Pierce Brosnan przygotowuje się do roli agenta 007 w ekranizacji prozy Alistaira MacLeana. Solidna produkcja telewizyjna, choć sam początek nie jest zbyt obiecujący. Im jednak dalej, tym ogląda się przyjemniej. Oczywiście nie jest to nic nadzwyczajnego - ot, sterta schematów znanych z setki filmów akcji. Jako zręcznie przygotowane kino szpiegowskie sprawdza się nieźle. Zapewne gdyby nie udział przyszłego Bonda, byłoby to mniej łatwe do strawienia, ale o jakimś obciachu też nie ma mowy.