Terri (Taraji P. Henson) oraz jej dwójka dzieci wiodą spokojne i sielankowe życie. Zostaje ono jednak zakłócone, gdy poznają Colina (Idris Elba). Zaproszenie tajemniczego mężczyzny do mieszkania przeradza się w walkę o przetrwanie.
Takiej pani prokurator nie powierzyłbym żadnej sprawy. Jej naiwność, a czasami wręcz porażająca głupota ciągle mnie rozpraszały.
Dla aktora tej klasy co Idris Elba gra w takiej produkcji, to degradacja. Nie wiem co mu strzeliło do głowy, żeby wybrać taki scenariusz. Może on głupieje na stare lata?
Tak czy owak filmik ani przez chwilę nie zaskakiwał, wszystko schematyczne i przewidywalne.
film, a naiwność głównej bohaterki aż bije z ekranu, pomaga obcemu facetowi,a chwilę później rozmawiają ze sobą jak najlepsi przyjaciele, w dodatku on chodzi po domu jak u siebie, ach ci amerykanie...
"Była pani prokurator i jej dzieci zostają porwani przez uciekiniera z więzienia. " I teraz pytanie, co pani prokurator i jej dzieci robiły w więzieniu? :D