PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=258641}
7,2 5 921
ocen
7,2 10 1 5921
7,0 4
oceny krytyków
Nocna zmiana
powrót do forum filmu Nocna zmiana

odwołania rządu - tyle, że sfilmowana. Niektórych może zaszokować styl, ale tylko naiwniak mógłby sądzić, że powoływanie innych rządów wyglądało inaczej.
Sam film momentami nudny. Momentami zahacza o teorię spiskową. Nie jest to film dokumentalny, ale raczej propagandowy. Autor ma określone poglądy polityczne i lansuje określoną wizję wydarzeń z czerwca 1992. Przedstawia "listę Macierewicza" jako jedyny powód wotum nieufności dla Olszewskiego, podczas gdy była to raczej przysłowiowa "kropla, która przelała czarę goryczy". Nie ocenia wiarygodności samej listy - tymczasem wiele z obecnych na niej nazwisk pochodziła z SBckich fałszywek.
Po obejrzeniu filmu pozostaje wrażenie, że J. Kaczyński był zagorzałym obrońcą i zwolennikiem rządu Olszewskiego. Jest to nieprawda - Kaczyński pierwszy swoje poparcie dla rządu wycofał. Poza tym Kaczyński jest głównym bohaterem pozytywnym filmu - a w rzeczywistości jego rola w sprawie była drugorzędna.
Ogólnie, film przedstawia polityków z opcji bliskiej autorowi pozytywnie, a z wszystkich pozostałych - przeciwnie. Nie wyjaśnia dlaczego politycy, głosujący niemalże jednomyślnie za "uchwałą lustracyjną", w dzień po jej wykonaniu tak radykalnie się podzielili. Największą jednak wadą filmu, jest zamknięcie się tylko w świecie polityki. Brak w ogóle odniesienia do reakcji społeczeństwa na tamte wydarzenia. Niestety wygląda na to, że autor pominął ją celowo - jak i inne fakty nie pasujące do założonej linii. Społeczeństwo, zaś całą awanturę o tzw. "lustrację", zwłaszcza zaś tzw. Noc Teczek uznała za polityczną hucpę i w rok później ukarała WSZYSTKICH jej uczestników zesłaniem w polityczny niebyt.

użytkownik usunięty
Jesus_Mordino

zgadzam sie prawie ze wszystkim co powyżej napisano

ocenił(a) film na 8
Jesus_Mordino

Uważam, że twoja opinia jest zbyt naznaczona obecnymi sympatiami politycznymi, aby nazwać ją obiektywną - powodów jest parę:

- Kaczyński absolutnie nie jest głównym bohaterem filmu - jest ich wielu a on jest pokazany raptem 2 - 3 razy na ponad godzinny film - równie dobrze można powiedzieć że bohaterem filmu jest Tomasz Lis - pojawił się nawet w większej liczbie ujęć..;) - jest to zresztą filmowa adaptacja książki, która powstała w 1993 roku ( a wtedy opcje polityczne wyglądały nieco inaczej ;) ) - pierwszoplanowymi postaciami filmu są Wałęsa i Olszewski - ich ocena jest pozostawiona widzom

- chyba nieuważnie oglądałeś - film podaje parę powodów odwołania rządu - sprzeciw rządu blokujący prezydentowi Wałęsie umożliwienie tworzenia spółek joint-venture, które mogły być siedzibą agentury sowieckiej ( co było w 92' bardzo realne - ruscy wynosili się z Polski wyjatkowo niechętnie...), zmianę na stanowisku szefa WSI ( ataki na Parysa ) oraz na końcu sprawę lustracji - był jeszcze jeden powód dla którego warto było odwołać Olszewskiego - zablokował on bowiem "dziką prywatyzację" która kwitła za pierwszego rzadu Mazowieckiego - wszystko to było niewygodne postkomunistom

- to co piszesz o "reakcji społeczeństwa" to totalne brednie, to samo z odsyłaniem jej uczestników w "niebyt" - nie zauważyłem jakoś, by poseł Niesiołowski został odesłany w niebyt - albo poseł Korwin Mikke - ale może oglądaliśmy 2 różne filmy...;)

- reakcje gazet zostały pokazane w filmie - były mieszane - co zostało zresztą skomentowane odpowiednio w filmie - radzę obejrzeć jeszcze raz

- Ciężko mieć pretensje o to jak materiały archiwalne pokazują polityków
- można mieć co najwyżej pretensje o to, jak zostały w tym filmie dokumentalnym zestawione - a zestawione zostały w logiczną całość - to natomiast, że tacy panowie jak Tusk, mazowiecki czy Wałęsa albo Pawlak wypadają na nich źle - cóż, nikt im nie kazał zachowywać się w ten sposób przed kamerami - ciekaw tylko jestem czy wyborcy i krzykacze proPOwscy dalej by tak chętnie głosowali na Tuska, bo obejrzeniu tych materiałów archiwalnych - szczerze mówiąc wątpię.

faello

Do konkretnej, mądrej i przejrzystej wypowiedzi Faello, wypada mi tylko zamieścić tutaj informację -także dla założyciela tego wątku- o kolejnej emisji tego filmu. Która odbędzie się dzisiaj o godz. 17:00 przez Tv TRWAM.
Na marginesie dodam, że rozmowy na tematy poruszone w tym filmie, odbędą się na antenie Rozgłośni Polskiej Radia Maryja, również dzisiaj - tyle, że tuż po godz. 18., a następnie po godz. 21:40.

pozdrawiam

komentarz

p.s. Odbiór programów emitowanych przez Tv TRWAM, jak też Rozgłośnię Polską Radia Maryja, możliwy jest także poprzez Internet.

komentarz

A co ma TV Trwam do polityki, zawsze myślałem, że księża to się modlitwą mają zajmować, a nie politrukowaniem, ale to chamstwo to już nawet w kościele się szerzy, żeby się ksiądz polityką zajmował, skandal i tragedia dla Polski...

Ksiądz niech tam się lepiej modli, a od polityki wara, bo tam wstępu nie ma, mamy w końcu świecki kraj.... chyba, że się myle i to już Iran ło boszee...

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
_mosquito_

księdza do kościołów, studenci do książek, górnicy do kopalni itd. zostawmy wszystko w rękach polityków... niech robią na co mają ochotę...

ocenił(a) film na 1
faello

"to co piszesz o "reakcji społeczeństwa" to totalne brednie, to samo z odsyłaniem jej uczestników w "niebyt" - nie zauważyłem jakoś, by poseł Niesiołowski został odesłany w niebyt - albo poseł Korwin Mikke - ale może oglądaliśmy 2 różne filmy"

A może żyjemy w innych wymiarach? Bo w moim: cała tzw. prawica w tym wspomniani przez Ciebie Niesiołowski i Korwin-Mikke dostała łupnia w wyborach 1993 r. i nie znalazła się w sejmie. Korwin zresztą nie powrócił do niego do tej pory. Wyborcy zagłosowali wówczas na SLD - dając dowód, że najwyraźniej kwestie lustracji mają głęboko w poważaniu.

"Można mieć co najwyżej pretensje o to, jak zostały w tym filmie dokumentalnym zestawione - a zestawione zostały w logiczną całość - to natomiast, że tacy panowie jak Tusk, mazowiecki czy Wałęsa albo Pawlak wypadają na nich źle"
- no widzisz, a w moich oczach Ci ludzie uratowali Polskę przed dalszym odwrotem od reform rozpoczętych w 1989 r. Rząd Olszewskiego nie zablokował "dzikiej prywatyzacji" - on zablokował w ogóle prywatyzację. Posłowie zajmowali się tego typu głupotami, jak lustracja właśnie, zamiast tym, co doskwierało przeciętnemu obywatelowi. Pobudki ww. osób są dla mnie mało istotne, ale jedno jest ważne: mieli oni pełne prawo odwołać rząd, który im się nie podobał (z jakiejkolwiek przyczyny) robienie z tego taniej sensacji, posługiwanie się terminami typu "obalanie rządu" jest zwykłym zakłamaniem.

"Uważam, że twoja opinia jest zbyt naznaczona obecnymi sympatiami politycznymi, aby nazwać ją obiektywną"
- dokładnie to samo można napisać o Twojej.

"ciekaw tylko jestem czy wyborcy i krzykacze proPOwscy dalej by tak chętnie głosowali na Tuska, bo obejrzeniu tych materiałów archiwalnych - szczerze mówiąc wątpię."
- nawet gdyby tak było, to spokojna Twoja głowa - i tak by nie zagłosowali na PiS.
Ale dla testu przeprowadziłem małą ankietę wśród znajomych mi "wyborców i krzykaczy proPOwskich". Objęła ona 15 osób.
7 z nich oglądało już wcześniej film "Nocna zmiana" - jak widać nie wpłynął on na ich sympatie polityczne
2 osoby nie oglądały, ale nie dały się namówić na obejrzenie, mówiąc mi, żebym im głowy nie zawracał
6 osób, którym podesłałem film:
jedna osoba stwierdziła, że "tajne narady" nie powinny mieć miejsca w normalnym kraju, udział Tuska w całej sprawie uznała jednak za marginalny.
inna osoba - stwierdziła, że i tak głosować będzie na PO, bo ma na gospodarkę poglądy liberalne, a tylko ta partia jest w stanie forsować zmiany w tym kierunku;
dwie kolejny osoby - stwierdziły, że wydarzenia sprzed 14 lat mało je interesują, bo nie mają żadnego wpływu na ich życie tu i teraz;
wreszcie dwie osoby - nie stwierdziły, aby w działaniu uwiecznionych na naradzie u Wałęsy polityków było coś niezwykłego.

ocenił(a) film na 9
Jesus_Mordino

widać masz bardzo oportunistycznych znajomych, albo odpornych na wiedzę i ekonomię. (wejdziesz między wrony kracz jak i one). Żadnych wniosków nie wyciągacie wierzycie w medialną papkę, a PO jest liberalna jak PZPR. Współczuję wam chociaż i mnie ten film wcale nie zmienił ale z innych powodów, bo już dziadek mi pokazywał od małego co to za idioci w polityce siedzą. Pamiętam trochę PRL i jakie gówno to było, dlatego od zawsze byłem za rozliczeniem wszystkich "według zasług". Widziałem jego reakcję jak byłem mały na rozpad rządu w 1992 i jak przestał chodzić do wyborów jak ROP już nie istniało.
Wyciągnąłem swoje wnioski z czasem bo ROP wg. mnie był zbyt socjalistyczny zresztą jak cała obecna prawica.
Nie jestem ignoranci żadnym moherem, lecz prawdziwym wolnościowcem gdy tylko miałem prawo głosować zagłosowałem na...
UPR - Korwina-Mikke bo oni są liberalni a po drugie nie zapominają kto jest winny tego burdelu w kraju i dzikiej prywatyzacji zamiast KAPITALISTYCZNEJ PRYWATYZACJI. PC i inne partie były niezdecydowane i słabe tak samo jak teraz PiS i przegrali. Nie są na tyle twardzi i mądrzy by zrobić dobrą lustracje na miarę potrzeb narodu.
WŁAŚNIE ÓW NARÓD SIE LICZY A NIE jakiś kraik zwany III "rzesz" -pospolitą, która nie reprezentuje interesów NARODU a moich tym bardziej jako prawdziwego Polaka.

PS. Jak ktoś oglądał uważnie "Nocną Zmianę" to zauważył, że to właśnie Janusz Korwin Mikke z trybuny sejmowej się mocno udzielał w sprawach lustracji! Gdybyśmy ją zrobili w Polsce pewno mielibyśmy teraz tak jak w Czechach, które lustrację bardzo szybko i dobrze przeprowadziły. Dała ona tam rezultaty, które widać wszędzie od kolei po autostrady i miasta!
CHCECIE KASY I WOLNOŚCI PRAWDZIWEJ głosujcie na UPR

ocenił(a) film na 1
KREATOR

Jasne, mielibyśmy autostrady, a w rzekach by miód i mleko płynęły.
Ja w ogóle nie oglądam telewizji, nie słucham radia, bo to media ogłupiające. Nie mogę więc wierzyć w medialną papkę, bo nawet nie wiem o czym się teraz mówi w telewizorni. Gazety czytam wszystkie i porównuję. Jestem konserwatywnym liberałem zdeklarowanym, ale realnie patrzącym na otaczający go świat, czego bardzo brakuje Korwinowi. Wyjątkowym zaś idiotyzmem UPRu jest blokowanie list wyborczych z Samoobroną, PiSem i LPRem. Głosy liberałów idą na na mandaty dla zdeklarowanych socjalistów. Gdyby UPRowcy poszli po rozum do głowy blokowali by listy z Platformą, bo gros ich potencjalnych zwolenników obawia się zmarnowania głosu i popiera właśnie PO. Nie jest to partia tak liberalna jak UPR, ale jest na tyle liberalna na ile obecna RZECZYWISTOŚĆ pozwala.

Jesus_Mordino

Bredzisz z ta Rzeczywistoscia, a przeciez nie trzeba daleko szukac aby znalezc pewien przyklad z historii z Pinochetem w roli glownej, jak obalal tamtejsza komunistyczna "Rzeczywistosc" na rzecz liberalnego gospodarowania panstwem. Rzeczywistosc mozna latwo obalic, krzyki beda, since, ba, nawet krew, ale jednak mozna.

Jesus_Mordino

"Niektórych może zaszokować styl, ale tylko naiwniak mógłby sądzić, że powoływanie innych rządów wyglądało inaczej" - więc jestem naiwniakiem.

"Momentami zahacza o teorię spiskową. Nie jest to film dokumentalny, ale raczej propagandowy." - propagandowe były polskie kroniki filmowe, kierując się twoim tokiem myślenia każdy film dokumentalny mógłbym uznać za propagandę.

"..i lansuje określoną wizję wydarzeń z czerwca 1992" - a jaka wg ciebie była wizja tych wydarzeń?? Zamachem gabinetu Olszewskiego na Demokratycznie wybrany rząd?? Wielką mistyfikacją i spreparowaniem dowodów na współprace Wałęsy i innych z SB?? Pogrążeniem kraju na wiele lat ?? Złamaniem karier wielu uczciwych osób??

Przedstawia "listę Macierewicza" jako jedyny powód wotum nieufności dla Olszewskiego, podczas gdy była to raczej przysłowiowa "kropla, która przelała czarę goryczy" - a co wcześniej napełniło tę czarę??

"tymczasem wiele z obecnych na niej nazwisk pochodziła z SBckich fałszywek" - masz jakieś dowody że pochodziły z SBckich fałszywek?? Jak rozrózniasz fałszywki od orginałów??

"Ogólnie, film przedstawia polityków z opcji bliskiej autorowi pozytywnie, a z wszystkich pozostałych - przeciwnie" - Niesiołowski chyba nie jest zbyt bliski Kurskiemu (nie wiem może kiedyś był). Pozytywnie, negatywnie, cóż za dylemat a może właśnie Kaczyński chciał od początku odnowy państwa i oczyszczenia rządu z (byłych) agentów.

"Nie wyjaśnia dlaczego politycy, głosujący niemalże jednomyślnie za "uchwałą lustracyjną", w dzień po jej wykonaniu tak radykalnie się podzielili." - to akurat też mnie zastanawia, może potrafiłbyś odpowiedzieć na to pytanie??

"Społeczeństwo, zaś całą awanturę o tzw. "lustrację", zwłaszcza zaś tzw. Noc Teczek uznała za polityczną hucpę i w rok później ukarała WSZYSTKICH jej uczestników zesłaniem w polityczny niebyt." - Jakich tam wszystkich.
Społeczeństwo przez kolejna lata musiało odpokutować za to że lustracja nie została do końca przeprowadzona. Popatrz kto teraz ma pieniądze, przypatrz sie kontrastom w społeczeństwie, młodym którzy szukają swojej szansy za granicą. Kombatantom AK którzy gniją za 500-600 zł emerytury. Byłym agentom i politykom pzpr którzy żyją za emerytury 2000-3000zł. Lewym cwaniakom i biznesmenom którzy nachapali się na przemianach w latach 80-90,teraz wszystko maja w dupie i śmieją się że tak wszystko łatwo im przyszło. Ja wiem że świat nie jest idealny, ale możemy sie starać by był sprawiedliwszy. A widmo lustracji jak widzisz wciąż wraca i w końcu wszystko wyjdzie na jaw, ale czy przypadkiem nie będzie już za puzno.

mewf

Od razu widać, że entuzjasta naszego obecnego rządu. Typowy entuzjasta. Widać po ortografii.

pelopee

A to coś złego?? Rozmawiaj o temacie a nie czepiasz się ortografi.

mewf

Nie, to jest zupełnie w porządku. nie chce mi się pisać eseju, ale odnośnie 1992 to zacytuję forumowiczów z onetu.

A.
Lech i Jarosław - ścieżki martyrologii, czyli jak rodziła się legenda opozycji!
Jak rodziła się legenda, czyli brat i brat tego brata, którego próbowano zabić przy pomocy przebitych profesjonalnie wybuchających opon w zupełnie nowej furze, ponieważ był niezwykle groźnym opozycjonistą jak się okazało. A jak to się zaczęło?

1) Rok 1968 22 letni Adam Michnik zostaje relegowany z uczelni za protesty studenckie, Jacek Kuroń siedzi w więzieniu za próbę podjecie dyskusji z władzą. Obaj chłopcy Jarek i Lech mają po 19 lat i studiują prawo marksistowskie, najbardziej z opozycyjnych kierunków.
2) Rok 1970 tragedia na Wybrzeżu, zabici robotnicy, ballada o Janku Wiśniewskim, Jacek Kuroń nadal siedzi, braci nie widać, rok później piszą prace magisterskie o wyższości prawa Lenina nad prawem rzymskim.
3) Rok 1976 strajki w Ursusie, Radomiu, wspomagane przez KOR Jacka Kuronia. Brat Jarosław nieobecny, zajęty pisaniem pracy doktorskiej o wyższości socjalistycznego prawa pracy nad imperialnym bezprawiem. Brat Lech kompletnie niewidoczny nic nie pisze. Jednak rok 1976 to narodziny legendy obaj bracia zaczynają współpracować z KOR, jeden w roli wykładowcy prawa pracy, drugi prowadzi jakieś inne prelekcje z robotnikami. Nie są członkami KOR, terminują jedynie.
3) Rok 1980 strajk w Stoczni. Brat Lech wzorując się na pracy doktorskiej brata Jarosława uzyskuje doktorat, prawo marksistowskie nie przeszkadza mu siedzieć dzielnie obok brata Jarosława w roli doradcy Wałęsy. Ten ostatni zostaje przez Annę Walentynowicz, małżeństwo Gwiazdów, Wierzejskiego okrzyczany agentem SB. Obaj bracia nie przyjmują sensacji do wiadomości, pomagają Wałęsie w marginalizowaniu i w konsekwencji odsunięciu wyżej wymienionych od władz związku.
4) Rok 1981 stan wojenny. Brat Lech zostaje internowany wraz z Lechem Walęsą i siedzi sobie 10 miesięcy w ośrodku wypoczynkowym. Frasyniuka, Bujaka i paru innych SB ściga po całej Polsce, powstaje legenda panów nieuchwytnych, internowanych zostaje tysiące działaczy opozycji, w tym stara Kociębowska za posiadanie długopisów z wizerunkeim papieża. Brat Jarosław nie zostaje internowany i jest JEDYNYM DZIAŁCZEM OPOZYCJI Z GRONA NAJBLIZSZYCH WSPÓŁPRACOWNIKÓW WAŁĘSY KTÓRY NIE ZOSTAŁ INTERNOWANY. Brat Jarosław kiedy siedzi ponownie Jacek Kuroń, siedzi pod maminą pierzyną, w teczce Jarosława o 1982 r do 1989 jest czarna dziura.
5) Rok 1989 obrady okrągłego stołu. Obaj bracia siedzą dzielnie przy Wałęsie, po przeciwnej stronie obecny koalicjant Maciej Giertych w roli doradcy generała Jaruzelskiego. Brat Lech uczestniczy kilkakrotnie w tajnych obradach w Magdalence. Do życia powołano sejm kontraktowy, brat Jarosław negocjuje rząd Mazowieckiego, który ma być alternatywą dla rządu Kiszczaka. W wyniku rozmów brata Jarosława z ZSL i SD przybudówkami PZPR, które do sejmu dostały się z automatu Mazowiecki zostaje premierem. W rządzie Mazowieckiego ministrami są generał Kiszczak, generał Siwiec, prezydentem jest generał Jaruzelski, bracia do dziś mają żal, że Mazowiecki w tych komfortowych warunkach prowadził politykę grubej kreski.
6) Rok 1990 powstaje szalona idea wojny na górze, której autorem jest Lech Wałęsa, a którą najgorliwiej realizują obaj bracia. Powstaje partia brata Jarosława PC i wspiera Lecha Wałęsę jako kandydata na prezydenta i Walęsa prezydentem zostaje, obaj bracia trafiają do kancelarii Lech w randze ministra, jego podwładnym jest Maciej Zalewski potem skazany na dwa lata więzienia za wyłudzanie łapówek od prezesów Art B. Rząd Mazowieckiego po przegranych wyborach podaje się do dymisji, w nowych wyborach do parlamentu partia PC uzyskuje 8% głosów.
7) 1991 po konflikcie z Mieczysławem Wachowskim obaj bracia wylatują z kancelarii z hukiem. PC braci, mimo że jest 4 co do wielkości klubem w sejmie doprowadza do dymisji rządu Bieleckiego i powołuje rząd Olszewskiego, na który Wałęsa mimo konfliktu z braćmi się godzi.
8) Rok 1992 brat Lech zostaje prezesem NIK. Po skleconej na kolanie uchwale, potem zakwestionowanej przez TK, niejaki Macierewicz umieszcza na swojej liście Lecha Walesę oraz jego dwóch najbliższych współpracowników Wachowskiego i Flandysza. Na listę trafiają wszyscy liderzy wszystkich partii oprócz partii PC, która JEST JEDYNĄ PARTIĄ I ŚRODOWISKIEM POLITYCZNYM, które NA LISCIE NIE MIAŁAO ANI JEDNEGO AGENTA. Na listę trafia lider partii koalicyjnej ZCHN Chrzanowski i dopiero kilkanaście lat potem oczyszcza sie z zarzutów w procesie autolustracji. W wyniku ataku obóz prezydencki dogaduje się z opozycją i zadatkowanymi koalicjantami PC i doprowadza do upadku rządu Olszewskiego, czemu do dziś obaj bracia nie mogą się nadziwić, jak tak można.
9) Rok 1993 nowe wybory. Partia brata jarosłąw PC rozsypała się w wyniku wyrzucenia i odejścia z klubu około 20 posłów. Z tej 20 powstaje kilka partyjek, oddzielne partie ma Macierewicz, Olszewski, Parys, Kurski odchodzi do ZCHN, gdzie w/g Macierewicza agentem jest jej szef. W wyniku tej `sprawnej akcji Lesiaka' 8% prawica zostaje rozbita w pył i olbrzymia 40 osobowa PC podzielona przez samą PC na śmieszne partyjki. Do sejmu rozbita PC wchodzi z poparciem 4,2% o partii Olszewskiego, Parysa, Macierewicza Polacy zapominają, i chłopcy odpoczywają 4 lata.
10) Rok 1997 pierwsza próba zjednoczenia prawicy, PC wchodzi w skład AWS i wprowadza 12 posłów miedzy innymi Cymańskiego i Dohrna. Co ciekawe lider PC nie jednoczy prawicy i nie dostaje się do sejmu z listy PC uznaje jednoczenie prawicy pod szyldem AWS za zbędne i wchodzi do sejmu z listy ROP Olszewskiego.
11) Rok 2000 brat Lech zostaje ministrem sprawiedliwości w rządzie Buzka, którego doradcą jest Kazimierz Marcinkiewicz.
12) Rok 2001 w nowych wyborach PiS tym razem partia brata Lecha, w przeciwieństwie do partii PC brata Jarosława, której Lech nigdy nie był członkiem otrzymuje 9% głosów.
13) Rok 2002 brat Lech jako kandydat partii opozycyjnej zostaje prezydentem Warszawy.
14) Rok 2005 koniec legendy opozycji bractwa bliźniaczego. Po 16 latach walki na noże geniusz strategii i jego brat dzięki kampanii opartej o `katolickie' radio, którego działalność jest kwestionowana przez Watykan i dzięki dziadkowi głównego konkurenta dostają władzę. Brat Lech melduje wykonanie zadania i otrzymuje fotel prezydenta, brat Jarosław prezesa i premiera, którym miał nie zostać, gdy jego brat zostanie prezydentem.

Tekst będzie kopiowany do znudzenia, ponieważ aby w IVRP nie zwariować trzeba sobie powtarzać, że białe zawsze jest białe, czarne jest czarne, a guano to nie kisiel. Aby się tak do końca nie nudziło, mam propozycję dla starszych i młodych, aby przyłączyli się do wspólnej zabawy. Proponuję zrobić kalendarium `martyrologii i męczeństwa oraz geniuszu obu braci'. Moglibyśmy wspólnie wpisywać istotne daty w życiu wodzów, na przykład 2006 - laksacja po artykule w niemieckim brukowcu, albo 2006 (tu konieczne byłby daty bardziej precyzyjne), uroczysta powtórna nominacja Leppera na wicepremiera rządu rewolucji moralnej z udziałem prezydenckiej kamery. To coś w rodzaju warszawskich piosenek, które pozwolą ludziom myślącym przetrwać ten trudny czas okupacji ciemnogrodzian. Zapraszam do zabawy, tekst od dziś będzie pojawiał się co dziennie, aktualizowany o kolejne Wasze najciekawsze wpisy z historii asów-męczenników opozycji i geniuszów propagandy.

B.
Zapewne Tusk nie ma racji, przede wszystkim potrzebujemy rozliczenia z przeszłością, aby budować na zdrowych fundamentach. Wczoraj pisałem list otwarty do obywateli IVRP z prośba o wyjaśnienie kilku zakrętów historii, niestety nie uzyskałem odpowiedzi na poniższe pytania:

1) Czy zdradą jest współpraca barci Kaczyńskich przez 12 lat z Lechem Wałesą, którego dziś oskarżacie o współpracę z SB.
2) Czy zdradzili obaj bracia Polskę siedząc przy okrągłym stole obok Michnika, Geremka, Mazowieckiego, Kwaśniewskiego.
3) Czy zdradził Polskę Jarosław Kaczyński, który doprowadził do powstanie rządu grubej kreski Mazowieckiego, targując się z komunistami z ZSL i SD.
4) Czy zdradził Polskę Lech Kaczyńskich uczestnik tajnych rozmów w Magdalence, co nie jest żadnym pomówieniem, a faktem potwierdzonym przez historyka IPN Antoniego Dudka.

Nie uzyskałem odpowiedzi, ale zadano mi jedno pytanie, co z rokiem 1992, a ściślej czerwcem 1992. Opowiadałem te historie kilka razy, ale chętnie opowiem raz jeszcze. Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy się cofnąć parę lat, gdy powstaje rząd Mazowieckiego, dzięki wkładowi Jarosława Kaczyńskiego, który porozumiał się z komunistami z ZSL i SD i chwała mu za to. Przypomnę, że to był bardzo trudny kompromis, zasiadali w rządzie Jacek Kuroń, ale też generał Kiszczak, wyobrażacie sobie, jakiego `potworka' wynegocjował Jarosław Kaczyński. Tak jak wspominałem obaj bracia cały czas trwają przy Wałęsie, w Polsce rodzi się demokracja i zbliżają się pierwsze wolne wybory na prezydenta. Głowni kandydaci, to dawni przyjaciele Mazowiecki i Wałęsa, bracia z Lechem Wałesą ostro atakują Mazowieckiego i wygrywają wybory. W nagrodę obaj trafiają do kancelarii prezydenta Wałęsy. Od tego momentu zaczyna się odwieczny problem braci, stracili wrogów, ale szybko sobie znaleźli nowego. Jest to przeciwnik naprawdę niegodny nawet braci, to niejaki pan Wachowski, dziś oskarżany o wiele dziwnych kontaktów. W wyniku konfliktu z Wachowskim, powtarzam z Wachowskim, a nie wizją Polski, czy racją stanu, Kaczyńscy Walesę stawiają w sytuacji albo on alby my. Praktycznie żaden to wybór, ale trzeba przyznać, że Wałesa wybiera najgorzej jak może i Kaczyńscy odchodzą.

Jak to w Polsce trwają sejmiki, coś sie powołuje, coś się zrywa i w końcu nadchodzi 5 minut braci, powołują rząd Olszewskiego. Co robią bracia w pierwszym rzędzie, żadne tam reformy, żadna tam gospodarka, LUSTRACJA. Na kolanie skleca się się uchwałę, której autorem jest Korwin Mikke, nie jest to nawet ustawa, choćby tak rachityczna jak ta dzisiejsza, nie ma żadnych organów porządkujących proces lustracji, nie ma IPN, nie ma rzecznika interesu publicznego, nie ma sądu lustracyjnego. O wszystkim jednoosobowo decyduje minister Macierewicz. Od tego momentu sprawy toczą się błyskawicznie, w tempie kosmicznym powstaje słynna lista Macierewicza i na pierwszych miejscach widnieje nazwisko, zgadnijcie kogo, pewnie myślicie, że jakiegoś tuza PZPR, albo chociaż PSL, nic bardziej mylnego pierwsze miejsca zarezerwowane są dla: Lecha Wałesy i jego najbliższego współpracownika Falandysza. Ponadto na liście znajdują się niemal wszyscy liderzy partii poza partią PC, z tej partii nie wskazano ani jednego TW. Mieliśmy na liście Moczulskiego z KPN, Chrzanowskiego z ZCHN, Osiatyński z UD, Boni z KLD, Bendkowski z PSL, o dziwo na liście jest ledwie kilku członków z SLD w tym w zasadzie dwóch czynnych i istotnych polityków to Cimoszewicz i Jaskiernia. Mamy więc sytuację w Polsce w której oprócz kanapowej partii PC mającej w sejmie kilka procent udziału, wszystkie partie i prezydent kraju według pana jednoosobowej komisji sprawiedliwości Macierewicza to agenci i esbecy. To nie jest jakimś tam sobie wybryk, to jest kryzys państwa, wszystkich jego organów, przypominam, że mija ledwie 3 lata od upadku komuny i jeszcze mamy czerwona armie pod bokiem. Co się dzieje dalej, oczywiście wszystkie obrzucone błotem partie i prezydent jednoczą się i próbują powstrzymać szaleńców, którzy pracując z Wałesą 12 lat, w ciągu kilku dni zrobili z niego esbeka, co więcej nie ma nikogo wkoło, kto esbekiem by nie był poza PC, wcześniejszym PiS.

I tak dochodzimy do `słynnego' filmu fabularnego `Nocna Zmiana', na którym to reżyser pokazuje jak liderzy partii `nie PC' `zdradzają Polskę'. Tymczasem liderzy nie zdradzają Polski, a odsuwają od władzy szaleńców. Wszyscy podniecający się filmem Nocna Zmiana dobrze wiedza, że zrobił go największy zadymiarz od propagandy. Żadne z nich nie potrafi odpowiedzieć na proste pytanie, mianowicie: `jak to się stało, że `zdrajcy' pozwolili Kurskiemu swobodnie kręcić obrazki z ich zdrady'. Był to `największy spisek' salonu, a uczestnicy spisku spokojnie, część do kamery, opowiadała o swojej zdradzie. Oczywiście czekam na udzielenie odpowiedzi na to pytanie, a odpowiedź jest naprawdę banalna i wyjaśniająca wszystko. Mianowicie to, że nie był żadnego spisku, co więcej `spiskowcom' zależało aby ten moment uwiecznić. Na koniec jeszcze kilka uwag technicznych, sama teczka Wałęsy to kilkadziesiąt opasłych tomów, nie ma to nic wspólnego z paroma stroniczkami prezesa, tymczasem Macierewicz w ciągu kilku dni przygotowuje cała listę agentów, podczas gdy sprawa Wałęsy później ciągnie się w sądach rozmaitych miesiącami, a właściwie latami, az do uzyskania satusu poszkodowanego. Zobaczmy jeszcze jak wygląda dziś lista Macierewicza:

1) Ciomszowicz przechodzi lustrację i sąd uznaje, ze TW nie był.
2) Chrzanowski zostaje uniewinniony w procesie autolustracyjnym
3) Moczulski zostaje uniewinniony w procesie autolustracyjnym
4) Wałesa zostaje uniewinniony i otrzymuje status pokrzywdzonego
5) Jaskiernia zostaje uniewinniony już przez IVRP.

I na koniec jedna ciekawostka, poseł Maksymiuk, kolega z koalicji umieszczony na liście siedzi sobie spokojnie obok kolegi Macierewicza i razem wszczynają rewolucję moralną. Poseł Maksymiuk nigdy nie oczyścił się z zarzutów, minister Macierewicz nigdy nie wycofał swoich oskarżeń.

C.
Przepraszam ja tylko z pozoru nie na temat, choć nie ukrywam, ze wykorzystuje koniunkturę sensacji. Aby zrozumieć, dlaczego PiS stał się nagle z radykalnych zwolenników lustracji, pudernicą archiwów SB, trzeba się cofnąć do słynnej skleconej na kolanie uchwały Korwina, który to Korwin jako pierwszy `opozycjonista' podpisał esbecką lojalkę z właściwym sobie pseudointeligenckim wdziękiem. Tamta uchwała miała służyć tak zwanemu oczyszczeniu patriotycznemu i przełamaniu grubej kreski, co w języku normalnych ludzi brzmi, `wyrżnąć konkurencję polityczną i zgarnąć cały tort'. Jeśli dzisiejszą ustawę można uznać za bubla prawnego, uchwała Korwina nie mieściła się w żadnym cywilizowanym kanonie prawa, poza prawem Kalego. Dziwnym zbiegiem okoliczności, w procesie lustracyjnym zostali zaatakowani wszyscy liderzy partii, lub jej kluczowi działacza, plus ośrodek prezydencki, Wałęsa wraz z Falandyszem. Jedyną oszczedzona partia była SLD, widac karły uznały, że to nieboszczka i z topowych działaczy zaledwie Cimoszewicza i Jaskiernię wrzucili na listę, jak się potem okazało obaj zostali uniewinnieni w różnych instancjach. W wyniku tych działań powstał kocioł, czemu raczej nie należy się dziwić. Co ciekawsze `rząd tysiąclecia', czyli rząd Olszewskiego zdradziecko usunięty od władzy w czasie Nocnej Zmiany, wcale nie został wykopany przez opozycję, opozycja z natury rzeczy nie miała takiej siły, rząd został wykopany przez opozycję i partię koalicyjną ZCHN, bez której farsa trwałaby nadal.

Dlaczego wszyscy sprzysięgli się przeciw rządowi Olszewskiego, z ministrem Glapińskim, kumplem Dochnala, ministrem Parysem oskarżonym o defraudacje kasy Polsko - Niemieckie Pojednanie? Nikt się nie sprzysiągł, to tylko wygodna paplanina, mitologia dla popegeerowskich czworaków, prawda jest taka, że wszyscy skrzyknęli się przeciw groteskowej partyjce PC. Dlaczego? Ponieważ ta partyjka jako jedyna w całym sejmie nie miała na liście Macierewicza ani jednego TW, natomiast obrzuciła kałem wszystkich wkoło, zarówno opozycję, jak i swoich koalicjantów, z Chrzanowskim, liderem ZCHN na czele. Ten sam Chrzanowski, po kilkunastu latach włóczenia się po sądach, dopiero w ubiegłym roku, w wyniku procesu autolustracyjnego został uniewinniony. Dziwne prawda? Partia PC absolutem, partyjka kanapowa, 8% udziałów w sejmie, jedynym mesjaszem, zbawieniem Ojczyzny. Liderzy tej kanapki, w tym jeden bezpartyjny Lech negocjator z Magdalenki, pierwszy raz w 1980 roku usłyszeli od Anny Walentynowicz o Bolku, mało tego, o Bolku wiedział Adam redaktor i Jacek harcerz, tak naprawde wiedzieli wszyscy z tym, że różny pożytek z tej wiedzy uczynili. Większość uznała Bolka za Kmicica, legenda poszła w świat, nie chcieli ułatwiać życia komunie, poza tym uznali, że Bolek odkupił swoje grzechy z czasów strzelania do portretów przodków i to wydaje się jedynym słusznym postępowanie, trochę niepolskim piekiełkiem, nie pisowską rewolucją, ale mądrym. Bez względu na to, jak nazwać te drogę wyboru, oba karły deptały ją wiernie i trwały przy TW Bolku do 1991 roku, jako najwięksi i najbardziej gorliwi akolici. Po drodze tej drogi wykopały i odsunęły od władz Solidarności Walentynowicz i Gwiazdów.

Nawiasem mówiąc to jakaś prawidłowość, zakompleksionym i niedouczonym karłom zawsze było bliżej do półanalfabetów, w gatunku Bolka, dzisiejszego kierownika PGR niż inteligencji, za która teoretycznie można ich uznać. To jakaś bardzo głęboka traumatyczna babrząc się rana, kompleks inteligencji, no ale mniejsza o to. Dopiero gdy karły zebrały w tyłek od szofera `Mnietka', kolesia na swoim poziomie, obudził się w nich patriotyzm i zaczęli krzyczeć o Bolku znanym od wielu lat, a Bolek uciszając jazgot wykopał ich z kancelarii. Powoli kończę ten historyczny watek i przechodzę do współczesności i na koniec wątku warto przypomnieć, że tamta uchwała lojalnego Korwina była 123 tys razy bardziej radykalna od obecnej ustawy, w dużej mierze opartej na pomysłach SLD i jeszcze ważniejsza rzecz, tamta uchwała miała jedno zadanie utrzymać władzę. Oczywiście można się pukać na widok takiej teorii w czoło. Po co miałby karły wysadzać własny rząd? No właśnie po to by utrzymać władzę. Karły poszły na całość, obrzuciły kałem wszystkich wkoło licząc na społeczną burzę po prawdzie objawionej. Tamten sejm ledwie zipał i trwanie w koalicji chwiejnej jak traktorzysta po trzech denaturatach wcześniej czy później skończyłoby się upadkiem. WS porównaniu z tamta koalicja, dzisiejszą można uznać za monolit. Zatem dlaczego nie mieliby zaryzykować lustracji dla wszystkich oprócz siebie i doprowadzić do nowych wyborów spijając cała śmietankę, jako partia jedynie czysta. I zapewne by się udało, tylko karły nie przewidziały dwóch rzeczy. Po pierwsze ciemny lud tego nie kupił, skopanie tyłków wszystkim spodobało się tylko dzisiejszym słuchaczom RM, zatem 5% z 40% frekwencji i mniej więcej tyle dostały karły po tej zadymie. Po drugie takie obrzucanie kałem zjednoczyło niemal wszystkie partie polityczne przeciw obrzucającym i tak zamiast kochanej władzuni karły wpadł na 15 lat w sidła symbolicznej opozycji i przez te 15 lat zbierały baty, za batami. Zarzuty spiskowej teorii dziejów przyjmuje z góry, ale uprzejmie donoszę, że nawet karły musiały zdawać sobie sprawę, że sponiewieranie Chrzanowskiego, lidera głównego koalicjanta, nie może się spodobać jego partyjnym kolegom, zwłaszcza, że chłop był niewinny. Tym razem to już naprawdę koniec wątku historycznego.

Współczesność -politowania godna. Czemu służy obecna skundlona uchwała lustracyjna? Ona ma służyć temu samemu, czemu służyła w czasach zamierzchłych, czyli utrzymaniu władzy. Co odróżnia tę technikę spawania lędźwi do stołków od techniki poprzedniej. Otóż różnią się radykalnie, przede wszystkim stopniem ostrożności, inaczej mówiąc karły przestały zachowywać się jak prawicowe oszołomy, a przemówiły, nie przymierzając językiem redaktora Adama. Trzeba uważać, aby bliźniemu nie zarobić krzywdy, nagle się okazuje, że ubecy jednak manipulowali przy teczkach, patrz teczka I karła, poza tym nie każdy TW był taki zły, patrz zamykanie ust Isakowiczowi. Skąd ta radykalna zmiana? Stąd co zawsze, z kompleksów i strachem przed powrotem do symbolicznej opozycji. Teraz kiedy w rządzie koalicyjnym mamy z jednej strony Macierewicza, a z drugiej jednego z TW umieszczonych na jego liście, czyli Maksymiuka, kiedy wiceministrem sprawiedliwości jest esbecki sędzia z czasów stanu wojennego, kiedy ministrem skarbu jest pezetpeerowski aparatczyk współpracujący z przybudówka esbecką w Płocku, a moralnym przewodnikiem syn Edwarda gierka, nieostrożna lustracja może dokonać cudu niepożądanego. Cud maiłby polegać na tym, że w partii PiS pęka błona i pojawia się pierwszy TW w szeregach nieskazitelnych. W całej tej lustracji i karłowatym puszeniu się, śmieszą mnie dwie rzeczy. Pierwsza rzecz to pseudolustracja, dozowana przez politbiuro według bieżących potrzeb, by nie popełnić już takiej gafy jak wykoszenie Wielgusa, ulubionego TW toruńskich Talibów. Druga rzecz to ta jak mantra powtarzana formułka o zwycięskiej partii PiS i frustracji pozostałych, dziwnie to brzmi w ustach autsajderów w gatunku mongolskich kolaży, którzy przez 17 lat zbierali cięgi i włóczyli się gdzieś pod koniec peletonu trzykrotnie zdublowani.

...i tyle.

pelopee

Nooo, pozwolisz, ze obalale niektore bzdety powyzej:

Co prawda bracia pisali DOKTORAT a nie artykuly panegirycznie wychwalajace kolektywizacje, potepiajace kapitalizm itd. To jest ZNACZNA roznica. Nie daje pod watpliwosc ich poglady lewicowe w zakresie gospodarki, ale co z tego, gdy kolo nich zasiaduje lyberal UTusk, ktory nie uchwalil na dzien dzisiejszy zadnej uchwaly wolno rynkowej. No dobra - brawo za to, ze wreszcie zrobiono cos z ta stocznia, ktora polykala NASZE pieniadze niczym ciasteczkowy potworek. (Przerazajace jest to, ze polknela duzo kasy porownajac to ze suma dotacji z Unii Europejskiej!)
Twoj - jesli nie idol - autorytet Kuron odsiadywal w pierdlu za... no wlasnie, za co??? ;-). Bo napewno nie za przekonania antykomunistyczne!

Kuron w 1965 zostal aresztowany za protrockistowskie sympatie (sic), a nie za wrogosc do komunizmu. Kuron na poczatku domagal sie od wladz postepowania wedlug zasad "prawdziwego" komunizmu, a nie gomulkowskiego. Dopiero na przelomie lat 60. i 70. przestal byc komunista, a zaczal byc lewicowym laikiem.
Jezeli mamy oplakiwac Jacusia Korunia za bohaterskie odsiadywanie w tak zwanym zwalczaniem komunizmu, to sory ozory, bede takie argumentacje zapalczywie pietnowac!!!

A teraz cos bardzo ciekawego o naszym wspanialym premierze Mazowieckim:

Mazowiecki, jako instruktor polityczny PAX-u 14 września 1952 w "Dziś i Jutro" zapewniał czytelników, że "Ludzi upośledzonych dawnej przez kapitalizm, którzy dziś odzyskali poczucie szlachetnego człowieka, jest w Polsce miliony (...). Trzeba było wyzwolenia Polski przez Związek Radziecki, ujęcia władzy przez obóz ludowy i przystąpienia do trudnego dzieła społecznej przebudowy". W "Dziś i Jutro" z 19 sierpnia 1952 zapewniał, że "kierunek dziejów, ku któremu ludzkość zmierza, wyznacza nie ten stary świat, którego częścią była Polska międzywojenna (...), wzmacniamy ciągnący się od Łaby po Jang-Tse Kiang osiemsetmilionowy obóz pokoju". W "Dziś i Jutro" z 15 marca 1952 zachęcał do upowszechniania w Polsce idei spółdzielczości produkcyjnej i kolektywizacji rolnictwa; wysławiał "wyższość gospodarki zespołowej": "Wraz ze wzrostem spółdzielczego ziarna rośnie człowiek". W książce Wróg pozostał ten sam z 1952 piętnował polską emigrację polityczną, głosząc: "Ideologia lancy ułańskiej na usługach kapitalistycznej wolności zasłoniła im [polskiej emigracji politycznej] historyczną szansę wydobycia Polski z wielowiekowych zaniedbań cywilizacyjnych (...). Tego, że nie fraki, ale kombinezony robotnicze, nie proporczyki kawalerskie, ale kielnie murarskie wyznaczają kierunek rzeczywistego rozwoju Polski - nie mogą strawić".
Za takie właśnie usługi na rzecz systemu już w wieku 26 lat, w sierpniu 1953 został redaktorem naczelnym nowego PAX-owskiego periodyku "Wrocławskiego Tygodnika Katolickiego". Zaledwie miesiąc później opublikował najbardziej kompromitujacy ze swoich tekstów - brutalny atak na biskupa Kaczmarka (kilka dni przedtem, 22 września 1953, w sfabrykowanym procesie skazano biskupa na 12 lat więzienia). W artykule Wnioski zarzucił biskupowi "działalność wrogą wobec interesu narodowego i postępu społecznego w okresie przedwojennym, okupacyjnym i w Polsce Ludowej". "Błędna postawa polityczna" biskupa Kaczmarka miała go, według Mazowieckiego, doprowadzić "do uwikłania się we współpracę z ośrodkami wywiadu amerykańskiego, które pragnęłyby posługiwać się przedstawicielami duchowieństwa jako narzędziem realizacji swych wrogich Polsce czynów". Mazowiecki dalej akcentował: "Nie tylko bolejemy, ale i odcinamy się od błędnych poglądów ks. biskupa Kaczmarka, które doprowadziły go do akcji dywersyjnej wobec Polski Ludowej, i kierowały w tej działalności jego postawą". Artykuł Mazowieckiego ukazał się tuż przed aresztowaniem prymasa Wyszyńskiego.
W artykule w 3 numerze "Więzi" z 1961 pisał: "Polska nie tylko ma ustrój socjalistyczny, ale i w takiej perspektywie ustrojowej będzie się ona rozwijać (...). Nie można walczyć o humanistyczną perspektywę świata socjalistycznego", a w 10 numerza "Więzi" z 1967 pisał, że "polska droga zakłada wierność zasadzie sojuszu z ZSRR, który określa nasze miejsce na mapie politycznej świata (...). Dziś zasada sojuszu polsko-radzieckiego staje się elamantem narodowego myślenia politycznego".
W "Więzi" z 1963 razem z Andrzejem Wielowieyskim w artykule Otwarcie na Wschód akcentował m.in. potrzebę "zerwania z politycznym antykomunizmem", które miałoby "decydujące znaczenie dla autorytetu i rozwoju Kościoła w świecie", ułożenie stosunków dyplomatycznych między Watykanem i Warszawą (progresiści liczyli, że przysłanie nuncjusza osłabiłoby rolę prymasa Polski).

Takiego to "naszego", pierwszego "niekomunistycznego" premiera mielismy po okraglym stole i po Kiszczaku.

Nocna zmiana, jakkolwiek propogandowo sie przedstawia, pokazuje wspaniale tychze chlystkow zasiadujacych w sejmie i smiejacych sie nam w twarz, grabiac przy tym obficie. Smiejac sie nam w twarz wzdychaja ku wspomnieniom udanej antylustracyjnej uchwaly. Cieszac sie, ze sie udalo, ze nie wyladowali po przeciwnej stronie sadu, w pizamce bez gumki jedzac zupe bez soli.
Smutne jest to, ze ludzie nie sa na biezaco w polityce (a przeciez polityka jest nieodlaczna czescia naszego zycia, niestety!) i glosuja nadal na tych lewakow.
Nie jestem za polityka Kaczysnkich, ale prosze wreszcie odrozniac pomarancze od smierdzacych nog! Kaczysnskich mozna nie lubiec z wielu powodow, ale nie mozna im zarzucic brak patriotyzmu, gdy kolo nosa laza tacy komuszki jak Balcerowicz, Mazowiecki, Michnik, Kuron i sp. Geremek.

mewf

a teczka Jarosława wciąż nie odtajniona...

pelopee

...do dziś.

http://www.youtube.com/watch?v=2blZahx2oC8

ocenił(a) film na 1
pelopee

I jeszcze mały dowód na potwierdzenie słów kolegi:
No? Kto tam siedzi po prawicy Kuronia na libacji w Magdalence?
http://www.polonica.net/imag/Magdalenka2.jpg

Jesus_Mordino

No Kto?? Nie ma tego zdjęcia, daj innego linka.

ocenił(a) film na 1
mewf

Nie klikaj w niego, tylko skopiuj adres i wklej w polu adresu przeglądarki

Jesus_Mordino

?Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy?. Taki oto tytuł nosiła praca doktorska Lecha K. Teraz dwa cytaty.

?Możliwość dążenia administracji zakładu pracy do realizacji postawionych zadań kosztem naruszenia uprawnień pracowników została dostrzeżona już przez Lenina. Odegrała ona pewną rolę w kształtowaniu leninowskiej koncepcji związków zawodowych?

?Może ona służyć zasadzie socjalistycznej sprawiedliwości społecznej nakazującej przyznawać równe uprawnienia za równe obowiązki?.

Ten właśnie specjalista od prawa pracy(bardziej socjalistycznego to nie było) został ministrem sprawiedliwości. Zawsze wydawało mi się, że to domena ludzi obeznanych z kodeksem karnym ewentualnie cywilnym, ale cóż. O, i jeszcze jedna ciekawostaka. Lechu został ministrem sprawiedliwości w rządzie AWSu z inicjatywy... Wałęsy. Sam Kaczor przyznał się do tego w jednym z wywiadów, które czytałem parę lat temu. Wałęsa Kaczyńskiemu wybaczył i to był jego błąd, bo jak widać kurdupele nie wybaczyli.

użytkownik usunięty
pelopee

Film kompromituje 3 RP i zwolenników PO na czele ze Stefanem "chorągiewką " Niesiołowskim a TY jestes debilem

ocenił(a) film na 1

Niesiołowski nie brał udziału w odwoływaniu rządu Olszewskiego, bronił tego rządu w płomiennej mowie i oczywiście głosował przeciwko wotum nieufności - tak samo jak cały ZChN. Jeśli więc po obejrzeniu tego filmu masz wrażenie, że "kompromituje" on Niesiołowskiego, to tylko potwierdza, że film ten jest zmanipulowany, a ty dajesz sobie wciskać ciemnotę.

ocenił(a) film na 8
Jesus_Mordino

Widzę Mordino że już od dwóch lat próbujesz dyskredytować ten film, tak Cię prawda boli hehe...

Ciemnotę to można głupim wciskać, powody jakimi zasłaniał się Wałęsa, Tusk, Pawlak w stosunku do odwołania tego rządu były zwykłą zasłoną dymną, lustracja mogła zostać przeprowadzona w sposób zorganizowany (w NRD mieli ten sam problem i - o dziwo! - jakoś im się tam udało - jak to możliwe ?!?)

W demokratycznej Polsce czerwoni chcieli wciąż być elitą, a lustracja stała im na drodze - więc media znajdujące się w ich kieszeni zaczęły siać w społeczeństwie ziarno niepokoju: "co to będzie? Lustracja to zło : O"

Rząd Olszewskiego (swoją drogą skuteczny w swoich działaniach http://www.olszewski.pl/historia.htm) został obalony by (używając słów piosenki Kazika) nie wynieśli z Wiejskiej panów mających coś wspólnego ze Służbą Bezpieczeństwa i dalej mogli się oni cieszyć swoimi posadkami, ale ziarno sprawiedliwości zostało zasiane - Wałęsa i tak musiał kartki ze swojej teczki wyrywać.

Co do Niesiołowskiego - kiedyś chyba był mądrzejszy,teraz potrafi tylko toczyć pianę z ust i wygadywać niespotykane wręcz bzdury (Katyń nie był ludobójstwem ? Pan Niesiołowski chyba musi się dokształcić, może wrócić do szkoły średniej ?)

Oczywiście, że "Nocna Zmiana" ma ten sensacyjny smaczek, ale nie oznacza to, że prezentuje nieprawdę - wręcz przeciwnie - nieprawdę widzą tam tylko Ci którzy bardzo mocno chcą ją zobaczyć ;p

ocenił(a) film na 1
faello

Geniuszu, jak ktoś się wypowiada w tym wątku to mi filmweb przysyła maila z treścią posta. Zwykle kasuję. Z rzadka odpowiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones