji: http://sciencebasedlife.files.wordpress.com/2011/02/biblecontradictions-reasonpr oject.png)
- absurd Boga "wszechmogącego", który potrzebuje kooperacji ze strony człowieka do realizacji swoich planów (np. ucieczka Żydów z Egiptu)
- absurd Boga "wszechwiedzącego", który popełnia pomyłki, zmienia zdanie, a nawet negocjuje z człowiekiem (Mojżesz, Abraham, Gedeon, Jakub itp. itp. itp)
- absurd Boga "ponadczasowego", który zmienia zdanie na temat tego co jest dobre, a co złe (np. dopuszczalność rozwodów, traktowanie wrogów)
- absurd Boga "kochającego" ludzi, który przygląda się biernie ich cierpieniu.
- absurd Boga "kochającego" ludzi, który popiera ludobójstwo i niewolnictwo (Pwt 20:10-16; Pwt 13:6-17; Lb 31:7-10; Lb 31:14-18; Wj 32:27-29; Oz 14:1; Ps 137:9; Iz 13, 15-18; Pwt 20, 19; Joz 6, 21; Joz 10, 40; Joz 8:24-25; 2 Mch 12, 13-28; Lb 25, 3-9; Pwt 20:16-17; Sdz 1:4-5; Sdz 1:8-11; Sdz 1:24-25; 1 Sm 15, 3; 2 Krl 10:25; 2 Krn 25:11-12; 2 Krn 14:11-14; Pwt 28, 53-63; Pwt 2:31-36; Pwt 3:3-6; Joz 11:10-13; Sdz 3:28-29; Sdz 8:10; Sdz 20:35; 2 Sm 8:5-6; 2 Sm 8:13-14; 1 Krl 11:15-16; 1 Krl 20:28-29; 2 Krn 13:17; 2 Krn 28:6; 2 Sm 10:18; 1 Sm 18:27-28; Wj 21, 20-21; Kol 3, 22; 1 Tm 6, 1; Tyt 2:9-10; P 2:18; Ef 6, 5).
- absurd Boga "sprawiedliwego", który zaleca karę śmierci za takie "zbrodnie" jak nieposłuszeństwo dziecka, zatajenie braku dziewictwa przed ślubem, homoseksualizm, praca w "dzień święty", itd. (Wj 22, 17; Kpł 20, 9; Wj 21, 15; Kpł 20, 10; Kpł 20, 27; Pwt 21, 18-21; Pwt 22, 13-21; Wj 35, 2-3; Lb 15, 32-36 Mt 15, 4-8).
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje karę nieskończonych tortur.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność zbiorową.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność dziedziczną.
- absurd Boga "wszechwiedzącego", który nie zna lubieżności (wszechwiedzący to ktoś, kto ze swojego własnego doświadczenia poznał już wszystko, nawet lubieżność. Jeżeli Bóg ze swojego własnego doświadczenia nie wie jak to jest być lubieżnym, oznacza to, że nie jest wszechwiedzący; jeżeli Bóg z własnego doświadczenia wie jak to jest być lubieżnym, oznacza to, że nie jest święty - wszechwiedza dyskwalifikuje jego świętość, a świętość wszechwiedzę, zatem nie może być jednocześnie wszechwiedzący i święty, gdyż jest to ABSURDALNE).
- absurd grzechu pierworodnego (gadający wąż - Szatan, którego bóg sam stworzył wiedząc z góry, co zrobi, wyrolował "wszechwiedzącego" Boga a potem ma pretensję).
- absurd odpowiedzialności Adama i Ewy (przed rzekomym spożyciem owocu "Drzewa poznania dobra i zła" byli z definicji niepoczytalni).
- absurd Boga "księgowego", który sam sobie musiał zapłacić okup (złożył się sam sobie samemu w ofierze, żeby odpuścić u siebie samego grzech człowieka, który mu sam dał).
- absurd Boga stającego w obronie mającej zostać ukamienowanej Marii Magdaleny, podczas gdy sam kazał to robić Żydom w Prawie Mojżeszowym, żeby się potem na nich oburzać za ów czyn.
- absurd Boga prowadzącego Żydów do Ziemi Obiecanej przez 40 lat, podczas gdy z Egiptu do Palestyny jest tydzień drogi na hulajnodze.
- absurd Boga każącego Jozuemu zdobyć Jerycho, które już od 200 lat nie istniało.
- absurd genezy Szatana (sensowność buntu wobec istoty "wszechmogącej", "wszechobecnej", "wszechwiedzącej" itd.)
- absurd tolerowania istnienia Szatana przez Boga (podtrzymywanie nonsensownego konfliktu przez istotę "wszechmogącą", a wystarczyłoby, żeby pstryknął palcem).
- absurd opętań ludzi przez Szatana (przyzwolenie Boga, rzekome ostrzeżenie przed Szatanem, którego sam stworzył i podtrzymuje przy istnieniu jako przesłanie dla ludzi).
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary w rzeczy najbardziej niewiarygodne pod szantażem kary nieskończonych tortur.
- absurd Boga który sam wybiera kto wierzy ("wiara jest łaską"), a nawet kto będzie zbawiony przed narodzinami (predestynacja), ale za brak wiary karze piekłem.
- absurd Boga który chciał się "objawić" ludziom, ale usłyszała o nim tylko garstka Żydów (Indianie na przykład musieli czekać aż do odkrycia Ameryki pod koniec 15 wieku).
- absurd Boga, który stworzył wszechświat, w którym jest więcej gwiazd niż ziarenek piasku na wszystkich plażach i pustyniach na Ziemi razem wziętych i przemnożonych przez miliardy miliardów, gdzie co druga ma układ planetarny, żeby obserwować, czy ludzie się nie onanizują.
- absurd Boga, który stworzył wszechświat, w którym jest więcej gwiazd niż ziarenek piasku na wszystkich plażach i pustyniach na Ziemi razem wziętych i przemnożonych przez miliardy miliardów gdzie co druga ma układ planetarny, żeby kontaktować się z ludzkością za pośrednictwem kamiennych bazgrołów grupki pustynnych dzikusów epoki brązu (Biblii).
- absurd Boga, który z góry stworzył wulkany, powodzie, tsunami, zderzenia płyt tektonicznych powodujące trzęsienia Ziemi, bombardowania kometami i asteroidami, wielkie zlodowacenie, śmiertelne epidemie niszczące układ immunologiczny, świat, w którym 99,9% gatunków wyginęło a przez 98 tys. lat ssaki naczelne umierały w wieku 20-25 lat z powodu bólu gnijących zębów, galaktykę, która od samego początku zmierza do supernowej niszcząc warstwę ozonową i zmiecie część życia z powierzchni Ziemi jeżeli wcześniej Słońce nie wejdzie w stadium czerwonego olbrzyma wchłaniając układ słoneczny, po czym przygląda się tym wszystkim okropnościom przez miliardy lat, i nagle stwierdza: "Teraz trzeba zainterweniować - i najlepszym sposobem, żeby to zrobić jest objawić się prymitywnemu plemieniu pustynnemu epoki brązu po to, żeby kazać im sobie obcinać napletki. Nie pokazujmy się Chińczykom, którzy mają cywilizację i potrafią czytać, nie pokazujmy się w ogóle CAŁEMU światu - trzeba działać TYLKO w zabitej dechami Palestynie", a wszystko po to, żeby apologeci mogli powiedzieć, że przyczyną wszelkiego zła jest źle spożytkowana przez człowieka wolna wola, zaś niektóre społeczności na świecie do dzisiaj nie usłyszały ani słowa o bogu Jahwe, a nawet jeżeli, to dokonało się to za sprawą ludzi, których i tak nie uważacie za Chrześcijan (Muzułmanie, Sikhowie, Bahaiści itp.)

Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jego prymitywne cechy są ODBICIEM prymitywnej cywilizacji która go stworzyła:
a) Odbiciem jej prymitywnej wiedzy o świecie:
Kosmologia:
- geocentryzm
- ignoranckie rozróżnienie między słońcem a gwiazdami
- niebo to "sklepienie", a gwiazdy i planety są na nim "zawieszone"
- gwiazdy mające pospadać na Ziemię w dzień końca świata
- ruchoma gwiazda która "wskazała" miejsce narodzin Jezusa (absurd geometryczny)
Geologia:
- mit globalnego potopu ("wszystkie" gatunki zwierząt, umieszczone na drewnianej łodzi o pojemności 12 autobusów miejskich nie podusiły się ani nie pozamarzały pomimo wysokości wód potopu wyższych od wszystkich szczytów na Ziemi, jak nas informuje księga Rodzaju; nie powymierały ani nie poroniły pomimo faktu, że zostały sprowadzone w jedno miejsce z różnych ekosystemów ziemskich nie przystosowane do narzuconych warunków środowiskowych; zwierzęta wywodzące się od jednej ocalałej pary powinny być w niewyobrażalny sposób uszkodzone genetycznie ze względu możliwość prawidłowego rozmnażania się MINIMALNIE 50 osobników tego samego gatunku; kwestia wyżywienia "wszystkich" zwierząt na arce, gdzie z osobna para żyraf, słoni, hipopotamów potrzebowała by tysiące kilogramów żywności aby przeżyć, zaś para lwów potrzebowałaby tysiące kilogramów MIĘSA, zatem powyżerałaby wszystkie zwierzęta na arce razem z rodziną Noego; gatunków samych tylko owadów jest tyle, że nie zmieściłyby się na arce, o całej wymienionej reszcie nie wspominając).
- niewiedza o kształcie, wielkości i wieku Ziemi (Ziemia jest płaska, stoi na filarach, itp: Hi 9:6; Iz 40:22)
Biologia:
- opanowanie przez "złe duchy" jako przyczyna chorób (np. Jezus egzorcyzmami leczy epileptyka i trędowatego)
- niewiedza o formach życia niewidocznych gołym okiem (np. bakterie wywołujące trąd)
- niewiedza o gatunkach zwierząt żyjących poza okolicami Izraela np. występujących tylko na Antarktydzie i w Australii (mit Arki Noego)
- niewiedza o ewolucji (zwierzęta wyczarowane z niczego: rybki w czwartek, ptaszki w piątek)
- elementarna niewiedza zoologiczna: np. nietoperz to rzekomo ptak, zając to przeżuwacz (Pwt 14:11-18; Kpł 11:6)
- świerzb, trąd, guzy, hemoroidy, ślepota i liszaje jako kara za nieprzestrzeganie przepisów prawa bożego takich jak (Pwt 28, 27-28): nieścinanie włosów w kółko na głowie i niegolenie włosów dookoła brody (Kpł 19:27), siadanie w miejscu, gdzie wcześniej siedziała kobieta mająca okres (Kpł 15, 19), gotowanie kozła w mleku jego matki (Wj 34, 26), noszenie ubrania utkanego z dwóch rodzajów nici (Kpł 19:19) itp.
- zmiana koloru wełny potomstwa owiec Jakuba spowodowana patrzeniem się owiec na gałązki rosnące nad wodą w czasie parzenia się
Matematyka:
- prymitywna wiedza matematyczna - liczba PI = 3 (2 Krn 4:2), podczas gdy ma do milionów miejsc po przecinku.
Geografia:
- ludzie mówiący jednym językiem (wieża Babel).
b) Odbiciem jej prymitywnej moralności, dzisiaj zupełnie nie do zaakceptowania:
- poparcie dla niewolnictwa (patrz wyżej).
- poparcie dla ludobójstwa (patrz wyżej).
- poparcie dla rasizmu (patrz wyżej).
- poparcie dyskryminacji kobiet (patrz wyżej).
- poparcie dyskryminacji kalek i chorych (patrz wyżej).
- poparcie kary śmierci za błahe przewinienia (patrz wyżej).

Wszystko to razem stanowi NIEZBITY dowód działania mechanizmu, którego przedstawiłem w punkcie 1.

Jeśli zadamy sobie pytanie "czy to Bóg stworzył człowieka, czy to człowiek stworzył Boga?", to w świetle powyższej wiedzy odpowiedź może być tylko jedna.

Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jedyne informacje o nim pochodzą z literatury, którą należy zakwalifikować do BAJEK: (ćwiczenie dla czytelnika: porównaj to z Harrym Potterem)
a) magiczne zwierzęta i rośliny:
- gadający wąż
- gadający krzak
- gadający osioł
- jednorożec (koń z pojedyńczym rogiem)
- manna spadająca z nieba
- płachta ze zwierzętami spadająca z nieba
b) potwory:
- wielka ryba, w której brzuchu zamieszkał Jonasz
- Moloch, Behemot, Lewiatan, Satyr (pół człowiek, pół kozioł)
- Bazyliszek (ang. cockatrice, skrzyżowanie koguta ze smokiem)
- baran z siedmioma rogami i siedmioma oczami (postać Boga w dzień apokalipsy)
- lew z sześcioma skrzydłami (towarzysz Boga w sali tronowej w Niebie)
- siedmiogłowy smok
c) ludzie posiadający niezwykłe właściwości (porównaj z mitologią):
- ludzie żyjący 900 lat (Adam i jego rodzinka)
- dziewica która magicznie zaszła w ciążę
- zombie, które powstawały z grobów i rozlazły się po mieście (Jerozolima w dzień ukrzyżowania Jezusa)
- włosy Samsona jako źródło nadludzkiej siły
- Samson w pojedynkę zabijający armię Filistynów za pomocą oślej szczęki
- zburzenie Jerycha poprzez dmuchanie w trąby
- wpływ na losy bitwy poprzez uniesienie rąk do góry
d) ludzie posiadający magiczną władzę nad siłami natury:
- zatrzymanie słońca w ruchu
- rozstąpienie się morza
- woda wypływająca ze skały po uderzeniu w nią kijem
- chodzenie po wodzie
- uleczenie ślepoty za pomocą błota ze śliny
e) czary zamiany czegoś w coś innego
- woda zamieniona w wino
- kij zamieniony w węża
- żona Lota zmieniona w słup soli
- Adam ulepiony z gliny
f) inne hokus-pokus:
- świat wyczarowany z niczego w ciągu 6 dni
- samica gatunku homo sapiens wypączkowała z żebra zabranego samcowi.
- globalny potop mający za zadanie uśmiercić wszystkie lądowe formy życia.
- drewniany statek o rozmiarach 12 autobusów miejskich, zdolny pomieścić po parce zwierząt ze wszystkich gatunków, wybudowany przez człowieka mającego 600 lat
g) halucynogenne wizje:
- latające smoki, latające dziewice, kobieta jadąca na potworze, potwory wychodzące z morza (Apokalipsa)
- zwierzęta z kilkoma głowami (Daniel)
- latające rydwany (Eliasz)
- słup dymu i ognia (Bóg prowadzący Żydów z Egiptu)
- dymiąca się góra Synaj
- latający Jezus i zmiana koloru jego szaty

Inne prymitywne absurdy żydowskiego boga (pisanego przez duże "B"), będące odzwierciedleniem prymitywnej cywilizacji, która go stworzyła:
- Mojżesz, autor Tory (pięć pierwszych ksiąg ST) relacjonuje swój własny pogrzeb (Pwt 34, 5-12)

Podsumowanie absurdalności judeo-chrześcijańskiego boga Jahwe, wspólnego dla wszystkich współczesnych religii abrahamicznych (Judaizmu, Chrześcijaństwa, Islamu, Bahaizmu, Sikhizmu, Babizmu, Karaimizmu, Druzyzmu, Mndeizmu, Samarytanizmu) i po części nawet religii Voodoo w wyniku zsynkretyzowania, a nawet przenikającego do Hinduizmu, gdzie jego rzekomym wcieleniem podobnie jak wcieleniem Syna Bożego był Jezus, jest guru hinduski Sai Baba:
- "Jeśli się bić będą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrwać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe, odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości" (Pwt 25, 11-12).

0600809730

Ps. działający link do Reason Project:
sciencebasedlife.files.wordpress.com/2011/02/biblecontradictions-reasonproject.p ng

0600809730

Dodałbym jeszcze:
- absurd chrześcijańskiej wizji nieba (gdybym ja miał pójść do nieba i na zawsze żyć ze świadomością, że w tym samym czasie miliardy ludzi cierpi niewyobrażalne tortury w lawie siarki i ognia i nie mogę im w żaden sposób pomóc - TO by było dopiero piekło: wniosek jest taki, że chrześcijańska wizja nieba jest niemożliwa, bo jak można cieszyć się niebiańską radością ze świadomością, że nie można po chrześcijańsku pomóc swoim współbraciom? Nikt nie szukałby powodów do "radowania się", gdyby na jego własnych oczach jego dziecko albo psa wrzucono do pieca i zamknięto, żeby nigdy stamtąd nie wyszło, taki człowiek musiałby się całkowicie wyzbyć empatii, a więc z definicji być psychopatą - jednak w przypadku religii psychopatia już z kolei zyskuje aprobatę ze strony wyznawcy, sprawiając, że zaczyna on stosować podwójne standardy moralne, a niezdolność dostrzeżenia tego i obiektywnego przyznania racji temu to efekt moralnej indoktrynacji już od dziecka.
- absurd Boga „sprawiedliwego”, który popełnia oszustwo w celu realizowania swoich planów (historia Jakuba podszywającego się pod swojego brata Ezawa, aby ukraść błogosławieństwo od ślepego ojca Izaaka).

ocenił(a) film na 9
0600809730

Wszystko fajnie, tylko co to ma wspólnego z samym filmem Aronofskiego ? Przecież to forum poświęcone dyskusjom na temat filmów.... A w praktyce pewnie wyjdzie na to, że ten wpis stanie się jedynie kolejnym "ogniskiem zapalnym" i początkiem kolejnej debilnej kłótni między katolikami i ateistami..... :(

adamog1

Ja z zapytaniem... Czy w kwestii tej klotni debilnej katolikow z ateistami znajdzie sie miejsce dla neutralnych obserwatorow, ktorzy w jakikolwiek sposob nie wiaza swojego istnienia z katolickim bogiem? Innymi slowy, czy moge sobie pozostac w tym wszystkim po prostu zwyczajnym czlowiekiem, czy ludzie umilowani w bogu przypna mi z automatu jakas tabliczke typu ateista i zechca mnie natychmiast nawracac, bo w ich rozumieniu to ja jestem niepoprawna, zagubiona forma zycia na tej planecie? Nie jestem katolikiem ani ateista - wolno mi tak, czy jest juz na mnie jakas nazwa, ktora i tak sila rzeczy laczy mnie z katolickim bogiem?

ocenił(a) film na 7
0600809730

Jak przedmówca: co to ma do filmu i co to kogo obchodzi? Wiara czy niewiara, to sprawa prywatna, tak samo jak sprawy rodzinne, czy życie seksualne i nikogo to nie interesuje. Ekshibicjonizm jest niezdrowy.

użytkownik usunięty
0600809730

Bez obrazy, ale twoje podejście do Boga i wiary ogólnie jest naiwne, śmieszne i prymitywne. Podchodzisz do tych spraw jak pospolity scjentyk, racjonalista i typowy ateistyczny "mędrek". Nie wszystko da sie tak przyziemnie i banalnie wytłumaczyć ponieważ Bóg jako tzw byt transcendentny jest ponad tym wszystkim. Potrzeba ładnych paru lat studiów i poświecenia żeby zrozumieć Biblie jako zbiór ksiąg pisanych pod natchnieniem Boga a to też dla wielu nie jest takie łatwe i oczywiste do zrozumienia. Bez specjalistów od teologii, biblistyki, filozofii, duchownych po prostu ani rusz!!!!

Polecam prześledzić dyskusje pod tym artykułem: http://www.fronda.pl/a/skandaliczna-wypowiedz-dawkinsa-nie-zamordowanie-dziecka- z-downem-jest-niemoralne,40827.html?page=7&#comments. Konkretnie chodzi mi o odpowiedzi Gandalfa bo facet mądrze odpisuje takim wlaśnie "oświeconym".

Gorąco polecam też wyklady ks Piotra Glasa na youtube oraz całkiem niezły wyklad ks Dziewieckiego "Bóg policjant czy przyjaciel" na którym fajnie i obrazowo mói o wierze i ateiźmie.

Ale to i tak tylko zalążki wielkiego morza !! Jak chcesz lepiej to wszystko zrozumieć to niestety czeka cie kawał roboty.

1. Kliknąłeś chociaż w link, który podałem?
2. Nie przeceniaj wiedzy apologetycznej i "teologicznej". Nawet gdybym miał problem z odczytywaniem Biblii to musisz przyznać, że prymitywne pastuchy epoki brązu jakoś żadnego problemu z tym nie miały i dosłownie wierzyły w każdą literę i kreskę, w brodatego faceta, który pstryknął palcami i tak powstał świat. Zresztą jeszcze sto lat temu sam uznawałbyś dosłowną interpretację księgi Rodzaju. Wiesz ile jest obecnie na świecie denominacji chrześcijańskich? Ponad kilkadziesiąt tysięcy, a wiesz skąd? Bo każda z nich uważa, że ich bożek oczekuje od nich czegoś innego, tak więc "wiedzę teologiczną" możesz sobie o kant potłuc, jakby akurat miała monopol na prawdę ;) Nie przepraszam.
3. Jak zwykle pobożnisie wyrywacie wypowiedzi Dawkinsa z kontekstu, tak samo jak z rzekomym "niepotępianiem lekkiej pedofilii", gdzie po prostu powiedział o jednym konkretnym przypadku, że nie będzie potępiał sytuacji sprzed kilkudziesięciu lat, a NIE w sensie ogólnym i moralnym, tak samo z rzekomym uznaniem przez niego "inteligentnego projektu", opierając się na celowo źle przetłumaczonym wywiadzie z Benem Steinem przez kreacjonistów, gdzie na pytanie "co by było gdyby" odpowiada czystą spekulacją, że "gdyby tak było, to mogłoby być tak". Na przyszłość weryfikuj informacje na własne oczy, zamiast czytać histeryczne nagłówki z frondy, bo nikt ich przeważnie nie bierze na poważnie z racji tego, że tylko w ostatniej dekadzie z kościoła odeszło 2 mln Polaków z czego się cieszę ;) Ciekawe, czy Dawkins oprócz garstki polskich dziennikarzy katolickich w ogóle wie, że coś takiego mówił ;)
4. Twój bóg jest przyjacielem? Przykro mi, ale religia sprawia, że twoje osądy moralne są wypaczone i pod jej wpływem zaczynasz stosować podwójne standardy moralne: nie radowałbyś się czymkolwiek, gdyby w tym samym momencie twojego psa albo dziecko wrzucono na twoich oczach do pieca i zamknięto, aby nie mógł stamtąd wyjść. Musiałbyś być psychopatą - ale w przypadku religii już zaczynasz to racjonalizować i usprawiedliwiać, czyli psychopatia w przypadku religii staje się cnotą. Za co niby ma być ta kara septylionów lat ekstremalnie totalitarnych, niewyobrażalnych dla ludzkiego umysłu tortur piekielnych w lawie siarki ognia żebyś ty się tym czasem radował w niebie nie wiadomo z czego - ZA MASTURBACJĘ? Aha. Bóg jest przyjacielem masz racje ;)
Twój główny problem nie polega na religii, ale na tym, że atak na swojego boga traktujesz jako atak na swoje własne ego i dlatego się pienisz, jakbyś to akurat ty był bogiem, w którego wierzysz ;) Nie pozdrawiam.

użytkownik usunięty
0600809730

Bez obrazy ale twoje argumenty z 1 i 2 postu są tak prymitywne, płytkie i tak durne że aż śmieszne! :-) A już nagłówek, że masz 100% pewności że Boga nie ma świadczy albo o niesamowitej pysze albo totalnej głupocie. Nawet ZOOLOG DOWNkins nie jest w 100% przekonany że Bóg nie istnieje!

Jeszcze raz dobrze Ci radze: poprawna interpretacja tekstów biblijnych, zrozumienie filozofii chrześcijańskiej, pojęć teologicznych takich jak m. in. boskie natchnienie, objawienie, "rozmowy" z Bogiem, "współdziałanie" Boga to są zadania na całe lata i wymagają pewnego wysiłku intelektualnego. Rozumiem, że hormony buzują, ale tu naprawde potrzebny jest profesjonalizm i cierpliwość!! To jest naprawde kawał roboty bo Biblia to nie jest jakaś durna książka fantasy!! Jeżeli tak uważasz, to pobiłeś kolejny rekord głupoty i ignorancji!

Mnie nie chodziło o sam artykuł i opinie Dawkinsa co do aborcji tylko o odpowiedziach czlowieka o nicku Gandalf. On nawet nieźle odpowiada na pytania koczujących tam antyreligijnych.
Dodam jeszcze, że jeżeli na poważnie poszukujesz Boga to czeka Cie mnóstwo pracy i zmian w podejściu do spraw religijnych. Jeżeli uważasz, że wszystko na ten temat wiesz to składam najszczersze kondolencje!! Z mojej strony koniec. Milego dnia

Biblia, biblia, biblia, biblia...Bądźmy szczerzy. Umówmy się, że przede wszystkim nie przeczytałeś Biblii, więc bronisz czegoś bez zastanowienia. I nie bądź bezmyślny: w jednym miejscu tzw. "Pisma Św." stoi jak byk, że dana osoba kiedy umarła miała tyle lat a już w innym że tyle, a w innym, że jej ojciec był tym, a już z kolei w innym że kto inny był jej ojcem, że jej dziecko nazywało się tak a już w innym, że inaczej i mimo, że są to w najoczywistszy sposób sprzeczności unieważniające ją jako "słowo boże" to według ciebie dalej naprawdę trzeba je studiować "LATAMI" - no proszę... Gdyby była mowa o Jahwe, który kazał Abrahamowi złożyć w ofierze Izaaka to już byś stwierdził, że tak było, ale gdyby była mowa o ludobójstwach dokonywanych na boży rozkaz to już z kolei twierdzisz, że "Trzeba studiować latami, żeby to zrozumieć". Gdyby to Koran opisywał ludobójstwa i je proklamował to byś już z kolei tego nie usprawiedliwiał w żaden sposób - ale kiedy robi to Biblia pomimo, że ma dokładnie taki sam status moralny w swoich nakazach, to już z kolei nonsensownie twierdzisz, że "trzeba całych lat nauki, żeby zrozumieć mentalność tamtych czasów" i inne tego typu głupoty - nawet nie zauważasz, że nie tylko przy okazji popełniasz podwójny standard moralny, ale wypaczasz przy tym samo znaczenie moralności, która według Chrześcijanina jest obiektywna bo pochodzi o Jahwe, ale kiedy jest mowa o Starym Testamencie twierdząc, że to "kwestia kontekstu historyczno-geograficznego" twierdzisz już tym samym, że jest subiektywna bo nie dotyczy ogółu tylko garstki Izraelitów - no to moralność jest obiektywna czy subiektywna? Nie można grać na dwie strony dla własnej wygody żeby potem samemu zarzucać ateistom, że uważają moralność za "subiektywną", podczas gdy sam to robisz. Twierdzisz to też pomimo, że w Mk 7: 10-13 sam Jezus jasno i wyraźnie stwierdza, że starotestamentowe Prawo Mojżeszowe nakazujące robić te wszystkie rzeczy jak roztrzaskiwanie o kamienie głów małych dzieci za niesłuchanie rodziców zostało nadane bezpośrednio przez jego Ojca Mojżeszowi. Wierzysz w Jozuego, zdobywcę Jerycha na "boży rozkaz", które od dwustu lat leżało w gruzach i ucieczkę Żydów z Egiptu trwającą 40 lat mimo, że z Egiptu do Palestyny jest tydzień drogi na piechotę. Przypominam ci że Bóg, w którego pomimo tych wszystkich absurdów które archeologia już dawno wsadziła między bajki razem z faktami takimi jak wypuszczenie na wolność powstańca i mordercy Rzymian Barabasza, rzeź niewiniątek, spis ludności i władanie Syrią przez człowieka, którym był ktoś inny niż deklaruje to tzw. "Nowy Testament" tak bardzo "wierzysz" sprawia, że ludzie rodzą się z orientacją homoseksualną, żeby potem skazywać ich na karę nieskończonych tortur, stworzył też układ limbiczny samoistnie wywołujący gniew, złość, zazdrość i pożądanie seksualne jako część anatomii, żeby człowiek potem za to przepraszał jako za „grzechy główne”, i który każe za grzeszenie "myślami”, podczas gdy z neurologicznego i anatomicznego punktu widzenia,wyzbycie się "grzesznych” myśli jest NIEMOŻLIWE. Ale nie...dla ciebie to nie są żadne argumenty chyba, że dopiero Ksiądz albo Kościół uznał, że są godne uwagi i dyskusji, to wtedy już jak najbardziej się z nimi zgadzasz lub bierzesz pod uwagę. A nie przyszło ci do głowy, żeby chociaż raz pomyśleć SAMODZIELNIE zamiast odsyłać wiecznie swoich dyskutantów do "księdza"? Dlaczego wychodzisz z założenia, że niektórzy ludzie nie kłamią tylko dlatego, że noszą szpiczaste czapki i pracują w Watykanie? Osobliwe jest też, że dokonujecie projekcji swojego własnego umysłu myśląc, że ateiści to jacyś ludzie, którzy robią ołtarzyki w swoich domach i modlą się do zdjęcia Dawkinsa jak do jakiegoś papieża albo św., uznając jego rację jako najświętszą ;)

0600809730

To może ja odpowiem słowami Einsteina: "nie można rozwiązać problemu na tej samej płaszczyźnie świadomości, w której owy powstał" - znaczy się z naszego ludzkiego poziomu nie jesteśmy w stanie udowodnić istnienia bogów ani zaprzeczyć ich istnieniu. To znaczy sam koncept bogów, jest stanowczo zbyt wielkim wyzwaniem dla rozumu pojedynczego człowieka, a nawet ludzkości. Podkreślam koncept a nie to co sobie jakieś tam religie wymyśliły. To jest jak z jaskinią platońską - nie masz zielonego pojęcia, który "cień" "cienia" widzisz :) Nawet współczesna nauka, nie jest w stanie wykluczyć istnienia stanów/istot znacznie wyższego rzędu niż my. Spójrz tylko na skalę Kardaszewa. Ludzkość nie dobiła nawet do typu pierwszego, a znając nasz poziom wiedzy, typ IV to już istoty boskie ... Powracając do twojej "pewności" przy uwzględnieniu współczesnej wiedzy naukowej, takiej jak nieoznaczoność Heisenberga, teoria wielowymiarowości, teoria kwantowa, fraktale ... po prostu tkwisz w błędzie. Wierzysz w to, że nie wierzysz w bogów, jednak to jest forma wiary tylko, że dalece bardziej zaawansowanej niż mieli starożytni żydzi. Są inne formy określenia i granica się przesuwa,a nasza wiara ewoluuje wraz z przesuwaniem się tych granic. Ludzie małej wiary wierzą w bogów stawiając ich na piedestale, ludzie głupi wierzą, że w nic nie wierzą, ludzie wielkiej wiary szukają granic a potem je przesuwają. Kończąc słowami Artura C. Clarke "Dostatecznie zaawansowana technologia nie różni się od magii" a to już domena bogów, duszków i wiary głównie dla tych co tej technologii nie zrozumieli.

bonekinc

Nauka nie tylko nie ma za zadanie dowieść istnienia boga/bogów - ale JUŻ wykluczyła możliwość ich istnienia. Istnieje zjawisko zwane błędną inwersją rozumową, wykazane już przez Darwina, Tinbergena (w przypadku zwierząt innych niż ssaki naczelne) i Davida Hume'a, ojca współczesnej metodologii nauk empirycznych: posiadamy komórki wzrokowe nie z powodu kolorów tylko na odwrót: kolory powstały dlatego, że posiadamy komórki wzrokowe; posiadamy detektory cukru nie z powodu słodyczy tylko na odwrót: słodycze powstały dlatego, że posiadamy detektory cukru - kolory i słodycze to stymulatory podkręcające twój opaczny system powiązań analogiczny do iluzji optycznej, przez co myślisz, że one były najpierw, ale tak nie jest. To samo jest ze świadomością i inteligencją we wszechświecie: świadomość nie istnieje nigdzie indziej poza mózgiem i neurobiologią, ponieważ równie dobrze można powiedzieć, że bóg posiada układ trawienny albo uszy, gdyż tak samo jak elementy składające się na świadomość (mózg i neurobiologia) są po prostu częścią anatomii - zakładanie istnienia boga jest jednocześnie założeniem, że we wszechświecie istnieje tylko jednostkowy podmiot poznawczy (Ty), a cała rzeczywistość jest tylko odbiorem JEGO wrażeń, co jest nieprawdą. Tak samo jak z mówieniem, że "bóg jest miłością" - błędnym twierdzeniem, gdyż miłość to nic innego jak chemia w twoim mózgu i równie dobrze można powiedzieć, że "bóg jest kwasem żołądkowym". Istnieje też fundamentalna różnica pomiędzy nauką, która oparta jest na ciągłym dochodzeniu, poszukiwaniach i elastyczności myślenia, a religią, która opiera się na racji autorytetu bez względu na konsekwencje: nauka wygrywa, ponieważ działa: procesor będzie obliczał tylko wtedy, kiedy oprze się go na widocznych i działających wyliczeniach matematycznych, NIE na religii i dogmatach, których nie widać, ponieważ są one nieweryfikowalne. Nauka działa WBREW dogmatom. Może istnieć dogmat mówiący, że 2x2=5, ale w konfrontacji z działaniem nauki może ona pokazywać coś innego.

0600809730

Jesteś oczytany, nie znaczy to jednak, że jesteś mądry;). Człowiek mądry poznaje świat wielowymiarowo, nie ograniczając się żadnymi regułami. Jeśli patrzysz na świat przez pryzmat braku Osoby/Osób Boskich to robisz równie źle, jak Kościół w średniowieczu, blokując rozwój nauki. Bardzo nie lubię, jeśli ktoś twierdzi, że Bóg jest i narzuca to innym, ale tak samo nie lubię jak ktoś twierdzi, że Boga nie ma i na siłę stara się to udowodnić. Wiara to osobista sprawa. Chcesz fakty na temat nauki? Jeden niepodważalny;) Większość naukowców jest i było wierzących. Co najśmieszniejsze większość postaci jakie wymieniłeś były wierzące;), Darwin nawet głęboko wierzący, niemal został pastorem;).

użytkownik usunięty
TomasT

Prosze Cie, nie powtarzaj sloganu że wiara to sprawa osobista! Jezus mówił: "dana mi jest wszelka władza w Niebie i na Ziemi, idźcie i nauczajcie wszystkie narody aż po krańce Ziemi udzielając im chrztu w imie Ojca, Syna i Ducha Świetego." Wiare trzeba głosić a nie ją zamykać w kościołach a jak komuś to przeszkadza to niech po prostu nie słucha albo odejdzie.
A z takimi jak 0600809730 wg mnie nie ma sensu dyskutować i pisać 2 metrowych komentarzy bo tacy scjentycy myślą, że wszystko można wyjaśnić metodami empiryczno-racjonalnymi. Lepiej sie pomodlić żeby Bóg dawał im jak najwiecej okazji do nawrócenia.

Dla mnie to nie jest slogan. Nie ma nic bardziej osobistego jak wiara. Sam zwrot życie osobiste oznacza drogę obraną przez danego człowieka. Religia jak najbardziej do tej drogi się wpisuje;). Czy tak nie jest?:) Między głoszeniem Słowa Bożego, a jego narzucaniem są różnice. Chodziło mi tylko i wyłącznie o to;). Bóg dał człowiekowi wolną wolę i przez to człowiek sam może decydować o tym co zrobić ze swoim życiem. Tak jak Ty zostać osobą wierzącą lub tak 0600809730 ateistą. Każdy ma prawo głosić swoje poglądy, ale nie ma ich prawa narzucać. 0600809730 nie uznaje zdania innych co jest bardzo złe, a przykłady z nauki traktuje wybiórczo. Dla mnie osobiście najważniejsze jest to aby być dobrym człowiekiem. A już kto w co i jak wierzy, jest mniej ważne. Wiara powinna tworzyć z nas dobrych ludzi, a przykład idący od nas, a nie nasze słowa, dawać innym zachętę do nawrócenia.

użytkownik usunięty
TomasT

Mnie absolutnie nie chodziło o narzucanie wiary czy zmuszanie. Ale o wierze trzeba publicznie mówić a nie sie z nią chować i robić z niej temat tabu. I zgadzam sie w pełni z ostatnim zdaniem! Jeden ksiądz powiedzisł że największym wrogiem dla chrześcijaństwa są chrześcijanie nie żyjący "po chrześcijańsku".

Ale ja też nie uważam, że trzeba się chować z wiarą:) Broń Boże. Ani z wiarą, ani z ogólnie swoimi poglądami. Na tym polega demokracja, że każdy ma prawo do własnego zdania, własnych przekonań. Zarówno wierzący jak i ateista. Sprawa osobista nie musi być intymna;). Ale należy oddzielać życie publiczne od życia religijnego. Żyć wg religii, ale także zasad, które panują w danym państwie. Jak mówił Pan Jezus: należy oddać cesarzowi co cesarskie a Bogu co boskie:).

użytkownik usunięty w odpowiedzi na post: TomasT | 13 wrz 2014 15:48

Czy on to wszystko napisal na serio? O_o

TomasT

Tak samo mówiłbyś na temat Odyna gdybyś się urodził na Skandynawii. Dokładnie taki sam argument zapewne byś stosował w odniesieniu do opozycyjnych wierzeń do kultu Odyna gdybyś był wikingiem. Gdybyś zaś się urodził w starożytnej Persji, ten sam argument wystosowałbyś zapewne dla Judaizmu i innych wierzeń opozycyjnych do Zaratusztrianizmu, tak samo gdybyś się urodził w starożytnych Chinach wystosowałbyś go do wierzeń opozycyjnych do Taoizmu i Konfucjanizmu. Fakt, że urodziłeś się w kulturze takiej a nie innej to nie jest zasługa ani twoja ani twojego boga tylko zwykłego przypadku genetycznego, a twoje przekonanie o bogu jest wykrzywione i powykręcane przez kulturę, w jakiej się urodziłeś: Gdybyś się urodził w starożytnej Grecji, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Zeusa i Apolla. Gdybyś się urodził w starożytnych Chinach, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Nefrytowego Cesarza. Gdybyś się urodził na Skandynawii wśród Wikingów, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Odyna. Gdybyś się urodził w Kalifacie, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Allaha. Gdybyś się urodził w Indiach, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Kryszny i Sziwy. Gdybyś się urodził w starożytnej Persji, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Ahura-Mazdy. Gdybyś się urodził na terenach słowiańskich przed Mieszkiem I, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Peruna i Swarożyca. Gdybyś się urodził w Babilonii epoki brązu, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat boga słońca Szamasza albo Baala. Gdybyś się urodził w starożytnym Egipcie, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Amona-Ra. Gdybyś się urodził w Japonii na początku XX-ego wieku, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Hirohito. Gdybyś się urodził na Półwyspie Jamalskim wśród Nieńców, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Numa. Gdybyś się urodził na Haiti, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Damballah. Gdybyś się urodził na Mali, dokładnie tak samo mówiłbyś na temat Nommo.

"Większość naukowców jest i było wierzących." - Dawkins już dawno ten argument rozbił o kant tyłka udowadniając na przykładzie również wypowiedzi z korespondencji Einsteina, iż naukowcy jeżeli używali słowa "Bóg" to wierzyli tylko i wyłącznie w boga w sensie literackim i/lub panteistycznym, NIE w osobowego judeo-chrześcijańskiego boga Jahwe. To standardowa taktyka: pobieżne i wyrywkowe używanie wypowiedzi lub wyrywanie ich z kontekstu żeby dowieść, że wszechświat stworzył akurat ten jeden jedyny spośród kilkuset lub kilku tysięcy innych bogów Jahwe (a skąd wiadomo o którym akurat mowa?) - nie Kryszna, nie Budda, nie Swarożyc, nie Nefrytowy Cesarz, nie Ahura Mazda, nie Num, nie Amon, nie Dagon, nie Baal, nie Światowid, nie Apollo, nie Zeus, nie Gaja etc. etc. etc...tylko Jahwe. Ale na jakiej podstawie? Przecież słowo "BÓG" nie odnosi się tylko do Chrześcijaństwa, nawet nie odnosi się tylko do teizmu bo istnieją również inne koncepcje stworzenia np. Panteistyczna. W kontekście np. fizyki pojęcie "BÓG" jest dużo bardziej niejednoznaczne. Pierwsza Zasada Termodynamiki mówi, że energia (która według weryfikowalnych i dowiedzionych badań Oppenheimera znanych jako Projekt Manhattan przechodzi w obiekt fizyczny i na odwrót - obiekt fizyczny przechodzi w energię oraz na podstawie teorii Einsteina e=mc2 usuwając ze wzoru prędkość światła do kwadratu czyli c2 i otrzymując tym samym równoznaczność energii i obiektu fizycznego: e=m, gdzie więc energia nie kłóci się też z wiecznością obiektów fizycznych gdzie już nawet według samego prawa zachowania masy w przyrodzie nie powstaje nic, co może umrzeć i gdzie nie ma całkowitego unicestwienia oraz nie dzieje się nic oprócz zmian i rozpadu tego co połączone) nie może zostać zniszczona ani stworzona, zaś we wszechświecie ciemnej materii jest kilkanaście razy za mało aby mogła ona osiągnąć wartość krytyczną więc weryfikowalnie wszechświat wypełnia również inna energia znana nauce jako "Zero Point Energy" - ponadto według dwukrotnie nominowanego do Nagrody Nobla pod-Sekretarza Generalnego UNESCO Ervina Laszlo, kosmos, który my znamy fizycznie a bezbrzeżna energia wszechświata sprzed wielkiego wybuchu nieograniczona ramami przestrzennymi ani czasowymi to dwa różne pojęcia, zaś wielki wybuch, których na bezbrzeżnym oceanie energii wszechświata było więcej, nie był nawet na nim zmarszczką ("a little ripple") - dzieli się to na bezbrzeżny wszechświat energii próżni zdolny do tworzenia i anihilacji światów materialnych według jego kryteriów określony jako "universum" a stworzony przez nią świat materialny "kosmosem". Zgromadzona wiedza na temat próżni kwantowej sprowadza się do tego, że energia próżni jest niezniszczalna (zakonserwowana), nie podlega prawu rozpraszania się czyli entropii, ponieważ nie podlega prawom naszego świata fizycznego po big bangu; jest z naszego punktu widzenia dekoherentna oraz "unmanifested" czyli niezauważalna; w warunkach fluktuacji zwanej potoczniej nierównowagą energetyczną zero point energy tworzy cząstki elementarne materii i antymaterii, z których powstają atomy, a więc materia nie jest pierwotnym tworzywem wszechświata, tylko wtórnym - pierwszym jest energia. Jeżeli zrzucasz piłkę z dachu i będzie ona zmieniać swoją formę ponieważ będzie się ona niszczyć odbijając od ziemi - to nie robi tego "samoistnie", że wstawiać w to miejsce projektanta - to grawitacja. Czy "BÓG" musi się sprowadzać tylko do osobowego, ŚWIADOMEGO bóstwa, które w dodatku jest twoją błędną inwersją rozumową?

Pwt 20:10-16: "Jeśli podejdziesz pod miasto, by z nim prowadzić wojnę (...) i zacznie z tobą wojować, oblegniesz je. Skoro ci je Pan, Bóg twój, odda w ręce - wszystkich mężczyzn wytniesz ostrzem miecza. Tylko kobiety, dzieci, trzody i wszystko, co jest w mieście, cały łup zabierzesz i będziesz korzystał z łupu twoich wrogów, których ci dał Pan, Bóg twój. Tak postąpisz ze wszystkimi miastami daleko od ciebie położonymi, nie będącymi własnością pobliskich narodów. Tylko w miastach należących do narodów, które ci daje Pan, twój Bóg, jako dziedzictwo, niczego nie zostawisz przy życiu".

Pwt 13:6-17: "Jeśliby rodzony twój brat albo twój syn, albo twoja córka, albo twoja żona, albo twój przyjaciel (...) namawiał cię potajemnie, mówiąc: Chodźmy i służmy innym bogom, których nie znałeś ani ty, ani twoi ojcowie (...) twoje oko nie zlituje się nad nim i nie pożałujesz go ani go nie ukryjesz, Ale nieodwołalnie zabijesz go. Ty pierwszy podniesiesz przeciw niemu swoją rękę, aby go zabić, a potem cały lud, I ukamienujesz go, zadając mu śmierć za to, że usiłował odwieść cię od Pana (...) A jeślibyś usłyszał, że w jednym z twoich miast, które Pan, Bóg twój, daje ci na mieszkanie, mówi się: (...) Chodźmy i służmy innym bogom, których nie znacie (...) To bez litości zabijesz mieszkańców tego miasta ostrzem miecza, wymordujesz wszystko, co w nim jest, także jego bydło, zabijesz ostrzem miecza, A cały jego łup zgromadzisz na środku placu i doszczętnie spalisz całe miasto wraz z całym jego łupem, jako ofiarę całopalną dla Pana, Boga twego, i pozostanie na wieki ruiną, nie będzie już odbudowane."

Lb 31:7-10; 31:14-18: "Według rozkazu, jaki otrzymał Mojżesz od Pana, wyruszyli przeciw Madianitom i pozabijali wszystkich mężczyzn (...) Następnie uprowadzili w niewolę kobiety i dzieci madianickie oraz zagarnęli jako łup wszystko ich bydło, stada i cały majątek. Spalili wszystkie miasta, które tamci zamieszkiwali, i wszystkie obozowiska namiotów (...) I rozgniewał się Mojżesz na dowódców wojska (...) Rzekł do nich: Jakże mogliście zostawić przy życiu wszystkie kobiety? (...) Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną (...) Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu."

Wj 32:27-29: "I rzekł do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Każdy z was niech przypasze miecz do boku. Przejdźcie tam i z powrotem od jednej bramy w obozie do drugiej i zabijajcie: kto swego brata, kto swego przyjaciela, kto swego krewnego. Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza, i zabito w tym dniu około trzech tysięcy mężów. Mojżesz powiedział wówczas do nich: Poświęciliście ręce dla Pana, ponieważ każdy z was był przeciw swojemu synowi, przeciw swemu bratu. Oby Pan użyczył wam dzisiaj błogosławieństwa!"

Oz 14:1: "Samaria odpokutuje, gdyż zbuntowała się przeciwko swojemu Bogu; padną od miecza, jej niemowlęta będą roztrzaskane o skałę, a jej brzemienne rozprute."

Ps 137:9: "Błogosławiony, kto pochwyci I roztrzaska niemowlęta twoje o skałę."

Iz 13, 15-18: "Każdy, kogo znajdą, zostanie przebity, a każdy, kogo złapią, padnie od miecza. Ich niemowlęta zostaną na ich oczach roztrzaskane, ich domy splądrowane a żony zgwałcone (...) Łuki pobiją młodzieńców. Nad płodem łona matki nie zlitują się, ich oko nie weźmie względu na dzieci."

Pwt 20, 19: "Jeżeli będziesz oblegał jakieś miasto przez długi czas, walcząc przeciwko niemu, aby je zdobyć, nie niszcz jego drzew podnosząc na nie siekierę, bo z nich możesz się żywić; nie wycinaj ich więc, bo czyż drzewo polne jest człowiekiem, aby miało być przez ciebie oblegane?"

Joz 6, 21: "I wyrżnęli do nogi ostrzem miecza wszystko, co było w mieście, mężczyzn i kobiety, młodych i starych, woły, owce i osły."

Joz 10, 40: "Tak podbił Jozue całą tę ziemię: (...) nikogo nie zostawiając przy życiu, a wszystko, co żyło, wytracając (...) jak nakazał Pan, Bóg Izraela."

Joz 8:24-25: „Gdy Izraelici pobili mieszkańców Aj na otwartym polu, na pastwisku, po którym ich ścigano, i gdy wszyscy oni aż do ostatniego polegli od miecza, cały Izrael zwrócił się przeciw Aj i poraził je ostrzem miecza. Ogółem poległych tego dnia, mężczyzn i kobiet, było dwanaście tysięcy, czyli wszyscy mieszkańcy Aj.”

2 Mch 12, 13-28: „Juda zaś napadł również na pewne miasto, które się nazywało Kaspin (…) Z woli Bożej opanowali miasto i urządzili nieopisaną rzeź do tego stopnia, że leżące obok jezioro, szerokie na dwa stadia, wydawało się pełne krwi, która tam spłynęła (…) dowódcy wojska Machabeusza, wyruszyli i wycięli więcej niż dziesięć tysięcy żołnierzy pozostawionych przez Tymoteusza w twierdzy (…) Gdy ukazała się pierwsza kohorta Judy, przerażenie i strach opanowały nieprzyjaciół, gdyż objawił się Ten, który wszystko widzi. Rzucili się do ucieczki, każdy w inną stronę, a wielu przez własnych żołnierzy było poranionych i przebitych ostrzami mieczów. Juda urządził gwałtowny pościg (…) zgładził około trzydziestu tysięcy ludzi. Stamtąd [Juda] wyruszył przeciwko Karnion i przeciwko świątyni bogini Atargatis, gdzie zabił dwadzieścia pięć tysięcy ludzi (…) wyprowadził swoje wojsko przeciw umocnionemu miastu Efron (…) opanowali miasto i położyli trupem z tych, którzy byli wewnątrz, około dwudziestu pięciu tysięcy.”

Lb 25, 3-9: "Izrael sprzęgnął się z (bogiem) Baalem Peor (...) I rzekł Pan do Mojżesza: Zbierz wszystkich naczelników ludu i wbij ich na pal przed Panem w słońcu, a odwróci się płomienny gniew Pana od Izraela. I rzekł Mojżesz do sędziów izraelskich: Niech każdy zabije ze swojej grupy tych mężów, którzy się sprzęgli z Baalem Peorem. A oto przyszedł pewien mąż z synów izraelskich i przyprowadził do swoich braci Midianitkę (...) Gdy to zobaczył Pinechas (...) wziął do ręki włócznię (...) i przebił oboje, tego męża izraelskiego i ową kobietę przez jej podbrzusze (...) A tych, którzy od tej klęski poginęli, było dwadzieścia cztery tysiące."

Pwt 20:16-17: "Jednakże z miast tych ludów, które daje ci Pan, Bóg twój, w dziedziczne posiadanie nie zachowasz przy życiu żadnej żywej istoty. Zamiast tego zgładzisz wszystkich Hyttytów, Amorytów, Kananejczyków, Peryzzytów, Hywytów i Jebuzytów - tak jak ci rozkazał."

Sdz 1:4-5; 8-11; 24-25: "Wystąpił więc Juda do walki i Pan wydał Kananejczyków i Peryzzytów w ich ręce. A w Bezek zabili dziesięć tysięcy mężczyzn (...) Synowie Judy uderzyli na Jerozolimę, zdobyli ją, lud wycięli ostrzem miecza, a miasto spalili. Potem zeszli potomkowie Judy, aby uderzyć na Kananejczyków, którzy zamieszkiwali góry, Negeb i Szefelę. Następnie wyruszył Juda przeciw Kananejczykom, którzy zajmowali Hebron (...) Stamtąd wyruszył przeciwko mieszkańcom Debiru (...) I spotkali wywiadowcy człowieka wychodzącego z miasta. "Wskaż nam wejście do miasta - powiedzieli do niego - a okażemy ci łaskę" (...) a oni wycięli ostrzem miecza miasto."

1 Sm 15, 3: "Idź więc teraz i pobij Amaleka, i wytęp jako obłożonego klątwą jego i wszystko, co do niego należy; nie lituj się nad nim, ale wytrać mężczyznę i kobietę, dziecię i niemowlę, wołu i owcę, wielbłąda i osła."

2 Krl 10:25: " "Idźcie, uderzcie na nich! Niech nikt nie ujdzie!" Więc straż przyboczna i tarczownicy wycięli ich ostrzem miecza, położyli ich trupem."

2 Krn 25:11-12: "Amazjasz (…) wyruszył na czele swego wojska do Doliny Soli, gdzie pobił dziesięć tysięcy synów Seiru, a dziesięć tysięcy żywych uprowadzili synowie Judy. Wprowadzili ich potem na szczyt skały i strącili ich ze szczytu skały, tak iż się wszyscy porozbijali."

2 Krn 14:11-14: "Pobił więc Pan Kuszytów wobec Asy i wobec Judy, wskutek czego Kuszyci uciekli. Asa zaś i lud, który z nim był, ścigali ich aż do Geraru. Kuszytów padło wtedy tylu, że nie ostał się nikt przy życiu, albowiem zostali starci przed Panem i Jego wojskiem. Zdobyto bardzo wielki łup. Zdobyli też wszystkie miasta, otaczające Gerar (…) tak iż mogli złupić je wszystkie. A łup w nich był wielki. Uderzyli także na zagrody bydła, uprowadzając mnóstwo owiec i wielbłądów, a potem wrócili do Jerozolimy."

1 Krl 18:19; 18:40: "Wydaj rozkaz, aby zgromadzić przy mnie całego Izraela na górze Karmel, a także czterystu pięćdziesięciu proroków Baala (...) Eliasz zaś im rozkazał: "Chwytajcie proroków Baala! Niech nikt z nich nie ujdzie!" Zaraz więc ich schwytali. Eliasz zaś sprowadził ich do potoku Kiszon i tam ich wytracił."

Sdz 15:14-16: "Gdy tak znalazł się w Lechi (...) jego opanował duch Pana (...) Znalazłszy więc szczękę oślą jeszcze świeżą, wyciągnął po nią rękę, uchwycił i zabił nią tysiąc mężów. Rzekł wówczas Samson: "Szczęką oślą ich rozgromiłem. Szczęką oślą zabiłem ich tysiąc"."

Wj 15, 3: "Pan, mocarz wojny, Jahwe jest imię Jego."

Iz 60, 12-14: "Bo naród i królestwo, które tobie nie będą służyć, zginą, i takie narody będą doszczętnie wytępione (...) padną ci do nóg, i będą cię nazywać grodem Pana, Syjonem Świętego Izraelskiego."

Wj 22, 17: "Nie pozwolisz żyć czarownicy".

Pwt 17, 12: "Człowiek, który pychą uniesiony nie usłucha kapłana ustanowionego tam, aby służyć Panu, Bogu twemu, czy też sędziego, zostanie ukarany śmiercią. Usuniesz zło z Izraela."

Kpł 20, 9: "Ktokolwiek złorzeczy ojcu albo matce, będzie ukarany śmiercią: złorzeczył ojcu lub matce, ściągnął śmierć na siebie."

Wj 21, 15: "Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią."

Kpł 20, 10: "Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica."

Kpł 20, 27: "Jeżeli jaki mężczyzna albo jaka kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani śmiercią. Kamieniami zabijecie ich. Sami ściągnęli śmierć na siebie."

Pwt 25, 11-12: "Jeśli się bić będą mężczyźni, mężczyzna i jego brat, i zbliży się żona jednego z nich i - chcąc wyrwać męża z rąk bijącego - wyciągnie rękę i chwyci go za części wstydliwe, odetniesz jej rękę, nie będzie twe oko miało litości."

Pwt 28, 53-63: "Będziesz jadł twoje własne potomstwo, ciała twoich synów i córek, które dał ci Pan, Bóg twój, w czasie oblężenia i ucisku, jakim uciśnie cię twój nieprzyjaciel. Mężczyzna najbardziej między wami wybredny i wypieszczony będzie zazdrościł swemu bratu i umiłowanej swojej żonie, i swoim dzieciom, które jeszcze pozostały, tak iż nie da żadnemu z nich ani kawałka z ciała swoich dzieci, które będzie zjadał, gdyż nic mu nie pozostało w oblężeniu i ucisku, jakim uciśnie cię twój nieprzyjaciel we wszystkich twoich miastach. Kobieta najbardziej między wami wydelikacona i wypieszczona, która nigdy nie próbowała postawić stopy swojej nogi na ziemi, ponieważ była zbyt wypieszczona i wydelikacona, będzie zazdrościć umiłowanemu swemu mężowi i swemu synowi, i córce nawet łożyska, które wychodzi spomiędzy jej nóg, i nawet swoich dzieci, które porodzi, gdyż sama potajemnie zjadać je będzie z braku czegokolwiek innego w czasie oblężenia i ucisku, jakim uciśnie cię twój nieprzyjaciel w twoich miastach. Jeżeli nie będziesz pilnie spełniał wszystkich słów tego zakonu, zapisanych w tej księdze, w bojaźni przed chwalebnym i strasznym imieniem Pana, Boga twego (…) jak Pan radował się, wyświadczając wam dobro i rozmnażając was, tak radować się będzie, gubiąc was i tępiąc."

Sdz 19, 20-25: "Bądź spokojny - rzekł starzec - pozwól mi zaradzić wszystkim twoim potrzebom, ale nie spędzaj nocy na ulicy. Przyprowadził go więc do swego domu, osłom dał obrok, po czym umyli nogi, jedli i pili. Tymczasem, gdy oni rozweselali swoje serca, przewrotni mężowie tego miasta otoczyli dom, a kołacząc we drzwi rzekli do starca, gospodarza owego domu: Wyprowadź męża, który przekroczył próg twego domu, chcemy z nim obcować. Człowiek ów, gospodarz domu, wyszedłszy do nich rzekł im: Nie, bracia moi, proszę was, nie czyńcie tego zła, albowiem człowiek ten wszedł od mego domu, nie popełniajcie tego bezeceństwa. Oto jest tu córka moja, dziewica, oraz jego żona, wyprowadzę je zaraz, obcujcie z nimi i róbcie, co wam się wyda słuszne, tylko mężowi temu nie czyńcie tego bezeceństwa. Mężowie ci nie chcieli go usłuchać. Człowiek ten zatem zabrawszy swoją żonę wyprowadził ją na zewnątrz. A oni z nią obcowali i dopuszczali się na niej gwałtu przez całą noc aż do świtu. Puścili ją wolno dopiero wtedy, gdy wschodziła zorza. "

Pwt 2:31-36: "Wtedy rzekł Pan do mnie: Oto daję ci Sychona i jego ziemię. Zaczynaj! Bierz w posiadanie jego ziemię! (...) Pan, nasz Bóg, wydał go nam i pobiliśmy go wraz z jego synami i całym jego wojskiem (…) wycięliśmy także w pień mężczyzn, kobiety i dzieci, nie pozostawiliśmy przy życiu nikogo. Zatrzymaliśmy tylko sobie bydło i łupy z miast, które zdobyliśmy (…) nie było dla nas miasta nie do zdobycia, wszystkie wydał nam Pan, nasz Bóg."

Pwt 3:3-6: " I Pan, Bóg nasz, dał nam w ręce również Oga, króla Baszanu, i cały jego lud. I wytępiliśmy go tak, że nikt nie ocalał. W tym czasie zdobyliśmy wszystkie jego miasta (…) Obłożyliśmy je klątwą, jak uczyniliśmy Sichonowi, królowi Cheszbonu; klątwie podlegało miasto, mężczyźni, kobiety i dzieci. A wszystkie zwierzęta i łup z miasta zostawiliśmy dla siebie.”

Joz 11:10-13: "W tym samym czasie Jozue cofnął się i zdobył Chasor (…) Ostrzem miecza pobili wszystko co żywe, obłożywszy klątwą. Nie pozostawiono żadnej żywej duszy, a Chasor spalono. Wszystkie miasta tych królów i samych ich królów zwyciężył Jozue i zdobył ostrzem miecza, obłożywszy ich klątwą, jak rozkazał Mojżesz, sługa Pana. Wszystkie jednak miasta, położone na wzgórzach, nie zostały przez Izraelitów spalone, z wyjątkiem Chasoru, spalonego przez Jozuego. Całą zdobycz tych miast i bydło podzielili Izraelici pomiędzy siebie, lecz wszystkich ludzi zgładzili ostrzem miecza doszczętnie, nie zostawiając żadnej żywej duszy. To, co Pan rozkazał słudze swemu Mojżeszowi, a Mojżesz rozkazał Jozuemu, Jozue wykonał, niczego nie zaniedbując z tego wszystkiego, co rozkazał Pan Mojżeszowi.”

Sdz 3:28-29: " "Pójdźcie ze mną! - rzekł do nich - albowiem Pan wydał waszych wrogów, Moabitów, w wasze ręce" (...) W tym czasie pobili około dziesięciu tysięcy Moabitów."

Sdz 8:10: "Liczba poległych dochodziła bowiem do stu dwudziestu tysięcy dobywających miecza. Drogą mieszkańców namiotów przeszedł Gedeon na wschód od Nobach i Jogbeha i uderzył na obóz, który czuł się bezpiecznie (...) i pojmał obu królów madianickich, Zebacha i Salmunnę, a cały obóz rozbił. "

Sdz 20:35: "Oto tak poraził Pan Beniaminitów wobec Izraela. Dnia tego Izraelici zabili dwadzieścia pięć tysięcy stu z Beniamina - wszystkich dobywających miecza."

2 Sm 8:5-6; 13-14: "Dawid pobił dwadzieścia dwa tysiące ludzi spośród Aramejczyków (...) Tak Pan udzielał Dawidowi pomocy we wszystkim, co ten zamierzył (…) Powracając zaś pobił osiemnaście tysięcy Edomitów w Dolinie Soli (...) Pan udzielał Dawidowi pomocy we wszystkim, co ten zamierzył."

1 Krl 11:15-16: "Albowiem kiedy Dawid był w Edomie, wtedy dowódca wojska, Joab, udał się tam dla pogrzebania zabitych, gdyż wybił wszystkich mężczyzn w Edomie. Joab bowiem sześć miesięcy przebywał tam z całym Izraelem, aż do wytępienia wszystkich mężczyzn w Edomie."

1 Krl 20:28-29: "Wtedy zbliżył się do króla izraelskiego mąż Boży i rzekł: "Tak mówi Pan: Ponieważ Aramejczycy powiedzieli: "Pan, Bóg Izraela, jest Bogiem gór, a nie jest On Bogiem równin", dam całe to wielkie mnóstwo w twoje ręce, abyście wiedzieli, że Ja jestem Panem" (…) wówczas Izraelici pobili jednego dnia sto tysięcy pieszych Aramejczyków."

2 Krn 13:17: "Pobili ich wtedy Abiasz i jego lud oraz zadali wielką klęskę, tak że padło wówczas z Izraela śmiertelnie rannych pięćset tysięcy wyborowych mężczyzn."

2 Krn 28:6: "Pekach, syn Remaliasza, wymordował wówczas jednego dnia w Judzie sto dwadzieścia tysięcy ludzi."

2 Sm 10:18: "Dawid zabił im (Aramejczykom) siedemset zaprzęgowych koni i czterdzieści tysięcy jeźdźców."

1 Sm 18:27-28: "Powstał Dawid i wyruszył ze swym wojskiem, i zabił dwustu mężczyzn spośród Filistynów. Dawid przyniósł z nich potem napletki w dokładnej liczbie królowi, aby stać się zięciem króla. Wtedy Saul oddał mu córkę swą Mikal za żonę. Przekonał się też Saul naocznie, że Pan jest z Dawidem."

Lb 15, 32-36: "Gdy Izraelici przebywali na pustyni, spotkali człowieka zbierającego drwa w dzień szabatu (...) Pan zaś rzekł do Mojżesza: Człowiek ten musi umrzeć - cała społeczność ma go poza obozem ukamienować. Wyprowadziło go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamienowało według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi."

Joz 7, 20-24: „Odpowiedział Akan Jozuemu: (...) Ujrzałem między łupem piękny płaszcz z Szinearu, dwieście syklów srebra i pręt złoty wagi pięćdziesięciu syklów. Zapragnąłem ich i zabrałem je (…) Wziął więc Jozue Akana, syna Zeracha, srebro, płaszcz i pręt złoty, jego synów i córki, jego woły, osły i owce, jego namiot i wszystko, co do niego należało. Wszyscy Izraelici im towarzyszyli (…) I wywiedli ich w dolinę Akor. I wszyscy Izraelici go ukamienowali, a ich spalili i obrzucili kamieniami.”

Rdz 38, 24: "Po około trzech miesiącach doniesiono Judzie: "Twoja synowa Tamar stała się nierządnicą i nawet stała się brzemienną z powodu czynów nierządnych". Juda rzekł: "Wyprowadźcie ją i spalcie!"."

Lb 21, 9: "Jeżeli córka kapłana zbezcześci się przez nierząd, to bezcześci swojego ojca. Będzie spalona w ogniu".

Wj 21, 20-21: "Kto by pobił kijem swego niewolnika i niewolnicę, tak iżby zmarli pod jego ręką, winien być surowo ukarany. A jeśliby pozostali przy życiu jeden czy dwa dni, to nie będzie podlegał karze, gdyż są jego własnością."

Kpł 27, 28-29: „Jeżeli kto poświęci co ze swej własności dla Pana jako cherem: człowieka, bydlę albo część gruntu dziedzicznego - to ta rzecz nie będzie sprzedana ani wykupiona. Każde cherem jest rzeczą najświętszą dla Pana. Żaden człowiek, który jest poświęcony dla Pana jako cherem, nie może być wykupiony. Musi on być zabity.”

Kol 3, 22: "Niewolnicy, bądźcie we wszystkim posłuszni doczesnym panom, nie służąc tylko dla oka, jak gdyby dla przypodobania się ludziom, lecz ze szczerego serca, jak bojący się Pana."

1 Tm 6, 1: "Wszyscy, którzy są pod jarzmem jako niewolnicy, niech własnych panów uznają za godnych wszelkiej czci, ażeby nie bluźniono imieniu Boga i naszej nauce."

Tyt 2:9-10: "Niewolnicy niech będą poddani swoim panom we wszystkim, niech się starają im przypodobać, niech się im nie sprzeciwiają."

P 2:18: "Niewolnicy! Z całą bojaźnią bądźcie poddani panom nie tylko dobrym i łagodnym, ale również surowym."

Ef 6, 5: "Niewolnicy, ze czcią i bojaźnią, w prostocie serca bądźcie posłuszni waszym doczesnym panom."

Można być dobrym bez religii, a tylko religia sprawia, że ludzie normalni i moralni zaczynają robić i mówić rzeczy złe. Gdyby wersety przeze mnie przytoczony powyżej stały w Koranie to byś już ich nie usprawiedliwiał ani nie racjonalizował, ponieważ Islam siłą rzeczy musi być zły, ale kiedy Biblia nakazuje robić dokładnie to samo to już nie. Kiedy Hitler wprowadza nakaz mówiący o grabieniu i mordowaniu wszystkiego co znajduje się w mieście obleganego uprowadzając kobiety do niewoli to byś czegoś takiego nie usprawiedliwiał - ale kiedy to Jahwe wprowadza nakaz mówiący o grabieniu i mordowaniu wszystkiego co znajduje się w mieście obleganego uprowadzając kobiety do niewoli to już tak. Gdyby była mowa o osobie, która roztrzaskuje o kamienie głowę małego dziecka poprzez ukamienowanie za to, że nie chce oglądać meczu w telewizji to byś czegoś takiego nie usprawiedliwiał ale z miejsca byś taką osobę zdemonizował i nazwał chorą psychicznie. Ale kiedy jest mowa o osobie, która roztrzaskuje o kamienie głowę małego dziecka poprzez ukamienowanie zgodnie z Prawem Mojżeszowym za niepójście do synagogi to już z kolei zaczynasz to usprawiedliwiać i racjonalizować - czyli religia wykrzywia twoje osądy dotyczące rzeczywistości i moralności i pod jej wpływem zaczynasz stosować podwójne standardy moralne. Jesteś zbyt religijny żeby zauważyć, jak pod wpływem religii zaczynasz robić rzeczy złe i nawet tego nie zauważasz - pod wpływem religii zaczynasz usprawiedliwiać niewyobrażalne bestialstwo roztrzaskania zupełnie niewinnego noworodka z rozerwanej macicy o skały, które gdyby było w Koranie to byś już go z kolei nie usprawiedliwiał, ale kiedy w Biblii - to już tak, pomimo, że to zupełnie to samo.

A co do tej "wolnej woli": Kiedy kobieta jest gwałcona, dlaczego Jahwe nie zatrzyma gwałciciela? Bo szanuje jego wolną wolę. Jednak wtedy i tak zniewolona seksualnie jest jego ofiara - więc niezależnie od tego, czy zaingeruje czy nie, wolna wola przynajmniej jednej osoby jest naruszona - tak? W takim razie bardziej szanuje wolną wolę gwałciciela do gwałtu niż zniewolonej seksualnie ofiary - czyli staje po stronie gwałciciela! Więc gdzie tu wolna wola albo chociażby za sam fakt, że musisz ją mieć i nie masz innego wyjścia?

0600809730

Rozmowa jak z politykiem;). Zaślepiony swoją jedyną słuszną partią i chęcią zysku politycznego broni jej, nawet jeśli w głębi siebie się z tym nie zgadza. Tu jest podobnie. Ja nie pisałem o Jahwe..a tu znowu ta sama taśma o kulturze wychowaniu itp..podałem przykład głęboko wierzącego Darwina ( na którego teorie się podajesz) to gadka o Einsteinie..Po prostu totalny brak argumentów;). Co Ci przeszkadza, że ktoś wierzy w Odyna, ktoś w Jahwe? Mnie to nie przeszkadza, każdy ma do tego prawo;) Większość naukowców jest wierząca czy chcesz czy nie. Kilku noblistów (także tych współczesnych) z dziedzin ścisłych było duchownymi lub osobami związanymi głęboko z jakąś wspólnotą religijną. Jakoś nie przeszkodziło im to w odkryciach..Jeden z najinteligentniejszych ludzi swoich czasów Abraham Lincoln nie lubił jeśli ktoś dużo mówił. Uważał, że jeśli ktoś ma coś do powiedzenia, potrafi to zrobić w kilku zdaniach i na pewno trafi do odbiorców. Jeśli nie ma tworzy bełkot, który trwa i trwa..żeby ludzie myśleli, że ma coś do powiedzenia. Powiem Ci, że teraz ludzie są mądrzejsi..:)

ocenił(a) film na 7
0600809730

Ależ Tobie musi się straszliwie nudzić, ja nie mam nawet czasu przeczytać co piszesz...

0600809730

Odnośnie dogmatów w nauce - to się nazywa paradygmat. Jest kilka różnic między dogmatem a paradygmatem, jednak są one raczej nieistotne dla tego wywodu. Tak czy inaczej na płaszczyźnie naszego postrzegania musimy mieć punkty wyjścia i "stałe" naukowe aby cokolwiek opisywać językiem nauki. Zaawansowanie tejże nauki jest tylko takie, iż przy pewnych założeniach (stają się wtedy pewnego rodzaju paradygmatami) pozwala ona na zmianę paradygmatu. Dogmaty z zasady niemożliwe do zmiany, jednak występują i doskonale widać to na przykładzie religii post chrześcijańskich - kalwiniści, rzymskokatolicki odłam itd itp.
"ale JUŻ wykluczyła możliwość ich istnienia" - jakbyś był tak łaskawy i podał źródła, dowody i wszelkie, poprawne wedle doktryny nauk empirycznych, przykłady gdzie dowiedzione BEZSPRZECZNIE nieistnienia boga/bogów? Jeśli jesteś w stanie to dostarczyć zasługujesz na Nobla, bynajmniej nie drwię tutaj.
"posiadamy komórki wzrokowe nie z powodu kolorów tylko na odwrót: kolory powstały dlatego, że posiadamy komórki wzrokowe" - śmiałbym wątpić w to rozumowanie. Są to tylko OPINIE na ten temat a nie dowody, że właśnie tak się stało. Szkoda, że podajesz przykłady ludzi, których dorobek naukowy jest starszy niż sto lat (z wyjątkiem Tinbergena, ale chyba Nikolaasa miałeś na myśli - jednak jego odkrycia odnoszą się do zwierząt, a u nich nie ma mowy o kulturze :) ). Otóż panowie nie wiedzieli czym jest światło, a ono istniało i istnieje zanim je zidentyfikowaliśmy, usystematyzowaliśmy i opisaliśmy. Pewnie będzie istniało jeszcze długo po tym jak my przestaniemy istnieć jako gatunek. Zasadniczo mylisz jeszcze samo opisywanie (odwołuję się do Heisenberga i jego nieoznaczoności). My dla ułatwienia zdefiniowaliśmy, że fala elektromagnetyczna o paśmie 680nm jest to kolor czerwony, ale równie dobrze można nazwać go żółtym lub himpolopoppop - nazwa nie ma znaczenia, pozostaje jednak fakt, że jest to fala elektromagnetyczna o konkretnej długości i taka już pozostanie(w świetle obecnie panującej nam nauki!). W trakcie naszej ewolucji zaabsorbowaliśmy możliwość odróżniania tej długości fali i rejestrowania tego w mózgu, a za racji, że ewolucja to bardzo długi proces NIKT NIE BĘDZIE W STANIE DOWIEŚĆ dlaczego właśnie tak się stało. Jedynie co mogą zrobić to przypuszczenia, że może właśnie dlatego aby lepiej odróżniać zagrożenia ...
"świadomość nie istnieje nigdzie indziej poza mózgiem i neurobiologią, ponieważ równie dobrze można powiedzieć, że bóg posiada układ trawienny albo uszy, gdyż tak samo jak elementy składające się na świadomość (mózg i neurobiologia) są po prostu częścią anatomii" - problem w twoim myśleniu polega na tym, że nie potrafisz zrozumieć istnienia konceptu boga. Tak jak wspominałem wcześniej koncept boga jest na poziomie "x^n!" twojego umysłu, czyli poziom twojego umysłu do potęgi 'n-silnia'. Twój solipsyzm a może materialistyczny agnostycyzm nie pozwoli zrozumieć nic więcej, niż "x^1", bo dla twojego otoczenie istnieje tylko wewnętrzny odbiór a twój umysł jest jednocześnie początkiem i końcem ... jednak jest taki malutki problem, co z innymi bytami, które oferują inne rozwiązania? Jak może być, żeby były tworem twojej jaźni a mogą być na wyższym poziomie umysłu? Przecież to w efekcie zaprzeczało by twojemu wewnętrznemu postrzeganiu ... bo jak z poziomem 'x^1' można stworzyć inne byty z poziomem 'x^1,5' czy też 'z^2'. I teraz dochodzimy do konceptu nieskończoności, aksjomatów, teorii mnogości ... i tak by można było jeszcze długo pisać.
Jak to pewien naukowiec powiedział: "jedyną stałą we wszechświecie jest zmiana" Twoje stanowcze deklaracje na temat pewności nieistnienia bogów i ignorowania samego konceptu boga, są z założenia błędne, ponieważ przyjmowane są jako pewnik i stała. Dla mnie co najwyżej można powiedzieć , iż prawdopodobieństwo istnienia boga/bogów (w szczególności ściśle według opisu ich wyznawców) jest nikłe, ale nie niemożliwe. End of line...

bonekinc

"Są to tylko OPINIE na ten temat a nie dowody, że właśnie tak się stało" - NIE są to tylko "OPINIE" (pomijając fakt że chociażby już zostało to zjawisko zwane "wrong inversion of reasoning", pol. "błędną inwersją rozumową" dowiedzione przez Darwina), ponieważ nauka opiera się na tym, co DZIAŁA i co jest WERYFIKOWALNE: statek popłynie, samochód pojedzie, samolot poleci a procesor będzie obliczał tylko wtedy, kiedy oprze się go na WIDOCZNYCH i WERYFIKOWALNYCH wnioskach, np. dopóki nie przeprowadziłeś procesu weryfikacji danego zjawiska dotyczącego np. chrztu, jeżeli nie poszedłeś do nieba i policzyłeś, ilu jest ochrzczonych to nie masz prawa wysnuwać dopiero PÓŹNIEJSZYCH wniosków dotyczących danego zjawiska że np. chrzest jest warunkiem wejścia do nieba. Przypuszczeniem jest jak na razie właśnie bóg i nawet gdyby można go było dowieźć razem ze wszystkim, co zawiera dana święta księga go dotycząca, to dalej nie jesteś w stanie zweryfikować żadną miarą ani sposobem, że Jezus np. nie jest synem latającego potwora spaghetti, który pod wpływem alkoholu albo dla żartów przedstawił się jako Jahwe, albo że stwórca nie jest sadystą, który tylko przedstawił się jako Jahwe i teraz trzyma ludzi w niewiedzy co do swojej tożsamości żeby wysyłać ich do piekła za wiarę w tego fałszywego boga, lub że Jezus również nie jest wprowadzany w błąd co do tożsamości swojego ojca albo nie jesteś w stanie zweryfikować, że Jezus nie zna prawdy samemu wprowadzając cię w błąd. Dlaczego? Ponieważ tak czy siak jest to WIARA i NIE opiera się na nauce, a dopóki coś nie jest weryfikowalne pozostaje ostatecznie twierdzeniem wziętym z powietrza. Według logiki inteligentnego projektu inteligentny projekt nie potrzebuje inteligentnego projektanta, ponieważ jeżeli najinteligentniejszy projekt jakim jest umysł projektanta nie potrzebował inteligentnego projektanta, to również lub tym bardziej nie potrzebują go do istnienia mniej inteligentne projekty, jeżeli zaś deklaruje, że nie został przez nikogo zaprojektowany, oznacza to, że jest...ateistą: założenie świadomości we wszechświecie bazujące jest z założenia na podwójnym standardzie logicznym i błędzie formalnym wnioskowania non sequitur, że jeżeli coś istnieje, to stworzył to bóg (a skąd w ogóle takie założenie? jeżeli logika samego inteligentnego projektu mówi coś dokładnie odwrotnego jeśli najinteligentniejszy z nich czyli umysł projektanta nie został zaprojektowany czyli jest ateistą) równoznaczny z rozumowaniem, że jeżeli kwadrat ma boki równe to każda figura posiadająca wszystkie boki równe jest kwadratem, obłędnej inwersji rozumowej prowadzącej do wniosku że istnieje tylko jednostkowy podmiot poznawczy i rzeczywistość jako zbiór jego własnych subiektywnych wrażeń z racji tego, że świadomość jako splot nerwowy mózg/neurobiologia poza anatomią człowieka NIE ISTNIEJE na tyle na ile bóg nie ma uszu ani układu trawiennego, kolejnych część twojej własnej anatomii, nie wspominając.

"ponieważ Bóg jako tzw byt transcendentny jest ponad tym wszystkim"

eeee Nietzsche miał już rację kilka dekad temu pisząc o śmierci boga, nie te czasy kolego...już chyba żaden racjonalny człowiek nie wierzy w tych czasach w ten stek bzdur...reszta to zmanipulowany motłoch indoktrynowany od najmłodszych lat (za doskonały przykład można obrać brudasów (islamiści) czy tzw. "katolów", amiszów i innych p.o.j.e.b.ó.w...religia to opium dla mas...banda idiotów, która dała się zmanipulować i omamić..pamiętaj, żadna idea nie jest warta ŻYCIA!

ps .
nie nie jestem lewakiem...;>

'Bez obrazy, ale twoje podejście do Boga i wiary ogólnie jest naiwne, śmieszne i prymitywne. Podchodzisz do tych spraw jak pospolity scjentyk, racjonalista i typowy ateistyczny "mędrek". Nie wszystko da sie tak przyziemnie i banalnie wytłumaczyć ponieważ Bóg jako tzw byt transcendentny jest ponad tym wszystkim. Potrzeba ładnych paru lat studiów i poświecenia żeby zrozumieć Biblie jako zbiór ksiąg pisanych pod natchnieniem Boga a to też dla wielu nie jest takie łatwe i oczywiste do zrozumienia. Bez specjalistów od teologii, biblistyki, filozofii, duchownych po prostu ani rusz!!!!'

Wręcz przeciwnie, wszystko jest banalne jeśli dysponują się odpowiednią dozą tak znienawidzonych przez ciebie cech, m.in. racjonalizmu i obiektywizmu, które to w najlepszym stopniu pozwalają osiągnąć wnioski zbliżone do prawdy.

'Polecam prześledzić dyskusje pod tym artykułem: http://www.fronda.pl/a/skandaliczna-wypowiedz-dawkinsa-nie-z... Konkretnie chodzi mi o odpowiedzi Gandalfa bo facet mądrze odpisuje takim wlaśnie "oświeconym".'

Znów niezrozumienie pojęcia ateizmu i dopisywanie do niego czegokolwiek innego niż braku wiaru w bogów. Kiedy skończą się te błędy?

ocenił(a) film na 6
0600809730

...a jeśli Biblia czy Koran, Talmud itp...rzeczywiście w sposób niewłaściwy opisują Boga czy jakkolwiek by zwał...swoje wywody opierasz na opowieściach zrodzonych w ludzkiej wyobraźni w których znalazłeś mnóstwo zaprzeczeń itp...a co jeśli źle opisali Boga...czy to znaczy że go nie ma? na czym wtedy oprzesz swój racje? na podstawie własnego wydaje mi się? czy jak

Owenyeates

bóg jako taki w ucieleśnieniu jakiejś osoby/postaci to bzdura...jak to wszystko się "zrobiło" tego nigdy nie pojmiemy, bo jesteśmy za maluczcy, jesteśmy tylko ziarnkiem piasku, małymi robaczkami we wszechświecie...bogiem ewentualnie mógłbym nazwać CZAS ale to rozmowa na innym poziomie...

800dpi

Nie w każdym wszechświecie istniał czas;). Jesteśmy pewni, że tylko w naszym istnieje.

0600809730

O czlowieku, zaiste zadales sobie tyle trudu tylko po to, by bezsensownie przypomniec o czyms, co rowniez wedlug Ciebie nie istnieje... Nie lepiej bylo poswiecic ten czas temu co prawdziwe, co wazne dla Ciebie? Totalnie nie pojmujesz toku rozumowania wierzacych - potrzebuja tego, zyja z tym i wedlug tego. Amen.

ocenił(a) film na 8
SIM0N_filmweb

:) Gość z t-mobile wykorzystał wszystkie algorytmy umysłowego rozwinięcia tematu. Wydaje się jakby jego istnienie było przeznaczone wyłącznie do "wyjaśniania". Ale trzeba przyznać trudu sobie zadał. Można to nazwać rzeźbieniem w g..nie.

MySlaws

Kto uczonemu zabroni. :) Jedni idac przez zycie zdobywaja wiedze wlasna, wlasna madrosc, z ktorej idac dalej korzystaja, inni z kolei pchaja do glow wiedze i madrosci im obce, spisane przez ludzi, ktorych w zyciu nie spotkaja, nie zostanie im cokolwiek wyjasnione. Interpretuja wiec te poczytanki wedle wlasnego rozumienia otaczajacego ich lez padolu, czym od czasu do czasu musza blysnac w ilosciach jak wyzej, by mimo braku przezyc i doswiadczen wlasnych, jako tako trwac, z Jezusem, czy bez.

ocenił(a) film na 8
SIM0N_filmweb

:) Dobre. Zaczytane czy sam wymyśliłeś? Krótko mówiąc dla wierzących cyt "Za mały jest umysł człowieka, żeby ogarnąć Boga. Nigdy nie zdołamy odgadnąć Jego zamiarów i nie powinniśmy nawet próbować. Ponieważ On jest ponad wszystkim, ponad złem i dobrem i nie da się Go osądzić według ludzkich praw ani zrozumieć wedle ludzkich zasad". Dla ateistów :Zjazd ateistów Po przywitaniu wszyscy ateiści poszli pogrozić Bogu, pokazać jak sobie świetnie radzą bez niego.Wszyscy skaczą jak najwyżej krzycząc "Boże, Ty cha..e, Nic nam nie zrobisz, ..." itp. Tylko jeden facet siedzi na kamieniu i czyta gazetę.
Podchodzi do niego przewodniczący zjazdu i pyta:
-A czemu Pan nie ubliża?
-Bo w niego po prostu nie wierzę.
AMEN :)

MySlaws

Heh, nie no, takie moje wlasne. :) Jam jest Pan z kamienia. AMEN

0600809730

Łał, aleś się napisał koleś.

ocenił(a) film na 10
0600809730

Nie czytałem wszystkiego bo za długie, a co do tematu, to dlaczego piszesz ,że nie istnieje Bóg żydowski , a inni Bogowie ?Według początkowych Twoich wypocin to żaden Bóg nie istnieje, a skoro jesteś takim zagorzałym ateistą po co to wszystko głosisz ? Po co ludzi przekonywać że Boga nie ma , po co to ? Czy ktoś Tobie pod filmami niezwiązanymi z Bogami pisze, że Bóg istnieje i masz w niego wierzyć ?

0600809730

Wpadłeś tutaj nawracać ludzi na swój światopogląd, pomyliły ci się strony.

0600809730

Bla bla bla. Mam 100% pewności, że Darwin się mylił. Mam 100% pewności że Ty się mylisz. I co to zmienia?
Napisz jeszcze to samo o bogach buddyzmu, zoroastryzmu, bogach murzyńskich, aborygeńskich i nordyckich. Wow, będzie się działo.

0600809730

autor tego textu osmieszający Boga JAHWEH zapewne się go nie boi,ale co jeśli się myli i większość spędzi w piekle.?

powiem ci tylko...jesteś człowiekiem który chciałby się mierzyć z BOGIEM...to że nie rozumiesz pewnych rzeczy nie znaczy że BOGA nie ma.

a to taki poniżej bonus który warto poczytać.

http://www.amightywind-proroctwa.com/polishwebsite/polishindex.htm

ocenił(a) film na 10
0600809730

"wasz bóg, którego piszecie przez duże "B", jest tylko jednym z tłumu 2500 innych" - być może, niemniej fakt, że ludzkość z uporem maniaka tworzy obraz Opiekuna, jest dla mnie sygnałem, że coś jest na rzeczy
z biologicznego punktu widzenia nie jest to niezbędne do przeżycia, a pojawia się z regularnością równą prądom morskim

0600809730

Witam serdecznie . Zwracam się do pana w nawiązaniu do zamieszczonego artykułu pt; mam 100% pewności że żydowski Bóg nie istnieje .
Jestem na etapie pisania książki w której próbuję przedstawić pewną teorię , lecz jest ona dowodem na to że jednak Bóg istnieje .
Pański artykuł doskonale oddaje myśl wobec której można założyć
że ma pan rację , i bardzo by mi się przydał w mojej książce .
Czy udzieli mi pan zgody na zamieszczenie pańskiego artykułu w książce którą piszę .
Bardzo proszę o odpowiedź , bądź o kontakt .



Z poważaniem: Zbynek



0600809730

Trochę przydługi ten komentarz :), ale się z nim zgadzam.

0600809730

Siła Wyższa pewnie istnieje, ale na pewno nie ma nic wspólnego z Bliskim Wschodem. To że mity żydowskie rozprzestrzeniły się na cały Świat wynika z narzucania ich przemocą a w obecnych czasach z PR: Jezus cię kocha a jak mu nie ufasz i w niego nie wierzysz to pójdziesz do piekła.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones