Genialna muzyka. Genialne zdjęcia. Genialny Joaquin i równie świetni aktorzy robiący mu tło. To nie film akcji, nie film o brudach na wysokich szczeblach tylko o współczesnym bandziorze który (jak to najtrafniej określił Walkiewicz) "przedawkował" i Amerykę i całą rzeczywistość. Jak dla mnie tytuł wcale nie odnosi się do fizycznego miejsca/miejsc tylko do tych, po których całe życie "krąży" bohater-we własnej głowie...